Co dalej z Verą Jourovą? Jej macierzysta partia Ano przegrała ostatnie wybory parlamentarne. Czy nowa koalicja rządząca będzie dążyć do wyrzucenia czeskiej komisarz z Brukseli? „Mój mandat kończy się dopiero w 2024 roku. Przede mną jeszcze dużo pracy” - opowiada sama wiceszefowa KE.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jourova straszy Polskę! Chodzi o mechanizm warunkowości. „Pociąg toczy się już z dużą prędkością i nie da się go zatrzymać”
Babisz przechodzi do opozycji
Premier Andrej Babisz oświadczył w piątek, że nie przyjmie propozycji prezydenta Milosza Zemana i nie podejmie się misji sformowania nowego gabinetu. Zapowiedział również, że ruch Ano, któremu przewodzi, przejdzie do opozycji.
W wywiadzie dla rozgłośni radiowej Frekvence 1 Babisz powiedział, że on i jego ruch są gotowi bez przeszkód przekazać władzę tworzącej się centroprawicowej większości rządowej dwóch koalicji - SPOLU i PIRSTAN. Obie koalicje, składające się łącznie z pięciu partii, w Izbie Poselskiej mają 108 mandatów i odrzuciły propozycje Babisza prowadzenia rokowań o nowym rządzie z udziałem ruchu Ano.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Babisz rezygnuje z walki o utworzenie nowego rządu. Premier zapowiedział, że jego ruch przejdzie do opozycji
Co dalej z Verą Jourovą?
Jak podkreśla czeski portal „Seznam Zprávy”, z partią Babisza ściśle związana jest kariera wiceszefowej Komisji Europejskiej Very Jourovej. Była jedną z głównych twarzy ruchu, gdy dopiero co zaistniał na czeskiej scenie politycznej i jedną z pierwszych osób, które stanęły obok Andreja Babisza, choć później ich relacje najwyraźniej się ochłodziły.
Pani komisarz powinna sprawować funkcję do 2024 roku, ale ODS już zapowiedziało próbę zmiany czeskiego komisarza. Dodatkowo w 2. połowie 2022 roku Czesi obejmą przewodnictwo Unii Europejskiej i komisarz nie pasuje do tej układanki
— odnotowuje Piotr Rudyszyn, ekspert z Instytutu Jagiellońskiego.
„Mój mandat kończy się dopiero w 2024 roku”
Jourova nie zamierza jednak zrezygnować, nawet jeśli jej partia Ano znajdzie się w opozycji!
Mandat komisarza opiera się na wyborach europejskich, mój kończy się dopiero w 2024 roku. Przede mną jeszcze dużo pracy. Współpracuję ze wszystkimi demokratycznie wybranymi rządami, więc będę również współpracował z rządem czeskim, nie mogę się doczekać współpracy
— powiedziała komisarz.
Czy jest więc jakakolwiek szansa na odwołanie Jourovej?
Nawet jeśli nowy rząd chce zastąpić Jourovą, nie ma on żadnego wpływu. Jak powiedział Martin Svášek z Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Czechach, tak naprawdę tylko przewodniczący Komisji Europejskiej ma takie uprawnienia
— opisuje dalej sprawę czeski portal.
Ursula von der Leyen broniła Jourovej już w przeszłości, kiedy Orbán zażądał jej rezygnacji. W tym czasie czeski przedstawiciel w Komisji nazwał sytuację w „swoim” kraju chorą demokracją, na przykład z powodu ograniczeń wolności mediów. Jourova powiedziała również, że zgodnie z traktatami UE rządy krajowe nie mogą tak po prostu wycofać komisarza europejskiego. „To fundamentalnie wpłynęłoby na niezależność komisarzy”
— czytamy.
Jourova skłóci się z nowym rządem? Wyższe ambicje komisarz?
Dlatego, jak prognozuje czeski portal „Seznam Zprávy”, unijna komisarz ze starego nadania politycznego może skłócić się z nowym czeskim rządem.
Przedstawiciele koalicji przyznają, że Jourová jest tematem nieformalnych rozmów. „Ale odwoływanie się do komisarza po każdych wyborach krajowych nie wydaje mi się dobrą drogą. Ale prawdą jest, że tak jest – powiedziało dyplomatyczne źródło z powstającej koalicji rządzącej
— cytuje serwis.
Na tym jednak nie koniec. Dziennikarze z Czech zwracają również uwagę, że Jouruva może wykazać ambicję kandydowania na prezydenta. Wybory zaplanowano na styczeń 2023 r. Jednak za czeskimi kulisami politycznymi coraz częściej mówi się, że o prezydenturę będzie chciał zawalczyć sam Andrej Babisz.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Zmiana władzy w Czechach? Będzie porozumienie ws. Turowa? Jabłoński: Co do współpracy możemy być optymistami
olnk/seznamzpravy.cz/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/570476-co-dalej-z-jourova-ods-juz-zapowiedzialo-probe-zmiany