Spór o noszenie maseczek w niemieckich szkołach. "To zupełnie nieracjonalne"; "Dzieci również mogą poważnie zachorować"

Trwa dyskusja nt. noszenia maseczek przez dzieci w niemieckich szkołach. Jakie jest stanowisko lekarzy w tej sprawie i jak wygląda sytuacja w poszczególnych krajach związkowych?

CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Czeka nas powrót do obostrzeń covidowych? Prof. Gut: „Są tylko dwie metody – szczepienie albo restrykcje”

W Niemczech już we wszystkich krajach związkowych dzieci wróciły do szkół. Nauczanie bezpośrednie jest na porządku dziennym. Ponownie wzrasta jednak liczba zakażeń wśród młodych ludzi.

Zaleca się, aby stosować maseczki FFP2. Lekcje muzyki powinny odbywać się bez śpiewu i używania instrumentów dętych. Uczniowie z objawami typowymi dla Covid-19 powinni do wyjaśnienia sytuacji trzymać się z dala od zajęć. Maski medyczne należy nosić również w drodze do szkoły oraz w autobusach szkolnych. Grupy wiekowe i klasy powinny być zmniejszone o połowę, jeśli występuje wysoka częstość infekcji.

To tyle jeśli chodzi o teorię. W praktyce jednak już teraz widać, że zalecenia ekspertów są w różny sposób realizowane w poszczególnych krajach związkowych. Na przykład w budynkach szkolnych w Hesji maseczki medyczne muszą być noszone wewnątrz budynku - ale nie w ławkach, na zewnątrz lub na zajęciach wychowania fizycznego. W Dolnej Saksonii wszyscy uczniowie muszą nosić maseczki nawet na lekcjach, jak również na zewnątrz i na zajęciach wychowania fizycznego.

W  Kraju Saary uczniowie od piątku nie muszą już nosić masek w klasie. W Bawarii będzie to obowiązywać od przyszłego tygodnia. W szkołach w Brandenburgii obowiązek noszenia maski został zniesiony w klasach od jeden do sześć, w Berlinie przepis ten obowiązuje od poniedziałku. Inne kraje związkowe, takie jak Badenia-Wirtembergia, również rozważają zniesienie tego ograniczenia

— podaje portal dw.com.

Co uważają lekarze?

Jak wskazuje Deutsche Welle, za zniesieniem obowiązku noszenia maseczek w szkołach opowiedzieli się lekarze.

”To zupełnie nieracjonalne, że dzieci i młodzież muszą nosić maskę przez wiele godzin w klasie, podczas gdy dorośli mogą iść wieczorem do pubu bez maski” - powiedział sieci redakcyjnej RND Klaus Reinhardt, prezes Stowarzyszenia Medycznego. Jego zdaniem obowiązek noszenia masek w klasie musi zostać zniesiony we wszystkich typach szkół w całym kraju

— czytamy na dw.com.

Portal cytuje również wypowiedź przewodniczącego Stowarzyszenia Zawodowego Pediatrów i Lekarzy Młodzieżowych Thomasa Fischbacha dla gazet z grupy medialnej Funke.

Uważam, że kontynuacja powszechnego obowiązku używania masek w szkołach jest niewłaściwa

— mówił Fischbach.

Nie widzi on powodu, dla którego uczniowie szkół podstawowych mieliby nadal nosić maski w klasie, zwłaszcza że przyczyniają się oni w znacznie mniejszym stopniu do występowania infekcji niż młodzież i dorośli. Decyzja musi być oparta na wskaźnikach zachorowalności i wieku dzieci. Thomas Fischbach skrytykował, że od najmłodszych dzieci nie powinno się oczekiwać noszenia masek „ze względu na tych, którzy odmawiają szczepień”

— relacjonuje dw.com.

Kto jest przeciw zniesieniu obowiązku noszenia maseczek?

Sceptyczna wobec zniesienia obowiązku noszenia maseczek w szkołach jest wirusolog Melanie Brinkmann, która udzieliła wywiadu „Rheinische Post”.

Jeśli chcesz zlikwidować coś, czego korzyści zostały naukowo udowodnione i co prawie nic nie kosztuje, możesz to zrobić. Pytanie tylko, czy jest to rozsądne

— stwierdziła Brinkmann.

Biorąc pod uwagę dużą liczbę osób nieszczepionych, w tym dzieci, uważam, że ta decyzja jest przedwczesna i szczerze mówiąc również dość niemądra

— dodała.

Niechętnie wobec pomysłu zniesienia obowiązku jest również Niemiecki Związek Nauczycieli, zaś Związek Zawodowy Oświaty VBE „wezwał do ostrożności”.

Oba przekonują, że dzieci również mogą poważnie zachorować i wskazują na niebezpieczeństwo wystąpienia „długiego covidu”. Z drugiej strony lekarze medycyny dzieci i młodzieży twierdzą, że istnieje potwierdzona naukowo pewność, iż dzieci i młodzież rzadko chorują ciężko z powodu zakażenia koronawirusem i że zazwyczaj szybko wracają do zdrowia

— czytamy na dw.com.

CZYTAJ TAKŻE:

-Bronisław Wildstein: W soczewce pandemii. „Zwykle młodzi, czyli mniej zagrożeni, protestują przeciwko środkom, które chronić mają bardziej zagrożonych”

-Adam Skowron: Covid dzieli. „Stojąc w obliczu tak wielu podziałów, filozof musi w końcu zadać pytanie: do czego to wszystko zmierza?”

-Dla 4,6 mln uczniów rozpoczyna się nowy rok szkolny. Znów nie będzie jak przed pandemią. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY

mm/dw.com