Partia centrowa premiera Andreja Babisza przegrała w sobotę minimalnie w wyborach parlamentarnych w Czechach, co jest zaskakującym wydarzeniem, które może oznaczać koniec rządów populistycznego miliardera.
CZYTAJ TAKŻE:
Zmiany w czeskim rządzie
Tuż przed dwudniowymi wyborami mającymi na celu obsadzenie 200 miejsc w niższej izbie parlamentu ukazały się informacje z Pandora Papers dotyczące zagranicznych transakcji finansowych Babisza- przypomina Guardian- sugerując, że mogły one mieć wpływ na ostateczny werdykt wyborczy.
Prezentując wyniki wyborów gazeta odnotowuje, że Babisz zdobył 72 mandaty, o sześć mniej niż w wyborach w 2017 roku. Zwycięska koalicja zaś ma ich 71, podczas gdy jej partner 37, co daje im komfortową większość 108 mandatów.
Pięć partii opozycyjnych, których polityka jest bliższa głównemu nurtowi Unii Europejskiej, w porównaniu z populistycznym Babiszem, odłożyło na bok różnice w tych wyborach, tworząc dwie koalicje, dążące do odsunięcia eurosceptycznego premiera od władzy - przypomina gazeta.
W sobotni wieczór obie koalicje ogłosiły, że podpisały memorandum o woli wspólnego rządzenia.
„Koniec ery Babisza”
Wynik wyborów- pisze Guardian - oznacza też symboliczne, ostateczne odesłanie do historii komunistów, którzy rządzili byłą Czechosłowacją żelazną pięścią przez ponad 40 lat, zanim zostali obaleni w aksamitnej rewolucji 1989 r., w trakcie upadku komunizmu w całej Europie Wschodniej.
Gazeta przytacza powyborczy komentarz Jirzíego Pehe, dyrektora New York University w Pradze i czeskiego politologa, który określił ich wyniki jako triumf liberalnej demokracji i powiedział, że sygnalizują koniec ery postkomunistycznej.
Prawdopodobnie obserwujemy koniec ery Babisza w czeskiej polityce, a ponieważ został on w dużej mierze stworzony politycznie przez Milosza Zemana, który jest do tego w złym stanie zdrowia, to prawdopodobnie patrzymy również na koniec jego epoki
— powiedział Pehe, i dodał:
Poskładałbym to w całość i powiedziałbym, że to koniec ery postkomunistycznej w czeskiej polityce. To prawdziwa zmiana.
Kwestia polska
Wynik wyborów w Czechach jest również komentowany na Twitterze.
Wybory wygrała @SpoluKoalice, która jako priorytet w polityce zagranicznej wskazuje m. in. zwiększenie zaangażowania Czech w Inicjatywę Trójmorza. Bardzo dobra wiadomość dla współpracy w regionie i rozwoju infrastruktury. Gratulujeme našim přátelům @ODScz @kducsl @TOP09cz!
— napisał wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Z kolei Michał Sawicki, powołując się na słowa Jana Zahradila zwrócił uwagę, że „straszenie Piratami nie ma sensu”, a nowy czeski rząd nie będzie liberalny i pro Niemiecki.
Wiecie co jest lepsze? Wraz z prawicową SPD - SPOLU i STAN mają w Czechach w tej chwili ponad 3/5 głosów w parlamencie i mogą sami pomimo Babisza zmieniać konstytucję. Po Węgrzech i Słowacji to trzecie tak znaczne zwycięstwo prawicy ostatniej dekady
— dodał Sawicki.
Tak zupełnie poważnie, to się może zaraz okazać, że konserwatysta, antyfederalista, którego genialne książki wydaje w Polsce @OMPkrakow - może być nowym premierem Czech. Wspaniała wiadomość!
— napisał Petros Tovmasyan.
Mówi się, że Petr FIALA miałby być przyszłym premierem Czech.
Fiala jako premier Czech to może być naprawdę dobra zmiana
— ocenił Krzysztof Bosak.
