Wszystko wskazuje, że Glasgow okaże się fiaskiem, gdy idzie o kluczowy aspekt „walki o klimat”, czyli zobowiązania państw co do tzw. neutralności klimatycznej.
Każda kolejna światowa konferencja klimatyczna jest większym i bardziej widowiskowym zdarzeniem medialno-popkulturowym, niźli była poprzednia. Tak samo jest z rozpoczętym dzień przed Wszystkich Świętych szczytem COP26 w szkockim Glasgow. 30 tys. uczestników i obserwatorów oraz 3 tys. dziennikarzy. 400 prywatnych odrzutowców lądujących w Glasgow, dla których brak miejsc parkingowych na tamtejszym lotnisku. Brytyjskie tabloidy pasjonują się tym, kto i skąd nimi przyleciał, a także wyliczają niebotyczne ilości gazów cieplarnianych wyemitowanych przy tej okazji do atmosfery.
Dzięki tabloidom publiczność zainteresowana…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł PREMIUM - wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów Premium na portalu wPolityce.pl.

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/573442-w-glasgow-wegiel-nie-przejdzie-do-historii
Komentarze do tej publikacji PREMIUM
są dostępne tylko dla subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Aby przeczytać komentarze lub dodać własny zaloguj się na swoje Konto Czytelnika i dołącz do subskrybentów Sieci Przyjaciół
Wybierz subskrypcję: