„Miażdżąca krytyka antydemokratycznej pozatraktatowej uzurpacji kompetencji oraz doktryny absolutnej i blankietowej wyższości prawa UE - napisał na Twitterze europoseł Jacek Saryusz-Wolski, publikując link do artykułu Wolfganga Streecka. Niemiecki socjolog odnosi się do ostatnich działań Komisji Europejskiej w odniesieniu do takich krajów jak Polska i Węgry.
Spór Polski z UE o imponderabilia porządku prawnego Miażdżąca krytyka antydemokratycznej pozatraktatowej uzurpacji kompetencji oraz doktryny absolutnej i blankietowej wyższości prawa UE Tekst zasługuje na przetłumaczenie na pl i liczne przedruki!
„Dziwne rzeczy dzieją się w Brukseli”
Dziwne rzeczy dzieją się w Brukseli i z dnia na dzień stają się coraz dziwniejsze
— pisze Streeck o sporze UE z Polską i Węgrami.
Niemiecki socjolog obszernie opisuje mechanizmy działania Brukseli w konflikcie wokół kompetencji i uprawnień Unii Europejskiej.
Artykuł polecany przez Jacka Saryusza-Wolskiego jest zatytułowany „Rusty Charley” - autor nawiązuje w ten sposób do postaci z opowiadania Damona Runyona o gangsterze działającym w latach 40. na Broadwayu, który - podczas gry w kości z kolegami - wrzuca kostki do kapelusza i ogłasza wynik, nie pozwalając innym na nie spojrzeć. W ocenie Streecka, mechanizmy działania instytucji unijnych są podobne. Rusty Charley zawsze wygrywał w kości, gdyż żaden z kompanów nie ośmielił się zadawać mu niewygodnych pytań.
To, że wyższość prawa europejskiego nad prawem krajowym stała się obecnie kwestią wielkiego politycznego dramatu, ma związek z polityką UE polegającą na rozszerzaniu się - co z czasem przekształciło się w nadmierne rozszerzenie
— pisze emerytowany dyrektor Instytutu Plancka.
Konflikt z Brukselą
Jak wskazuje Streeck, Polska i Węgry „nalegają na ścisłą interpretację traktatów”, a ta z kolei ogranicza zakres kompetencji instytucji UE i innych państw członkowskich względem polityki danego kraju Wspólnoty.
Zazwyczaj korupcja i upolitycznienie krajowego wymiaru sprawiedliwości nie stanowią większego problemu w polityce europejskiej. Jeśli chodzi o korupcję, wiadomo, że Polska jest w dużej mierze czysta (w mniejszym stopniu Węgry), podczas gdy kraje takie jak Rumunia, Bułgaria, Słowenia, Słowacja i Malta są powszechnie znane jako bastiony kumoterstwa i sprzedajności* (…) Rzeczywiście, zarówno Słowacja, jak i Malta były ostatnio świadkami zabójstw przez gangi przestępcze powiązane z kręgami rządowymi niezależnych dziennikarzy badających korupcję na wysokich stanowiskach. Mimo to nikt nie grozi obcięciem ich europejskich dotacji, a liberalna prasa europejska ostrożnie powstrzymuje się od porównywania polskich i węgierskich „rządów prawa” z ich własnymi
— zauważa socjolog.
Streeck zwraca uwagę, że w każdym kraju, w którym istnieje Trybunał Konstytucyjny lub jego odpowiedniki, są to instytucje w jakiś sposób upolitycznione. W ocenie socjologa, obecny spór ma charakter nie tyle prawny, co polityczny, a ostatni epizod rozpoczął się od uchwalenia Europejskiego Funduszu Odbudowy, co Parlament Europejski uznał za okazję do kolejnych wysiłków na rzecz zmiany rządu w Polsce i na Węgrzech.
Socjolog odnosi się do gróźb ważnych niemieckich polityków pod adresem Polski i Węgier. Jak ocenia, to właśnie takie postacie jak Katarina Barley czy Manfred Weber są „największymi podżegaczami” w konflikcie między Brukselą a Warszawą i Budapesztem.
To jedynie duży skrót obszernego tekstu, w którym autor punktuje ostatnie działania KE i TSUE. Warto zapoznać się z całością artykułu podlinkowanego przez europosła PiS.
aja/Twitter/newleftreview.org
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/572602-niemiecki-socjolog-punktuje-eurokratow-w-sporze-z-polska