Na poligonie Mulino w obwodzie niżnienowogrodzkim w Rosji odbyła się w czwartek ceremonia otwarcia manewrów Zapad-2021. Wiceminister obrony Rosji Nikołaj Pankow zapewnił, że manewry - w których uczestniczyć będzie 200 tys. wojskowych - mają charakter obronny.
Wspólne rosyjsko-białoruskie ćwiczenia strategiczne rozpoczęto podniesieniem sztandaru ćwiczeń i flag uczestniczących w nim państw. Na manewry zaproszone zostały kontyngenty sił zbrojnych Armenii, Białorusi, Indii, Kazachstanu, Kirgistanu i Mongolii.
Inauguracja z pompą
Wiceminister Pankow oświadczył, że manewry „pod wieloma względami są wyjątkowe”, a skala zaangażowanych sił i sprzętu świadczy „o rosnącym znaczeniu wspólnego przygotowania” sił zbrojnych krajów uczestniczących.
Pankow zapewnił, że ćwiczenia Zapad-2021 „mają charakter wybitnie obronny”, a ich celem jest szkolenie wojsk „w prowadzeniu działań bojowych w warunkach współczesnych” i wzmocnienie koordynacji organów dowodzenia armii sojuszniczych.
Na poligonie Mulino przed żołnierzami uczestniczącymi w manewrach wystąpił Zespół Pieśni i Tańca Zachodniego Okręgu Wojskowego - podało ministerstwo obrony.
W manewrach weźmie udział około 200 tys. żołnierzy oraz 80 samolotów i śmigłowców. Zaangażowanych zostanie 760 jednostek sprzętu, w tym 290 czołgów i 15 okrętów. Na Białorusi ćwiczenia odbywać się będą na poligonach w obwodzie brzeskim w zachodniej części kraju, w tym w pobliżu granicy z Polską. W Rosji terenem ćwiczeń będzie Zachodni Okręg Wojskowy. Obejmuje on graniczący z Polską obwód kaliningradzki, regiony graniczące z Białorusią, centrum europejskiej części kraju wraz z Moskwą i północny zachód wraz z Petersburgiem.
O ćwiczeniach już rozpisują się wschodnie media:
Rosyjska państwowa sieć telewizja w swoich relacjach prezentuje materiały prosto z poligonu:
Pierwsze takie manewry od prawie 40 lat
Jutro rozpocznie się aktywna faza rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych Zapad-2021 - przypomina w czwartek „Dziennik Gazeta Prawna”. Zwraca przy tym uwagę na ekspertów, według których, będą to manewry o charakterze ofensywnym i największe ćwiczenia militarne w Europie od prawie 40 lat.
Z analizy scenariusza ćwiczeń wynika, że za fikcyjne państwa, przedstawione jako sojusz Wilii, Pomorza i Republiki Polarnej, można podstawić Litwę, Łotwę i Polskę, a po drugiej stronie Białoruś i Federację Rosyjską.
Aby nie było wątpliwości: to nasz kraj i kraje bałtyckie są w tym scenariuszu agresorem, a nasi wschodni sąsiedzi tylko się bronią, co jest manipulacją
— pisze gazeta powołując się na ekspertów wskazujących na ofensywny charakter manewrów.
Zapad-2021 to najważniejsze z dotychczasowych przedsięwzięć szkoleniowych Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej oraz współdziałającej z nimi armii białoruskiej. Jako że angażują 200 tys. żołnierzy, będą też największymi ćwiczeniami przeprowadzonymi w Europie od prawie 40 lat. W wymiarze poligonowym zaczęły się de facto w lipcu, a w oficjalnie podanym terminie dojdzie do ich kulminacji
— piszą cytowani przez gazetę analitycy Ośrodka Studiów Wschodnich Andrzej Wilk i Piotr Żochowski.
To są te same scenariusze antynatowskie i antypolskie, które pojawiają się od 2009 i 2013 roku. Symulowane ataki jądrowe, przenikanie mniejszości przez granicę – to już było. Nowym elementem jest kwestia migrantów, ale to dla mnie inna operacja, która się zbiegła z ćwiczeniami Zapad
— komentuje generał Jarosław Stróżyk, były zastępca Zarządu Wywiadu Międzynarodowego Sztabu Wojskowego przy Kwaterze Głównej NATO.
Według niego, powinniśmy obserwować te ćwiczenia w wymiarze sojuszniczym i czynnie współdziałać w obserwacji z amerykańską Agencją Wywiadu Geoprzestrzennego (NGA), korzystać z dużej liczby bezzałogowych statków powietrznych, które obecnie stacjonują w Polsce, a także z natowskiego systemu obserwacji AGS, który w tym roku osiągnął wstępną gotowość operacyjną.
Służby wywiadowcze ostrzegają
Dziennik przypomina też o ostrzeżeniach służb wywiadowczych państw NATO, według których wojska białoruskie mogą „przypadkiem” sforsować granicę Litwy, czego głównym beneficjentem byłby prezydent Rosji Władimir Putin. Zdaniem tych służb, Putin przekonałby się wtedy, jak NATO reaguje na takie incydenty, a z drugiej strony skorzystałby na tym, że kontakty Białorusi z Unią Europejską jeszcze by się pogorszyły.
Gazeta przypomina, że ćwiczeniami Zapad polski rząd i prezydent uzasadniają wprowadzenie stanu wyjątkowego przy naszej wschodniej granicy. Wskazuje też na wątpliwości m.in. rzecznika praw obywatelskich prof. Marcina Wiącka, ponieważ skutkiem stanu wyjątkowego jest „niemożność relacjonowania przez media sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, a także ograniczenia prawa dostępu do informacji publicznej”.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/565647-inauguracja-manewrow-zapad-2021-sluzby-bija-na-alarm