Na Węgrzech wyraźnie wyczuwalna jest dyskryminacja osób o innych orientacjach seksualnych – oświadczył w piątek unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders na konferencji prasowej w Budapeszcie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Węgierska ustawa „sprzeczna z zasadami UE”
Komisarz oznajmił po serii spotkań w Budapeszcie, że w jego przekonaniu węgierska ustawa o ochronie dzieci jest sprzeczna z zasadami Unii Europejskiej i należy ją zmienić.
W ustawie z 15 czerwca zapisano, że szkolne zajęcia podejmujące kwestie seksualności nie mogą propagować zmiany płci ani homoseksualizmu. Takie zajęcia poza pedagogami szkolnymi będą mogły prowadzić tylko osoby i organizacje wpisane do oficjalnego rejestru. Ponadto państwo ma chronić prawo dziecka do zachowania tożsamości odpowiadającej płci w chwili urodzenia. W ustawie zakazano też udostępniania osobom poniżej 18. roku życia treści pornograficznych, a także popularyzujących zmianę płci zapisanej w chwili urodzenia, jak również homoseksualizm.
KE wszczęła w związku z ustawą postępowanie o naruszenie prawa UE przeciwko Węgrom „w związku z naruszeniem praw podstawowych osób LGBTIQ”. Jak podała KE, ustawa określa „szereg restrykcyjnych i dyskryminacyjnych środków”, a w szczególności m.in. zakazuje dostępu lub ogranicza dostęp osobom poniżej 18. roku życia do treści, które promują i przedstawiają tzw. rozbieżność w stosunku do tożsamości odpowiadającej płci w chwili urodzenia, zmianę płci lub homoseksualizm.
Raport KE nie ma podstaw prawnych
Reynders przebywa na Węgrzech od środy. Jak powiedział, spotkał się w tym czasie m.in. z minister sprawiedliwości Węgier Judit Vargą, prezesami Kurii (sądu najwyższego) i Trybunału Konstytucyjnego, przedstawicielami partii rządzących i opozycyjnych, a także przedstawicielami organizacji pozarządowych.
Varga powiedziała po spotkaniu z nim, że przedstawiła Reyndersowi stanowisko rządu Węgier, iż raport KE na temat praworządności nie ma podstaw prawnych w traktatach UE, a także, że w przypadku Węgier został przygotowany na podstawie opinii organizacji krytycznych wobec rządu i stronniczych.
Zaznaczyła przy tym, że Węgry zawsze będą partnerem KE w dialogu na temat dyplomacji i prawa.
W ubiegłorocznym raporcie KE w części poświęconej Węgrom napisano m.in., że niewystraczające mechanizmy niezależnej kontroli i ścisłe związki między politykami a niektórymi przedsiębiorstwami sprzyjają korupcji w tym kraju. Dodano, że w przypadku poważnych zarzutów występuje „systematyczny brak zdecydowanych działań, by badać i ścigać sprawy korupcyjne dotyczące wysoko postawionych urzędników i ich najbliższego kręgu”. Oceniono też, że niezależne media są poddawane systematycznej obstrukcji i zastraszaniu oraz występuje trend do ich gospodarczego przejmowania, a rosnąca presja na organizacje obywatelskie odbija się na mechanizmach równowagi politycznej.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/573805-wegry-na-celowniku-ke-reynders-dyskryminacja-jest-wyrazna