Najpierw przewodniczący prezydium Bośni i Hercegowiny Željko Komšić przerwał rozmowę z serbskim dziennikarzem Marko Ivasem, ponieważ dziennikarz zaprzeczył, że siły serbskie popełniły ludobójstwo w Srebrenicy.
Następnie ogłoszono, że przeciwko Ivasowi wytoczony został pozew o negowanie tego faktu, co od niedawna jest uznawane w BiH za przestępstwo.
Ivas, dziennikarz Serbskiej Agencji Informacyjnej TANJUG, umówił się w Sarajewie na wywiad z Komšiciem. Problem pojawił się w momenci, gdy rozmowa zeszła na temat zbrodni w Srebrenicy z 1995 r., kiedy siły pod kontrolą serbskiego generała Ratko Mladicia zamordowały ponad 8000 bośniackich mężczyzn.
Kiedy serbski dziennikarz powiedział, że nie uznaje orzeczeń sądów międzynarodowych, a masakry w Srebrenicy nie uważa za ludobójstwo, tylko za „straszną zbrodnię”, Komšić wstał i wyszedł z pokoju.
Wczoraj ogłoszono, że do sądu w Sarajewie trafił pozew, złożony przeciwko Ivasowi przez stowarzyszenie z siedzibą w Kanadzie. Dodatkowym problemem w całej historii jest to, że Ivas będący dziennikarzem państwowej agencji informacyjnej w Serbii, reprezentuje de facto stanowisko władz swojego kraju w kwestii tej strasznej zbrodni.
Epizod z Ivasem nastąpił zaledwie kilka dni po wiadomości o kolejnym incydencie związanym ze zbrodniami wojennymi popełnionymi podczas wojny w BiH. Obrońcy praw człowieka w Belgradzie oraz niektórzy politycy próbowali usunąć mural poświęcony Ratko Mladiciowi.
Należy przypomnieć, że Mladić został uznany przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze winnym zbrodni wojennych w BiH, w tym oblężenia Sarajewa i ludobójstwa w Srebrenicy oraz skazany na dożywocie.
W odpowiedzi na protest przeciwko istnieniu murala władze serbskie odpowiedziały ustawieniem przed nim strażnika policyjnego. Według niektórych doniesień minister spraw wewnętrznych Aleksandar Vulin miał podobno złożyć pod nim kwiaty. Nic w tym dziwnego, ponieważ serbski rząd kierowany przez prezydenta Aleksandara Vučicia nigdy nie zgodził się mówić o Srebrenicy jako o ludobójstwie. Z drugiej strony sam Vučić kilkakrotnie odwiedzał Srebrenicę, oddając hołd bośniackim ofiarom.
Wszystko to dzieje się w czasie, gdy sytuacja na Bałkanach Zachodnich znowu jest niestabilna.
Napięcia między narodami
Przede wszystkim z powodu sytuacji w Bośni i Hercegowinie, gdzie ponownie pojawiają się napięcia między Bośniakami, Chorwatami i Serbami.
Wysoki Przedstawiciel Bośni i Hercegowiny Christian Schmidt napisał niedawno w swoim raporcie Rady Bezpieczeństwa ONZ, że „Bośni i Hercegowinie grozi dezintegracja”.
Spory o Srebrenicę pokazują, że narody Bałkanów mają różne narracje na temat tego, co faktycznie wydarzyło się w wojnie po rozpadzie byłej SFRJ.
Czy mimo tego mogą żyć razem?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/573926-spory-o-ludobojstwo-w-srebrenicy-wciaz-obecne-na-balkanach