W wypadku samochodowym w Markaryd w południowej Szwecji zginął w niedzielę szwedzki rysownik i rzeźbiarz Lars Vilks. O artyście zrobiło się głośno w 2007 roku, gdy opublikowano karykaturę Mahometa jego autorstwa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szwedzkie służby specjalne: wybuchy w stolicy traktujemy jako przestępstwo o charakterze terrorystycznym
Śmierć znanego szwedzkiego rysownika
Vilksowi islamscy fundamentaliści wielokrotnie grozili śmiercią, był celem wielu ataków, dlatego od niemal 14 lat w codziennym życiu towarzyszyła mu ochrona.
Jak poinformowała szwedzka policja, w wyniku zderzenia ciężarówki z samochodem oprócz artysty zginęło również dwóch ochraniających go policjantów. Kierowca tira jest ranny.
Nie jest jasne, jak doszło do wypadku, ale na razie nic nie wskazuje, aby zamieszany był ktokolwiek inny
—podano w komunikacie.
Vilks na celowniku al-Kaidy
Urodzony w 1946 roku Vilks był twórcą m.in. kontrowersyjnych rzeźb stworzonych bez pozwolenia w rezerwacie przyrody Kullaberg, przez co popadł w konflikt z lokalnymi władzami. Według szwedzkiego krytyka sztuki Dana Joenssona Vilks „był twórcą, który budził emocje”.
Na świecie jako rysownik stał się znany jako artysta walczący o wolność w sztuce, gdy w 2007 roku gazeta „Nerikes Allehanda” opublikowała jego karykaturę Mahometa z tytułem „Prawo do ośmieszania religii”. Publikacja wzbudziła protesty i i zamieszki w krajach arabskich, al-Kaida oferowała za głowę Vilksa 100 tys. dolarów.
W 2010 roku w Stanach Zjednoczonych za przygotowywanie zamachu na życie Vilksa skazana została Amerykanka Colleen LaRose, zwana „Jihad Jane”, a w Irlandii w tym samym roku aresztowano siedem osób planujących zamach na niego. Artysta został zaatakowany przez 16-latka podczas wykładu w Uppsali. W kolejnych latach dwóch sprawców próbowało podpalić jego dom. W 2015 roku Vilks przeżył atak terrorystyczny w Kopenhadze.
W ostatnim wywiadzie z września tego roku dla dziennika „Svenska Dagbladet” Vilks stwierdził, że „teraz rzadko się boi”.
Myśl, że ktoś może mnie zaatakować pojawia się podczas publicznych wystąpień
—podkreślił.
Prace Larsa Vilksa są obecnie wystawiane na wystawie „Sztuka polityczna” w Centrum Sztuki Współczesnej - Zamek Ujazdowski w Warszawie.
„Mamy wiele pytań”
Szwedzka policja oświadczyła w poniedziałek, że „nie wiadomo, dlaczego auto z Larsem Vilksem zjechało na przeciwległy pas”. Szwedzki artysta, któremu islamscy fundamentaliści grozili śmiercią, zginął w niedzielę w wypadku samochodowym.
Mamy wiele pytań odnośnie tego, co wydarzyło się na miejscu. Chcemy przyjrzeć się wszystkim alternatywom
—powiedziała na konferencji prasowej Carina Persson z policji.
Na razie nic nie wskazuje jednak na atak z zewnątrz
—dodał odpowiedzialny za śledztwo Stefan Sinteus.
Jak przekazano, nieoznakowany samochód, którym Vilks był przewożony przez dwóch policjantów, z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas w Markaryd w południowej Szwecji, przerywając drucianą barierkę. Auto zderzyło się czołowo z nadjeżdżającą ciężarówką. Oba pojazdy stanęły w płomieniach. Oprócz Vilksa na miejscu zginęli ochraniający go policjanci, ranny został kierowca tira.
Według jednej z policyjnych hipotez wypadek mógł spowodować wybuch opony, gdyż jej fragmenty znaleziono w pewnej odległości przed miejscem wypadku. Sinteus ujawnił też, że samochód z Vilksem nie miał czarnej skrzynki, a przerwanie barierki między pasami można tłumaczyć ciężarem auta, które dodatkowo wzmocnione ważyło 4,5 tony.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/568706-zginal-szwedzki-rysownik-od-lat-grozili-mu-islamisci