Czy to był piorun? Mural ku czci Georga Floyda rozbity w drobny mak. "Dzieło" nie przetrwało gwałtownej burzy nad Ohio

To koniec istnienia muralu ku czci Georga Floyda. Nocna burza Toledo w stanie Ohio zakończyła istnienie malunku z wizerunkiem czarnoskórego mężczyzny.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tragiczne skutki burz w Niemczech. Jest już ponad 30 ofiar śmiertelnych. Kilkadziesiąt osób jest zaginionych. Merkel: Jestem wstrząśnięta

George Floyd zginął podczas policyjnej interwencji w maju 2020 w Minneapolis. Duszony kolanem funkcjonariusza zmarł przy policyjnym samochodzie. Floyd stał się bohaterem amerykańskiej lewicy, a jego śmierć stała się podstawą do rozpoczęcia akcji Black Lives Matter, która rozlała się po całym kraju.

Mural w Toledo

Postać czarnoskórego mężczyzny stała się tak ważna, że zaczęto upamiętniać go w przestrzeni publicznej. W Toledo w stanie Ohio powstał mural ku pamięci Floyda. Dzieło nie przetrwało jednak burz, które przeszły nad miastem.

Jak przekonują świadkowie, w ścianę trafił piorun, który zniszczył wizerunek Georga Floyda. Druga teoria mówi o „przyczynach naturalnych” – ściana, na której stworzono mural miała już swoje lata.

mly/nypost.com