Wyższy Sąd Krajowy w Düsseldorfie, podtrzymując odmowę derogacji od dyrektywy gazowej dla Nord Stream 2 uznał, że gazociąg musiałby być fizycznie ukończony, by się o taką derogację starać - wynika z informacji o środowym wyroku, opublikowanej przez sąd.
Sąd podtrzymał w środę odrzucenie przez niemieckiego regulatora BNetzA wniosku właściciela gazociągu Nord Stream 2 - spółki Nord Stream 2 AG - o derogację spod regulacji dyrektywy gazowej. Wyrok oznacza, że Nord Stream 2 na odcinku leżącym w państwie członkowskim UE - w tym przypadku w Niemczech i na wodach terytorialnych Niemiec - musi w pełni podlegać prawu europejskiemu. Sąd podkreślił zarazem, że przedmiotem jego orzeczenia nie było to, czy, kiedy i pod jakimi warunkami gazociąg zostanie oddany do użytkowania. Od wyroku przysługuje jeszcze odwołanie do niemieckiego sądu najwyższego - Federalnego Trybunału Sprawiedliwości w Karlsruhe.
W informacji o wyroku przypomniano, że Nord Stream 2 AG złożyło wniosek o derogację dla nieukończonej jeszcze części Nord Stream 2, leżącej na terytorium Niemiec. Sąd przypomniał, że derogacja byłaby możliwa, gdyby 23 maja 2019 r. gazociąg był ukończony, wskazując, że warunek taki wynika z artykułu 49a rewizji dyrektywy gazowej 2019/692 oraz artykułu 28b EnWG (Energiewirtschaftsgesetz - niemiecka ustawa Prawo energetyczne).
Jak zaznaczono, BNetzA odrzucił wniosek o derogację z tego powodu, że gazociąg we wskazanym terminie był „strukturalnie nieukończony”. Tymczasem wnioskodawcy domagali się wzięcia pod uwagę faktu, iż przed wskazanym terminem podjęto ostateczne i nieodwracalne decyzje inwestycyjne.
W wyroku sąd dokonał interpretacji określenia „ukończenie”, uznając, że właściwe jego rozumienie jest następujące: gazociąg nie był do końca zbudowany, w związku z czym był nieukończony. Interpretacja ekonomiczno-funkcjonalna, jakiej domagał się wnioskodawca, nie może być wywiedziona z brzmienia przepisów, i generalnie ani z litery, ani z ducha prawa, ani z celu, w jakim przepisy te zostały stworzone. Taka interpretacja nie jest dozwolona ani w świetle konstytucji, ani w zgodzie z prawem europejskim - zaznaczył sąd w Düsseldorfie.
Dosłowne znaczenie określenia „ukończenie” jest jasne i oznacza fizycznie w pełni lub niemal w pełni zbudowaną instalację. Porównanie z europejskimi i krajowymi standardami, które także używają określenia „ukończenie” potwierdza taki punkt widzenia. Ze wszystkich dokumentów , wskazujących cel europejskiego czy krajowe prawodawstwa jasno wynika, że chodzi o system przesyłowy, który jest fizycznie ukończony. Strukturalno-techniczna interpretacja „ukończenia” nie łamie podstawowych pras skarżącego, nie jest sprzeczna z zasadą niedziałania prawa wstecz i z zasadą ochrony uzasadnionych oczekiwań.
Komisja Europejska o wyroku niemieckiego sądu
Komisja Europejska poinformowała PAP, że przyjęła do wiadomości wyrok sądu w Duesseldorfie, który orzekł, że gazociągu Nord Stream 2 nie można uznać za ukończony i w związku z tym nie kwalifikuje się do derogacji na podstawie art. 49a dyrektywy gazowej.
Zmieniona dyrektywa gazowa UE z 2019 r. określa zasady, które mają zastosowanie do wszystkich gazociągów łączących europejski rynek gazu z państwem trzecim. Art. 49a tej dyrektywy umożliwia państwom członkowskim przyznanie ograniczonych czasowo odstępstw od przepisów dyrektywy gazowej na połączeniach międzysystemowych z państwami trzecimi ukończonych do dnia 23 maja 2019 r.
— poinformował PAP rzecznik KE Tim McPhie.
Spółka Nord Stream 2 AG przegrała walkę sądową o wyłączenie z przepisów Unii Europejskiej; sąd w Duesseldorfie odrzucił wniosek Gazpromu o uchylenie decyzji o nałożeniu unijnych środków - podało w środę Stałe Przedstawicielstwo RP przy UE na Twitterze.
Wyższy Sąd Krajowy w Duesseldorfie oddalił skargę właściciela gazociągu Nord Stream 2 na odmowną decyzję niemieckiego regulatora w sprawie derogacji, czyli zwolnienia z zasad funkcjonowania, regulowanych dyrektywą gazową UE.
Zgodnie z tą dyrektywą, derogacją mogą zostać objęte gazociągi łączące państwa trzecie z UE, które były wybudowane do 23 maja 2019 r. Na tej podstawie niemiecki regulator BNetzA odmówił spółce Nord Stream 2 AG derogacji dla gazociągu. Właściciel gazociągu odwołał się od tej decyzji do sądu w Dusseldorfie, który podtrzymał decyzję regulatora.
Niemiecki sąd podzielił argumentację spółki, stwierdzając że Nord Stream 2 jako gazociąg niewybudowany przed dniem wejścia w życie rewizji dyrektywy gazowej nie spełnia podstawowej przesłanki uprawniającej do ubiegania się o derogację.
Właściciel gazociągu ubiegał się o derogację od zasad: rozdziału właścicielskiego, dostępu stron trzecich oraz ustanowienia transparentnego i wynikającego z kosztów infrastruktury reżimu taryfowego.
Nord Stream 2 - dwunitkowa magistrala wiodąca z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie - ma transportować 55 mld metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie. Budowie rosyjsko-niemieckiego rurociągu sprzeciwiają się Polska, Ukraina, państwa bałtyckie i USA. Krytycy Nord Stream 2 argumentują m.in., że projekt ten zwiększy zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzy wpływ Kremla na politykę europejską.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/563914-ke-reaguje-na-wyrok-ws-nord-stream-2