Liban jest idealnym przykładem tego, do czego może doprowadzić kraj polityka otwartych ramion wobec migrantów. Dziś Libańczyków nie stać już nie tylko na utrzymanie uchodźców. Sami żyją w skrajnej biedzie, bo gospodarka w ich kraju kompletnie się załamała.
Ci, którzy nie dopuszczają do siebie myśli, że niekontrolowana migracja może zniszczyć kraj, przyczyn kryzysu ekonomicznego w Libanie upatrują w potężnym wybuchu w porcie bejruckim, do jakiego doszło latem ubiegłego roku. Tyle tylko, że taki scenariusz to jedynie wymysł życzeniowej postawy zwolenników lewicowo-liberalnego podejścia do sprawy. Fakty są takie, że gospodarcza zapaść dopadła Liban wiele miesięcy wcześniej. Ludzie, protestujący przeciwko sytuacji ekonomicznej pogarszającej się w zastraszającym tempie, na ulice Bejrutu wyszli już przecież pod koniec 2019 r. Kryzys musiał więc trwać od dłuższego czasu, skoro doprowadził do tak dużych napięć społecznych. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/570361-cena-migracji-dramatyczna-sytuacja-libanczykow