Kandydatowi chadeckiej partii CDU na kanclerza Niemiec Arminowi Laschetowi nie wiedzie się najlepiej w kampanii, jego notowania spadają. Jego wizyta w Polsce jest szeroko komentowana w niemieckich mediach, które wskazują, że Laschet chciał zaprezentować się jako mąż stanu.
Laschet przebywał w stolicy Polski przez dwa dni, „wystarczająco długo, aby w końcu znów nadać ton kampanii wyborczej, która coraz bardziej grozi mu wymknięciem się spod kontroli” - zauważa tygodnik „Der Spiegel”.
Premier Nadrenii Północnej-Westfalii „pozuje przy straży pożarnej przed mikrofonami czekających dziennikarzy, w tle dwa jaskrawoczerwone samochody ratownicze. Przed chwilą podziękował polskim ratownikom za pomoc podczas klęski powodzi w Niemczech. Teraz jest to kwestia zasad, wielkiej polityki” - wskazuje pismo.
Laschet przypomniał, że „Polska wraz z przystąpieniem do UE również stała się częścią europejskiej wspólnoty prawa. (…) powstrzymuje się jednak od dalszych publicznych ostrzeżeń, od płomiennego wezwania do większej demokracji w tym momencie”- pisze „Spiegel”. Jest za to „inne przesłanie, które podkreśla podczas tej podróży: +bez Polski nie da się kształtować przyszłości Unii Europejskiej+”. Zadaniem nowego kanclerza RFN jest jego zdaniem „zjednoczenie Wschodu i Zachodu”.
„Pojednawczy Europejczyk”
Zdaniem „Spiegla” Laschet „przedstawia się jako pojednawczy Europejczyk i nad takim wizerunkiem (…) pracuje w Warszawie”.
Polityka zagraniczna, o czym wiedzą nawet ludzie Lascheta, rzadko decyduje o wyborach. W Warszawie gra toczy się więc prawdopodobnie o większą stawkę. Warszawa to wystąpienie Lascheta jako męża stanu. Była to swego rodzaju podróż pokazowa, aby zademonstrować, jak to będzie z nim jako kanclerzem
— konkluduje pismo.
Dziennik „Rheinische Post” zauważa, że „podczas wizyty w Polsce można było zaobserwować głęboko zrelaksowanego Armina Lascheta”.
Północ w Warszawie już niedaleko. Armin Laschet stoi na bruku w sercu Starego Miasta przed elegancką restauracją „U Fukiera” i obserwuje kolorowy zgiełk. (…) zapala cygaretkę”, robi sobie zdjęcia z niemieckimi turystami, którzy go rozpoznają
— relacjonuje „RP”.
Zdaniem gazety każdy, „kto zetknął się z nim z bliska w ten weekend, w czasie polskich obchodów Powstania Warszawskiego przeciwko nazistowskim Niemcom, zobaczył człowieka, który na razie jest całkowicie pochłonięty stosunkami polsko-niemieckimi, kulturą pamięci”.
Wchodząc do pałacu prezydenckiego, Laschet zauważa dobrze mu znaną flagę
— zauważa „RP”.
Jest to słynny biało-czerwony sztandar polskiego ruchu związkowego z napisem „Solidarność”.
Kiedy miałem 18, 19 lat, w moim pokoju wisiała flaga „Solidarności”, zrobiona z papieru
— mówi Laschet.
Polityk „opowiada tę znaną od dawna anegdotę ze swojej młodości po rozmowie z polskim prezydentem Andrzejem Dudą. W 1980 r. (Laschet) śledził w telewizji i radiu strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina i powstanie związku zawodowego +Solidarność+” - podaje „RP”.
Laschet uważa, aby nie być zbyt surowym dla polskiego rządu (…) Polska nie powinna być izolowana. W Warszawie mówił, że „bez Polski nie da się kształtować przyszłości Unii Europejskiej”. To jest zadanie, które stoi przed nowym kanclerzem (…), aby ponownie zbliżyć do siebie Wschód i Zachód oraz Europę Środkową
— czytamy.
Zaangażowanie w kampanii
Dziennik podkreśla, że „zaangażowanie Lascheta w politykę europejską nigdy nie było tak wyraźnie słyszalne w tej kampanii wyborczej”.
„To, że kandydat na kanclerza w czasie kampanii wyborczej składa wyrazy szacunku ważnym sąsiadom, to stara szkoła Helmuta Kohla. Gerhard Schroeder, Angela Merkel i ich kontrkandydaci już tego nie robią. Ale czy Polacy traktują Lascheta z takim samym szacunkiem?” - zastanawia się „Die Welt”. Dziennik zwraca uwagę, że Jarosław Kaczyński, nie „szukał rozmowy” z Laschetem. Za to prezydent Duda „poświęca ponad godzinę na rozmowę z Laschetem, a pod koniec spotkania prosi nawet wszystkich swoich doradców o opuszczenie sali, aby mógł porozmawiać z nim na osobności”, zaś „śniadanie w prywatnej rezydencji premiera Mateusza Morawieckiego trwało w niedzielę rano dwie godziny” - wskazuje „Die Welt”.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/561023-niemieckie-media-o-wizycie-lascheta-w-polsce-pokazowa