Rada Europy krytykuje Holandię za „niewystarczająco demokratyczny” system wyborów burmistrzów (burgemeester) w tym kraju. W Niderlandach są oni mianowani przez króla, a nie wybierani przez mieszkańców lub radnych.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

– Komu zależy na politycznym przesileniu w Unii Europejskiej? Bruksela wybrała konfrontacyjny kurs wobec Polski

– Grillowali Polskę, a sami mają problem! Na premierze Holandii ciążą zarzuty łamania praworządności. Nowej koalicji nadal nie ma

– Niepokojący sygnał. Premier Holandii optymistyczny po nocnych rozmowach na szczycie UE. Chodzi o spowolnienie wypłaty funduszy

Holendrzy wybierają władze gminne raz na cztery lata. W 355 gminach wybierani są jedynie radni w liczbie od 9 do 45 w zależności od wielkości miejscowości.

Procedura wyboru burmistrza jest natomiast dwustopniowa. W pierwszym etapie kandydaci zgłaszają chęć kierowania gminą do rady gminy, która następnie przedstawia kandydatury ministrowi spraw wewnętrznych. Ostatecznie nominacja jest zatwierdzana przez króla.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

– Mają tupet! Premier Holandii chce kar dla Polski: „Musimy być twardzi”. Premier Irlandii „zaniepokojony”: UE i TSUE chronią obywateli

– Walczył o praworządność, a za plecami dogadywał się z Putinem. Kłopoty holenderskiego premiera. Opozycja wzywa do pilnej debaty

Właśnie to rozwiązanie jest przedmiotem krytyki ze strony Rady Europy. Zostało to zawarte w raporcie komisji monitorującej działalność samorządów lokalnych w Europie opublikowanym w mijającym tygodniu.

Wezwanie do zmian systemu

Komisja zwraca Holandii uwagę, iż obecny system powinien zostać zmieniony „już teraz” i powinny być wprowadzone wybory na stanowisko burmistrzów, aby mieszkańcy mogli mieć bezpośredni wpływ na to, kto nimi rządzi.

mly/PAP