Przed wjazdem na lotnisko w Kabulu wciąż tłoczą się ludzie mimo ostrzeżeń USA i innych krajów o zagrożeniu terrorystycznym i wezwań do rozejścia się - informuje w czwartek Agencja Reutera. Według źródeł agencji na lotnisko wciąż próbuje się dostać ok. 1500 osób z paszportami lub wizami USA.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kończy się polska misja ewakuacyjna. Do Polski przylecą dwa ostatnie samoloty z Afganistanu. „Nie możemy dłużej ryzykować życia dyplomatów”
Na lotnisko próbuje się przedostać ok. 1500 zdesperowanych osób
Według anonimowego dyplomaty, który rozmawiał z Reuterem, na lotnisko próbuje się przedostać ok. 1500 zdesperowanych osób, są to amerykańscy obywatele i osoby z ważnymi wizami tego kraju. Urzędnik dodał, że ewakuacja zwolniła w środę, ale w czwartek jej tempo przyspieszy.
Jedna z amerykańskich organizacji pozarządowych pomagająca Afgańczykom, którzy współpracowali z siłami USA donosi, że przed lotniskiem przebywa ok. 1,2 tys. Afgańczyków z ważnymi wizami, którzy nie mogą się dostać do środka.
Alert ambasady USA
W środę wieczorem ambasada USA w Kabulu wezwała swoich obywateli do nie udawania się na lotnisko w tym mieście, a tym, którzy już przebywają pod jego bramami poleciła natychmiast opuścić te miejsca. Powołano się na niesprecyzowane „zagrożenie dla bezpieczeństwa”.
O potencjalnym ataku terrorystycznym ostrzegały także władze Wielkiej Brytanii i Australii.
Urzędnicy USA już wcześniej alarmowali, że tłoczący się przed wjazdem na lotnisko ludzie mogą być celem ataku terrorystycznego Państwa Islamskiego w Afganistanie (ISIS-K).
Z lotniska w Kabulu cały czas trwa masowa ewakuacja obywateli państw zachodnich i uciekających przed talibami Afgańczyków. Port lotniczy jest zabezpieczany przez siły państw zachodnich i żołnierzy afgańskich, wszystkie drogi dojazdowe i tereny wokół lotniska są chronione przez talibów.
Zamachowiec samobójca mógłby bardzo łatwo przeprowadzić atak na tych stłoczonych ludzi (…) ale oni nie chcą się ruszyć, są tak zdeterminowani, by opuścić ten kraj, że nie boją się nawet śmierci
— powiedział Agencji Reutera jeden z afgańskich pracowników lotniska.
Prezydent USA Joe Biden podtrzymał swoją wcześniejsza decyzję o całkowitym wycofaniu się sił amerykańskich z Afganistanu do końca sierpnia. Oznacza to, że do tego czasu zakończy się również ewakuacja z lotniska w Kabulu.
Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken powiedział w środę, że w Afganistanie pozostało mniej niż tysiąc obywateli USA, którzy wyrazili chęć wyjazdu z kraju, chociaż w tym państwie przebywa prawdopodobnie ok. 1,5 tys. Amerykanów.
Jak informuje agencja AP, władze amerykańskie skontaktowały się z ok. 500 obywatelami USA w Afganistanie i poinstruowały ich jak i kiedy mają się dostać na lotnisko.
W Afganistanie pozostanie ćwierć miliona amerykańskich współpracowników
Co najmniej 250 tys. Afgańczyków, którzy mogą być uprawnieni do otrzymania amerykańskich wiz będzie musiało pozostać w Afganistanie - ostrzega dziennik „The New Tork Times”. Ewakuacja przebiega zbyt wolno i zakończy się za szybko, by siły USA mogły ich wywieźć z kraju.
Nawet gdyby siły amerykańskie kontynuowały ewakuację przy obecnym tempie, wywożąc z Kabulu ok. 20 tys. osób dziennie, przed 31 sierpnia, ostatecznym terminem wycofania się wojsk USA z Afganistanu, nie uda się zabrać wszystkich, którzy według szacunków gazety mogą być uprawnieni do ewakuacji.
