Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest częścią polityki nacisku Rosji wobec Europy - komentuje w piątek rada redakcyjna „Wall Street Journal”. Według dziennika Rosja kontroluje Alaksandra Łukaszenkę i czuje się bezkarna wobec uzależnienia Europy od rosyjskich surowców.
CZYTAJ TAKŻE:
To wygląda na zainspirowaną przez Putina polityczną kampanię hybrydową. Celem jest destabilizacja Polski i jej sąsiadów i jednocześnie kreowanie podziału wewnątrz UE
— czytamy w komentarzu redakcyjnym, opisującym kryzys na granicy oraz rosyjski szantaż energetyczny wobec Europy.
„WSJ” zaznacza, że dotychczas sztucznie wywołany kryzys migracyjny odniósł w dużej mierze skutek odwrotny od zamierzonego, bo odwrócił uwagę od sporu Warszawy z Brukselą w sprawie praworządności i wywołał falę solidarności z Polską. Gazeta notuje też, że UE może odwrócić swoją dotychczasową politykę i współfinansować mur na granicy z Białorusią.
Zdaniem dziennika, Rosja „kontroluje swoją marionetkę” - białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenkę - i wykorzystuje sytuację do swoich celów, czego dowodem było wysłanie bombowców nad białoruską granicę.
Kreml wezwał Europę do zapłacenia Mińskowi za wstrzymanie migrantów, jednocześnie obwiniając za chaos zachodnią interwencję na Bliskim Wschodzie. Ten trolling to specjalność Putina: wywołać lub sprowokować kryzys, obwinić ofiarę i zażądać ustępstw, by rozwiązać problem
— pisze dziennik.
Według „WSJ”, Rosja uważa, że może to robić bezkarnie ze względu na uzależnienie Europy od rosyjskiego gazu w obliczu kryzysu energetycznego.
Najlepszym krótkoterminowym podejściem będzie nałożenie cięższych sankcji na rzeczy takie jak eksport potażu i wywarcie nacisku na kraje Bliskiego Wschodu, by wstrzymać loty do Mińska. W dłuższej perspektywie, Europa będzie musiała zmniejszyć swoje uzależnienie od rosyjskiej energii
— konkluduje redakcja.
Zabicie gazociągu Nord Stream 2 byłoby dobrym początkiem, jeśli ktokolwiek ośmieli się to zrobić
— dodaje.
Hiszpańskie media o ataku hybrydowym Białorusi
Władze Rosji są bezpośrednio zaangażowane w atak hybrydowy prowadzony od strony Białorusi przeciwko Polsce oraz UE, twierdzą w piątek hiszpańskie media. Wskazują też na bierność części państw Zachodu wobec agresywnej polityki Moskwy.
Dziennik online 20 Minutos odnotowuje, że po aneksji Krymu w 2014 r. siły polityczne na Zachodzie nie zrobiły zbyt wiele, aby powstrzymać agresywne zapędy Rosji. Wskazuje, że przez wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę kryzys na granicy z Polską Kreml próbuje wymusić na Brukseli korzystne dla siebie decyzje władz UE.
20 Minutos zauważa, że prowadzone przez rosyjskiego prezydenta Władimira Putina działania mają formę ataku hybrydowego, przejawiające się nie tylko wpieraniem reżimu Łukaszenki wykorzystującego nielegalnych imigrantów, ale w wywołaniu kryzysu energetycznego w Europie.
Dziennik online odnotowuje, że podobnie jak w 2014 r., kiedy Rosja zaanektowała Krym, tak również teraz Putin otwarcie łamie prawo międzynarodowe.
Hiszpański portal zauważa, że dla części państw UE możliwość szantażu energetycznego ze strony Rosji nie była wcześniej brana pod uwagę. Wskazuje, że dominujące w Unii kraje takie jak Niemcy wsparły Kreml w realizacji gazociągu Nord Stream 2, przez który Moskwa zyskała możliwość dalszego wywierania nacisku na UE.
Z kolei dziennik “La Razon” wskazuje, że w ataku na wschodnie granice UE Rosja używa też konwencjonalnych metod walki i skierowała tam już bombowce oraz spadochroniarzy. Stołeczna gazeta zaznacza, że działania te są przejawem jawnego popierania Białorusi podczas kryzysu na granicy z Polską.
Francja wezwała Rosję do wpływu na Białoruś w celu zakończenia napływu migrantów
Francja wezwała w piątek Rosję do wykorzystania swoich wpływów na Białorusi w celu zakończenia napływu migrantów, którzy chcą się przedostać do Unii Europejskiej - poinformowało ministerstwo spraw zagranicznych w Paryżu.
Jak pisze agencja AFP ministrowie spraw zagranicznych i obrony Francji Jean-Yves Le Drian i Florence Parly podczas spotkania w Paryżu ze swoimi odpowiednikami z Rosji Siergiejem Ławrowem i Siergiejem Szojgu „zachęcili Rosję do zmobilizowania bliskich stosunków z Białorusią w celu zakończenia kryzysu migracyjnego”.
W oświadczeniu MSZ Francji podkreślono, że francuscy ministrowie „potępili nieodpowiedzialne i niedopuszczalne zachowanie białoruskich władz w zakresie instrumentalizacji przepływów migracyjnych, skierowanych do kilku krajów Unii Europejskiej”.
Wcześniej w piątek Szojgu powiedział, że Rosja musi współpracować z Francją, by załagodzić sytuację w Europie.
Trzeba opracować kroki dotyczące deeskalacji sytuacji na kontynencie, a także, by zapobiec incydentom wojskowym
— cytowała ministra agencja RIA.
Francuska dyplomacja oświadczyła także, iż Paryż ostrzegł Rosję przed jakimkolwiek „nowym atakiem na integralność terytorialną Ukrainy”.
Ministrowie francuscy wyrazili swoje zaniepokojenie pogorszeniem się sytuacji bezpieczeństwa na Ukrainie i wyraźnie ostrzegli przed poważnymi konsekwencjami ewentualnego dalszego ataku na integralność terytorialną Ukrainy
— napisano w oświadczeniu MSZ Francji.
Do spotkania ministrów spraw zagranicznych i obrony obu krajów doszło przy okazji międzynarodowej konferencji w sprawie Libii. Współprzewodniczą jej Francja, Niemcy, Włochy, Libia i Organizacja Narodów Zjednoczonych, a biorą w niej udział światowi i lokalni urzędnicy wysokiego szczebla, w tym wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamala Harris.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/573831-zagraniczne-media-pisza-o-ataku-hybrydowym-rosji-na-granicy