Brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych przyznało w piątek, że pozostawienie w opuszczonej ambasadzie w Kabulu danych jej afgańskich pracowników było błędem, ale wyjaśniło to pośpiechem, w jakim prowadzona była ewakuacja. Niedopuszczalne działania podjęli również amerykańscy urzędnicy, którzy przekazali talibom listę nazwisk obywateli amerykańskich i afgańskich sojuszników.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Administracja Bidena nie radzi sobie z ewakuacją ludzi z Afganistanu? „Grupy weteranów i innych spontanicznie rzuciły się do pomocy”
Tym niemniej komisja spraw zagranicznych Izby Gmin zapowiedziała wszczęcie dochodzenia w tej sprawie.
Dziennik „The Times” ujawnił w piątek, że jego korespondent w Afganistanie, towarzysząc talibom podczas patrolowania opuszczonej brytyjskiej ambasady, znalazł porozrzucane na podłodze dokumenty z danymi osobowymi, w tym adresami, kilku afgańskich pracowników oraz aplikacje ubiegających się o pracę w charakterze tłumaczy. Zgodnie z procedurami na wypadek ewakuacji, dokumenty te powinny zostać zniszczone.
Łącznie były tam o dane siedmiu osób. Korespondent „The Timesa” napisał, że zadzwonił pod znajdujące się w dokumentach numery i stwierdził, że niektórzy z afgańskich pracowników zostali już ewakuowani do Wielkiej Brytanii, ale nie wszyscy. Wśród tych będących nadal w Afganistanie, było trzech pracowników i ośmiu ich członków rodzin, w tym pięcioro dzieci, którzy utknęli w tłumie koło lotniska w Kabulu. Ostatecznie oni też zostali odnalezieni i uratowani. Ale jak zaznaczył „The Times”, wygląda, że stało się to dopiero, gdy gazeta przekazała ministerstwu te dane. Los dwóch osób, które ubiegały się o pracę tłumaczy, nadal jest nieznany.
Ministerstwo przyznało się w piątek do tego błędu, wyjaśniając go pośpiechem, jakim była prowadzona ewakuacja.
Niestrudzenie pracowaliśmy nad zapewnieniem bezpieczeństwa tym, którzy dla nas pracowali, w tym nad zapewnieniem bezpieczeństwa trzem rodzinom. Wycofywanie naszej ambasady odbywało się w tempie, w jakim pogarszała się sytuacja w Kabulu. Dołożono wszelkich starań, aby zniszczyć wrażliwe materiały
— oświadczył rzecznik resortu.
Niedopuszczalne działania Amerykanów
CZYTAJ WIĘCEJ: Biden zabrał głos i zwrócił się do zamachowców: „Nie zapomnimy tego. Nie wybaczymy. Zmusimy was, byście za to zapłacili”. WIDEO
Urzędnicy amerykańscy w Kabulu przekazali talibom listę nazwisk obywateli amerykańskich i afgańskich sojuszników, aby umożliwić im przedostanie się na kontrolowany przez bojowników zewnętrzny obwód lotniska. Jednak fakt, że lista ta trafiła do ludzi, którzy w przeszłości brutalnie mordowali Afgańczyków współpracujących z USA i innymi siłami koalicji, rozgniewała część polityków i wojskowych.
Zasadniczo po prostu umieścili wszystkich tych Afgańczyków na liście osób, których należy zabić
— powiedział jeden z urzędników, który podobnie jak inni wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości.
To po prostu przerażające i szokujące
— dodał.
Zapytany o doniesienia „Politico” podczas czwartkowej konferencji prasowej prezydent Joe Biden powiedział, że nie jest pewien, czy istnieją takie listy, ale nie zaprzeczył, że czasami Stany Zjednoczone przekazują nazwiska talibom.
Zdarzały się sytuacje, kiedy nasze wojsko kontaktowało się ze swoimi odpowiednikami wśród talibów i mówiło, że na przykład ten autobus będzie przejeżdżał z określoną liczbą osób
— powiedział.
Nie mogę powiedzieć z całą pewnością, że rzeczywiście istnieje lista nazwisk
— dodał.
Może istnieć. Ale nie znam żadnych okoliczności
— zaznaczył.
Rzecznik Centralnego Dowództwa USA odmówił komentarza w tej sprawie.
Posunięcie, opisane w „Politico” na podstawie informacji od trzech urzędników USA, miało na celu przyspieszenie ewakuacji dziesiątek tysięcy ludzi z Afganistanu, gdy w zeszłym tygodniu w stolicy kraju wybuchł chaos po przejęciu kontroli nad krajem przez talibów.
Od upadku Kabulu w połowie sierpnia ewakuowano prawie 100 000 osób, z których większość musiała przejść przez liczne punkty kontrolne ustanowione przez talibskich bojowników.
CZYTAJ TAKŻE:
-Afganistan to dopiero początek pasma amerykańskich porażek
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/564070-szokbrytyjczycy-zostawili-dane-afganskich-wspolpracownikow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.