Prywatni przewoźnicy w Teksasie walczą przeciwko nowemu prawu zakazującemu aborcji w sytuacji, kiedy bije już serce dziecka, czyli około od szóstego tygodnia od poczęcia. Wprowadzone w tym stanie pozwala obywatelom pozywać zarówno aborterów, jak i każdego, kto pomaga w tym przestępstwie. O sprawie poinformował portal thepostmillennial.com.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gubernator Teksasu podpisał ważną ustawę! „Życie każdego nienarodzonego dziecka z bijącym sercem zostanie uratowane”
Firma Lyft stwierdza, że nowe prawo „grozi karaniem kierowców za to, że muszą jechać w określone miejsce”. Główną obawą przewoźnika jest to, że kierowcy będą mogli być pociągani do odpowiedzialności za wykonaną usługę przewozu.
Wyobraźmy sobie, że ciężarna kobieta stara się dostać na wizytę lekarską i nie wie, czy kierowca nie zrezygnuje z kursu obawiając się złamania prawa. To jest kompletnie nie do przyjęcia
— napisali przedstawiciele firmy w specjalnie wydanym oświadczeniu.
10 tys. dolarów grzywny
Według CNBC kierowca może zostać pociągnięty do odpowiedzialności u ukarany grzywną w wysokości nawet 10 tys. dolarów za pomoc kobiecie w procesie uzyskiwania aborcji. Firma powołała specjalny fundusz, z którego będą pokrywane grzywny, jeżeli kierowca zostanie skazany za naruszenie antyaborcyjnego prawa.
Kierowcy. Ani sposób jeżdżenia ani to, jak działacie między sobą nie powinno się zmienić
— oświadczył Lyft. Firma podkreśliła, że nowe prawo stanowi „atak na prawo kobiet do wyboru” zatem firma przekazała aborcyjnemu gigantowi Planned Parenthood milion dolarów.
Podobne działania zapowiedział konkurent Lyft – Uber.
A co z prawem dziecka do życia? Tego już firmy nie biorą pod uwagę, a szkoda, bo w aborcji giną ich przyszli klienci.
CZYTAJ TAKŻE:
-Początek końca legalnej aborcji w USA? W Teksasie weszło w życie prawo zakazujące aborcji
aw/thepostmillennial.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/564986-uber-wlacza-sie-w-walke-z-teksanskim-prawem-chroniacym-zycie