To niestety nie jest żart. Podsekretarz Stanu USA Wendy Sherman podczas spotkania z wicepremierem Rosji Aleksiejem Owerczukiem zapewniła, że „Stany Zjednoczone będą kontynuowały stabilną i przewidywalną relację z Rosją, a jednocześnie wzywają do bardziej solidnych działań w obszarze klimatu oraz zapewnienia Europie bezpieczeństwa energetycznego”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kandydatka na zastępcę sekretarza stanu USA: Zrobię wszystko, co mogę, by budowa Nord Stream 2 nie ruszyła naprzód
Informacja o rozmowach z wicepremierem Rosji znalazła się na oficjalnej stronie rządowej USA oraz w mediach społecznościowych.
Zdumiewające, jak łatwo i szybko przedstawiciele Demokratów zmienili wcześniejszą narrację. Dokładnie ta sama Wendy Sherman w marcu bieżącego roku, jeszcze jako kandydatka na sekretarza stanu USA, zobowiązała się bowiem, że „zrobi wszystko, co może”, by zablokować budowę gazociągu Nord Stream 2. Próbowała również przekonywać, że administracja Joe Bidena - tego samego, który najpierw krytykował Nord Stream 2, by w końcu zgodzić się na jego budowę - wcale nie jest miękka wobec Rosji.
Widać wyraźnie, że administracja pod wodzą Demokratów poważnie kuleje jeżeli chodzi o intelektualne zaplecze, co zresztą nie powinno dziwić biorąc pod uwagę rozideologizowanie jej członków. Już sama polityka resetu z Rosją, mimo że tak nie została nazwana, stanowiła poważny błąd, ponieważ w żaden sposób nie wpłynęła na podbicie pozycji USA w rywalizacji z Chinami, a jedynie osłabiła Stany Zjednoczone na arenie międzynarodowej.
Senatorowie z ramienia Republikanów usiłowali naciskać na CIA, aby zablokować niemiecko-rosyjską inwestycję. Bezskutecznie. Teraz zaś, kiedy Rosja ewidentnie gra na podbicie cen surowców energetycznych z zamiarem szantażowania Europy, podsekretarz stanu USA wzywa ją do… zapewnienia Europie bezpieczeństwa energetycznego. Świadczy to albo o zupełnym odrealnieniu, albo skrajnym cynizmie i w sumie trudno ocenić, co jest gorsze.
Beztroska, z jaką administracja Joe Bidena poczyna sobie z Rosją poraża tym bardziej, że sama infrastruktura gazociągu niesie za sobą zagrożenie wywiadowcze, a sprzedaż gazu państwom Europy po zawyżonych cenach znacząco zasili rosyjski budżet umożliwiając podejmowanie kolejnych agresywnych kroków w regionie. Okaże się, że UE walczy z kryzysem, który sama opłaciła, natomiast Stany Zjednoczone obudzą się zdetronizowane z pozycji „żandarma świata”. Zyska jedynie Rosja.
Wendy Sherman w rozmowach z Owerczukiem wskazała jako na jeden z priorytetów w relacjach z Rosją kwestię zmian klimatycznych oraz domagała się, aby Rosja zapewniła uczciwe traktowanie funkcjonującym na jej rynkach amerykańskim firmom. Należy się spodziewać, że i w tych sprawach Kreml będzie zwodził administrację Bidena w nieskończoność. W końcu przekonał się, że można.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/570212-usa-prosza-rosje-o-danie-ue-bezpieczenstwa-energetycznego