Siły talibów znajdują się o niecałe 80 km od stolicy kraju, Kabulu - podaje agencja Associated Press, powołując się na lokalne władze. Według Pentagonu, afgańskie siły mają przewagę, muszą tylko ją wykorzystać. Z kolei premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zarządził ewakuację obywateli brytyjskich przebywających w Afganistanie. Mają wrócić do kraju w ciągu kilku dni. Swoich obywateli ewakuują też USA.
Talibowie opanowali w sobotę rano położoną w środkowym Afganistanie prowincję Logar wraz z jej stolicą Pol-i Alam i dotarli do okręgu prowincji Kabul; przypuścili też atak na miasto Mazar-i-Szarif - podaje Associated Press, powołując się na regionalne władze.
CZYTAJ TAKŻE:
Siły talibów niecałe 80 km od Kabulu
Mazar-i-Szarif to największe miasto na północy Afganistanu i stolica prowincji Balch. Talibowie zaatakowali je wcześnie rano z kilku kierunków, na przedmieściach trwa silna wymiana ognia - poinformował rzecznik gubernatora prowincji Munir Ahmad Farhad. Nie ma na razie informacji o ofiarach śmiertelnych.
Siły talibów znajdują się o niecałe 80 km od stolicy kraju, Kabulu.
Wcześniej w sobotę talibowie przejęli stancję radiową w Kandaharze, stolicy prowincji o tej samej nazwie i rozpoczęli nadawanie własnego programu. Radio zostało przemianowane na Głos Szariatu (islamskiego prawa).
Talibowie zdobyli dużo amerykańskiej broni i sprzętu wojskowego, włącznie z pojazdami opancerzonymi wyposażonymi w wyrzutnie rakiet, samochodami humvee, lekką bronią i zapasami amunicji
— pisze AFP.
Johnson: Większość Brytyjczyków w Afganistanie zostanie sprowadzona do kraju
Zdecydowana większość obywateli brytyjskich przebywających w Afganistanie zostanie sprowadzona do kraju w ciągu najbliższych kilku dni
— oświadczył w piątek brytyjski premier Boris Johnson.
Dodał, że wzmożone zostaną także wysiłki w celu sprowadzenia do Wielkiej Brytanii tych Afgańczyków, którzy pomagali w operacji wojskowej przez ostatnie 20 lat.
W piątek po południu Johnson przewodniczył posiedzeniu rządowego sztabu kryzysowego, które zostało zwołane w związku z pogarszającą się sytuacją w Afganistanie, gdzie szybko postępuje ofensywa talibów. Kontrolują oni już ponad jedną trzecią stolic prowincji, a wywiad USA ostrzegł, że stolica kraju Kabul może upaść w ciągu 90 dni.
W ciągu najbliższych kilku dni zobaczymy powrót znacznej większości personelu ambasady brytyjskiej i urzędników i zwiększymy nasze wysiłki, aby sprowadzić z powrotem tych Afgańczyków, którzy pomagali nam, Wielkiej Brytanii, siłom międzynarodowym, przez ostatnie 20 lat. Aby im pomóc, wysyłamy kolejny zespół urzędników ministerstwa spraw wewnętrznych, aby pomóc im z ich wnioskami i ich ewakuować
— powiedział Johnson.
W czwartek wieczorem brytyjski rząd ogłosił, że wyśle do Afganistanu 600 żołnierzy, którzy mają pomóc w ewakuacji brytyjskich obywateli.
Johnson bronił też decyzji o zakończeniu obecności wojskowej w Afganistanie, choć przyznał, że była ona bardzo trudna.
Myślę, że musimy być realistami co do zdolności Wielkiej Brytanii lub jakiegokolwiek innego mocarstwa do narzucenia rozwiązania militarnego, rozwiązania bojowego w Afganistanie
— przyznał.
Podkreślił jednak, że Wielka Brytania może być niezwykle dumna z tego, co zostało osiągnięte w Afganistanie w ciągu ostatnich 20 lat, bo dzięki wysiłkom brytyjskich sił zbrojnych od bardzo dawna nie było ataków Al-Kaidy wymierzonych w Zachód. Dodał, że w ciągu ostatnich 20 lat w Afganistanie wykształciło się trzy miliony dziewcząt i młodych kobiet, które w przeciwnym razie nie miałyby takiej możliwości.
Pentagon: Afgańskie siły mają przewagę nad Talibami
Afgańskie siły bezpieczeństwa nadal mają przewagę nad Talibami pod względem liczb i uzbrojenia, muszą tylko jej użyć
— stwierdził w piątek rzecznik Pentagonu adm. John Kirby. Jak dodał, to czy Afgańczycy obronią Kabul zależy od nich samych.
Oni nadal mają te wszystkie przewagi: liczebną, nowoczesne uzbrojenie i wyposażenie, mają korzyści z naszego szkolenia, mają w końcu siły powietrzne. Muszą tylko je zastosować
— powiedział Kirby, komentując podczas konferencji prasowej błyskawiczną serię postępów militarnych talibów.
Rzecznik stwierdził, że upadek Afganistanu nie jest jeszcze przesądzony, ale to, czy afgańskie siły rządowe stawią opór przed ofensywą talibów na Kabul, zależy od nich samych. Dodał jednak, że USA stale wspierają Afgańczyków za pomocą uderzeń z powietrza. Stwierdził też, że choć talibowie zmierzają do odcięcia stolicy od reszty kraju, obecnie nie jest ona „bezpośrednio zagrożona”.
Kirby nakreślił szczegóły rozpoczętej w piątek operacji mającej zabezpieczyć opuszczenie Afganistanu przez większość pracowników ambasady USA w Kabulu oraz przyspieszyć proces transportu afgańskich tłumaczy i innych współpracowników sił USA, którym przysługują specjalne wizy.
Pierwsze loty już w piątek dotarły do Kabulu, a do końca tygodnia do kraju trafić ma większość z 3 tys. żołnierzy. Kirby podkreślił, że ich misja jest tymczasowa i wąsko określona, jednak będą w stanie się bronić w razie ataku. Dodatkowo do bazy w Katarze trafi tysiąc przedstawicieli sił zbrojnych między innymi medycy i żandarmi, którzy wzmocnią misję.
Docelowo chcemy być w stanie transportować tysiące osób dziennie
— powiedział Kirby. Jak zaznaczył, wciąż otwarte jest lotnisko w Kabulu i ewakuacja - zarówno personelu ambasady, jak i Afgańczyków - będzie się również odbywać za pomocą samolotów rejsowych. Misja ma się zakończyć zgodnie z planem do końca miesiąca, jednak Kirby nie dał gwarancji, że się nie przedłuży.
Jak podała telewizja CNN, w piątek Departament Stanu poinstruował pracowników ambasady w Kabulu, by niszczyli wszelkie „wrażliwe materiały”
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/562432-niebezpiecznie-w-afganistanie-talibowie-coraz-blizej-kabulu