Na międzynarodowym lotnisku w Kabulu doszło do strzelaniny pomiędzy nieznanymi napastnikami, a afgańskimi, niemieckimi i amerykańskimi siłami bezpieczeństwa - poinformowała w poniedziałek niemiecka Bundeswehra na Twitterze. Jeden funkcjonariusz sił afgańskich zginął.
W strzelaninie ranne zostały też trzy osoby. Jak wynika z informacji Bundeswehry, żaden jej żołnierz nie odniósł obrażeń.
Według przedstawicieli NATO, co najmniej 20 osób zginęło w ciągu ostatniego tygodnia na kabulskim lotnisku i w jego okolicach. Od zajęcia przez talibów Kabulu 15 sierpnia w porcie lotniczym w afgańskiej stolicy panuje chaos. Tysiące osób chcących opuścić kraj gromadzą się na lotnisku i w jego okolicach.
Rzecznik talibów: jeżeli ewakuacja się przedłuży, będą konsekwencje
Przedłużenie ewakuacji z Afganistanu będzie oznaczało przedłużenie okupacji, a to spowoduje reakcję - powiedział brytyjskiej stacji Sky News w Ad-Dausze Suhail Szahin, rzecznik talibów. Dodał, że osoby usiłujące opuścić kraj chcą wyjechać z powodów ekonomicznych, a nie ze strachu.
Szahin stwierdził, że 31 sierpnia, wyznaczony jako ostateczna data wycofania wojsk USA z Afganistanu, to „czerwona linia”.
Jeśli przekroczą tę linię, oznacza to, że przedłużają okupację, chociaż nie ma takiej potrzeby
— powiedział.
Jeżeli USA lub Wielka Brytania będą chciały dostać więcej czasu na kontynuowanie ewakuacji, odpowiedź brzmi: nie. Albo będą konsekwencje
— dodał.
Spowoduje to nieufność między nami. Jeśli zamierzają kontynuować okupację, sprowokuje to reakcję
— stwierdził rzecznik.
„To jest rodzaj migracji ekonomicznej”
Zdaniem Szahina osoby usiłujące opuścić Afganistan nie wyjeżdżają z kraju z powodu obawy przed talibami.
Chcą mieszkać w krajach zachodnich, a to jest rodzaj migracji ekonomicznej, ponieważ Afganistan jest biednym krajem, a 70 proc. mieszkańców Afganistanu żyje poniżej linii ubóstwa, więc każdy chce przesiedlić się do krajów zachodnich, aby mieć dostatnie życie. Nie chodzi o to, że się boją
— ocenił.
Stacja Sky News podkreśliła jednak, że od obywateli afgańskich i uchodźców słyszy właśnie o strachu.
Rzecznik talibów zaprzecza, że dochodzi do aktów przemocy i zastraszania
Szahin powiedział także, że nieprawdziwe są doniesienia, jakoby talibowie chodzili od drzwi do drzwi, grożąc ludziom i szukając byłych pracowników rządowych, a także zamykali szkoły dla dziewcząt w niektórych prowincjach.
Mogę zapewnić, że jest wiele doniesień naszych przeciwników, którzy twierdzą coś, co nie ma oparcia w rzeczywistości
— oznajmił.
Pytany o kwestie praw kobiet w Afganistanie, rzecznik odpowiedział, że „nic nie stracą”.
Tylko jeżeli nie mają hidżabu, będą miały hidżab. (…) Kobiety muszą mieć takie same prawa jak ty (dziennikarka przeprowadzająca wywiad - PAP) w swoim kraju, ale z hidżabem
— dodał.
Nauczycielki wznowiły teraz pracę. Nic nie straciły. Dziennikarki wznowiły pracę. Nic nie straciły
— zapewniał.
Wiele Afganek boi się wrócić do pracy
Sky News podkreśla, że wiele Afganek boi się wrócić do pracy lub kazano im pozostać w domach. Istnieje także obawa, że sytuacja ulegnie pogorszeniu po wycofaniu się międzynarodowych wojsk i zagranicznych mediów.
Zapytany o to, co talibowie powiedzieliby rodzinom tych, którzy zginęli, próbując pomóc Afgańczykom, Szahin stwierdził:
Okupowali nasz kraj. Jeśli my zajmiemy wasz kraj, co mi powiecie? A jeśli zabiję ludzi w waszym kraju, co powiecie?.
Myślę, że wszyscy ludzie wiele wycierpieli. Rozlew krwi. Zniszczenie. Wszystko. Ale mówimy, że przeszłość to przeszłość. Część naszej historii. Teraz chcemy skupić się na przyszłości
— powiedział rzecznik.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/563469-strzelanina-na-lotnisku-w-kabulu-jedna-osoba-nie-zyje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.