Prawo do otrzymania amerykańskich wiz mają Afgańczycy, którzy pracowali dla rządu USA, amerykańskich sił zbrojnych lub organizacji pozarządowych oraz ich rodziny.
Trudno ustalić liczebność tej grupy, według różnych wyliczeń uprawnionych do wyjazdu może być od 100 do 300 tys. Afgańczyków - informuje dziennik. Wiele z tych osób obawia się zemsty talibów i jest bardzo zdesperowanych, by jak najszybciej opuścić Afganistan - pisze „NYT”.
W środę Biały Dom informował, że od czasu przejęcia władzy w Afganistanie przez talibów, z kraju ewakuowano 82,3 tys. osób, wśród nich obywateli USA, Afganistanu i innych państw.
Jest również szersza grupa osób, które nie kwalifikują się do szybkiego otrzymania amerykańskich wiz, ale czują się zagrożone przez talibów, ponieważ są członkami mniejszości religijnych albo współpracowali z afgańskim rządem czy armią - informuje gazeta. W takiej sytuacji mogą znajdować się miliony Afgańczyków, o czym mówiła rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.
MSZ ostrzega Brytyjczyków, by trzymali się z dala od lotniska w Kabulu
Brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych zaleciło w środę wieczorem przebywającym w Afganistanie Brytyjczykom, by trzymali się z dala od lotniska w Kabulu w związku z rosnącym zagrożeniem terrorystycznym i niestabilną sytuacją bezpieczeństwa.
W zaktualizowanych wytycznych MSZ zaleciło także, aby wszyscy, którzy znajdują się na terenie lotniska „oddalili się w bezpieczne miejsce i czekali na dalsze wskazówki”. Jak napisano, istnieje „ciągłe i wysokie zagrożenie atakiem terrorystycznym”, podróżowanie drogami jest „niezwykle niebezpieczne” i są doniesienia o „złym traktowaniu” ludzi zmierzających w stronę na lotniska.
W środę po południu stacja Sky News podała, powołując się na wysokie rangą brytyjskie źródło, że istnieje „bardzo wysokie ryzyko ataku terrorystycznego” w czasie operacji ewakuacyjnej prowadzonej na lotnisku w Kabulu przez USA, Wielką Brytanię i inne państwa zachodnie. Według tego źródła, największe zaniepokojenie budzi afgańska filia Państwa Islamskiego o nazwie Państwo Islamskie Prowincji Chorasan (ISIS-K).
Prowadzona przez państwa zachodnie operacja ewakuowania z Afganistanu ich obywateli oraz afgańskich współpracowników ich wojsk ma się zakończyć do 31 sierpnia. W Kabulu prowadzi ją obecnie ponad 1000 brytyjskich żołnierzy. Brytyjskie ministerstwo obrony podało w środę, że do tej pory brytyjskimi samolotami ewakuowano ponad 11 tys. osób. W środę brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab mówił też, że niemal wszyscy obywatele Wielkiej Brytanii, którzy nie mają równocześnie afgańskiego obywatelstwa, zostali już ewakuowani z Afganistanu.
Dyplomata NATO: nie można ignorować zagrożeń IS
Talibowie obiecali zapewnić bezpieczeństwo na lotnisku w Kabulu, ale doniesień wywiadu o zbliżającym się zagrożeniu ze strony bojowników Państwa Islamskiego nie można ignorować - powiedział w czwartek w stolicy Afganistanu dyplomata NATO.
Dyplomata, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości, odniósł się do ostrzeżeń Australii i Stanów Zjednoczonych skierowanych do swoich obywateli, aby z powodu doniesień o zagrożeniu atakiem Państwa Islamskiego natychmiast opuścili teren lotniska. Tysiące ludzi zdeterminowanych do ucieczki z kraju gromadzą się przed bramami lotniska - donosi Reuters.
Siły zachodnie w żadnym wypadku nie chcą prowadzić ofensywy lub ataku obronnego przeciwko komukolwiek w Afganistanie
— dodał dyplomata.
Naszym mandatem jest zapewnienie zakończenia ewakuacji 31 sierpnia.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/563858-na-lotnisku-w-kabulu-wciaz-tlumy-mimo-alertu