W brytyjskim parlamencie nie doszło do głosowania nad poprawkami do jednej z ustaw. Poprawki zakładały m.in. wprowadzenie aborcji na życzenie aż do momentu narodzin dziecka. Pomysł lewicowych posłanek spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem obywateli.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
W brytyjskiej Izbie Gmin duże emocje wzbudziła próba przejęcia rządowej ustawy o policji, przestępczości, wyrokach i sądach. Lewicowe posłanki Partii Pracy chciały wnieść poprawki, które zakładały wprowadzenie aborcji na żądanie do samego końca ciąży a także karę więzienia dla osób oferujących pomoc kobietom w pobliżu ośrodków aborcyjnych.
Wielu członków parlamentu wyraziło swój sprzeciw wobec proponowanych poprawek. Co ciekawe głosy dezaprobaty wybrzmiały również ze strony parlamentarzystów, którym daleko do postawy pro-life, jednakże absurdalny pomysł aborcji na życzenie aż do momentu narodzin wzbudził nawet ich sprzeciw. Posłowie zostali zalani falą maili od wyborców zszokowanych propozycją. Ponadto do poseł Partii Pracy, Diany Johnson, która była pomysłodawcą poprawek, trafił list otwarty podpisany przez ponad 800 lekarzy, wzywający ją do wycofania poprawki.
Inna lewicowa posłanka Rupa Huq była pomysłodawcą poprawki, która zakładała wprowadzenie grzywny a nawet wyrok więzienia dla każdej osoby, próbującej zniechęcić kobietę do dokonania aborcji w momencie, kiedy znajduje się ona w odległości mniejszej, niż 150 metrów od ośrodka aborcyjnego. Grzywna lub wyrok więzienia miałyby dotyczyć także uczestników protestów, które odbywałyby się poza terenem kliniki. Według pomysłu posłanki karane byłoby również oferowanie kobiecie praktycznego, emocjonalnego lub finansowego wsparcia, w celu kontynuowania ciąży, jeśli nie byłaby przekonana co do swojej decyzji.
Posłanki wycofują się z pomysłu
Deputowane Partii Pracy Diana Johnson i Rupa Huq wycofały kontrowersyjne poprawki w ostatniej chwili. Według informacji BBC i portalu organizacji Right To Life (Prawo do Życia) zrobiły to, ponieważ obawiały się porażki w Izbie Gmin.
Jak pokazuje sondaż przeprowadzony przez centrum Savanta ComRes, aż 70 proc. kobiet opowiada się za dalszym skróceniem limitu czasowego dotyczącego legalnej aborcji. Jedynie 1 proc. kobiet chce, aby ten limit został przedłużony.
Dziękuję tysiącom osób, które zebrały się w ciągu ostatniego tygodnia, aby zachęcić przyjaciół i rodzinę do wysłania e-maili do swoich posłów. Dziękuję niesamowitej grupie posłów pro-life w parlamencie, którzy tak ciężko pracowali, aby te skrajne poprawki zostały pokonane. Dziękuję dużej liczbie organizacji, które zebrały się, aby zachęcić swoich zwolenników do skontaktowania się z posłami i zapewnienia, że ta poważna próba wprowadzenia ekstremalnych zmian w prawie aborcyjnym została pokonana
— powiedziała Catherine Robinson, rzecznik prasowa jednej z czołowych brytyjskich organizacji pro-life Right To Life UK.
mm/vaticannews.va/niedziela.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/557879-wielka-brytania-nie-wprowadzi-nieograniczonej-aborcji