Aktualne wyniki wskazują na historyczną klęskę Komunistycznej Partii Czech i Moraw (KSCzM), która po raz pierwszy od 1989 roku nie będzie miała w parlamencie swoich posłów. To się samo komentuje.
Nowym premierem Czech może zostać Petr Fiala, którego konserwatywna partia ODS jest w PE w sojuszu z… PiS.
Turów pozdrawia @AndrejBabis, BYŁEGO premiera Czech.
Stworzenie nowego rządu może trwać miesiące
Po zwycięstwie opozycyjnych koalicji: SPOLU oraz PIRSTAN, które zdobyły większość mandatów w Izbie Poselskiej, stworzenie nowego rządu może trwać miesiące - prognozują komentatorzy. Zanim powstanie, rządzić będzie Andrej Babisz.
Wyborcy zdecydowali, że w Izbie Poselskiej Parlamentu znajdą się przedstawiciele czterech ugrupowań politycznych. Zwycięska koalicja trzech podmiotów SPOLU i wywodząca się także z opozycji koalicja PIRSTAN łącznie mają ponad połowę mandatów w 200 osobowej izbie niższej parlamentu, co powinno wystarczyć do utworzenia rządu.
Ruch Ano premiera Andreja Babisza zajął w wyborach drugie miejsce, mając poparcie mniejsze o 0,66 proc. od koalicji SPOLU, ale to jemu prezydent Milosz Zeman chce powierzyć misję utworzenia nowego rządu. Prezydent już wcześniej zadeklarował, że nie chce zwracać się do liderów koalicji, ponieważ zostały zawiązane tylko w celach kampanii i nadużywają zaufania wyborców.
Babisz zwraca uwagę, że chociaż jego ugrupowanie znalazło się na drugim miejscu, to pod względem liczebności jego klub parlamentarny będzie największy. Taki rezultat wynika z przeliczeń głosów w systemie proporcjonalnym.
W sobotę wieczorem premier Babisz zapowiedział, że mając taką misję, będzie chciał w środę rozpocząć rozmowy z koalicją SPOLU. Jej liderzy nie zamierzają jednak podjąć takich negocjacji. Już w sobotę w atmosferze sukcesu zaczęli rozmowy z partnerami z koalicji PIRSTAN. W nastroju triumfu sugestie ewentualnych rozmów z ANO odrzucono.
Lider SPOLU Petr Fiala podkreślał, że prezydent powinien respektować wyniki wyborów i fakt, że istnieje możliwość powstania rządu większościowego. Przyjęto wspólne memorandum, w którym zadeklarowano dalszą współpracę i odrzucenie możliwości rozmów o przyszłym rządzie z ANO. Zaapelowano do prezydenta o powierzenie misji utworzenia rządu tym, którzy w rzeczywistości mogą go utworzyć. Lider SPOLU Fiala zapowiedział, że w poniedziałek zwróci się do prezydenta o wyznaczenie terminu spotkania.
Komentatorzy podkreślają, że potencjalne utworzenie gabinetu dwóch koalicji: prawicowej i centro-liberalnej może napotkać dodatkową trudność. W Czechach jeszcze nigdy nie było rządu, którego zaplecze polityczne składało się z pięciu podmiotów. Trzy tworzą SPOLU, a dwie PIRSTAN. Ustalenie szczegółów dotyczących ewentualnego wspólnego rządu koalicji zajmie zdaniem analityków przynajmniej kilka miesięcy.
Nie wykluczone, że rokowania będą jednak szybsze. Może temu sprzyjać rozpoczynające się w połowie przyszłego roku przewodnictwo Republiki Czeskiej w Unii Europejskie. W tym kontekście przypomniano, że podczas poprzedniego przewodnictwa Czech w UE w 2009 r., doszło do kryzysu politycznego i zmiany rządu.
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/569441-petr-fiala-nowym-premierem-czech-komentarze