Chorwacki poseł Nikola Grmoja, który niedawno ogłosił, że zaproponuje ustawę mającą na celu ochronę dzieci przed pedofilią i propagandą LGBT – o czym pisaliśmy – otrzymał anonimowe groźby śmierci wobec niego i jego rodziny.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Chorwaci też chronią dzieci przed propagandą LGBT. Poseł Nikola Grmoja: Nie pozwolimy w Chorwacji na takie scenariusze
Jak już pisaliśmy, po wystąpieniu, w którym przedstawiciel opozycyjnej partii Most zapowiedział propozycje pakietu ustaw, które powinny będą chronić dzieci przed seksualizacją i demoralizacją oraz zakładają zaostrzoną walkę z pedofilią – rozpoczął się na nim medialny lincz.
Grmoja został fałszywie oskarżony o zrównywanie pedofilii z homoseksualizmem. Ataki w mediach doprowadziły ostatecznie do konkretnych gróźb.
Dzisiaj otrzymałem groźby śmierci skierowane nie tylko do mnie, ale także do mojej rodziny! Oprócz haniebnych obelg padło kilka konkretnych i jednoznacznych gróźb, a najbardziej niepokoiły mnie te skierowane do mojej rodziny
—napisał dzisiaj w serwisie społecznościowym.
Grmoja opublikował również niektóre z tych gróźb, takie jak „Czy jesteś gotowy umrzeć za swoje przekonania” i „Czy jesteś gotowy patrzeć, jak Twoi bliscy leżą w trumnie?”. Tej ostatniej towarzyszyło zdjęcie dziewczyny w trumnie. Grmoja ma młodą córkę.
Gdyby groźby były skierowane tylko do mnie, nie zgłosiłbym tego na policję, ale jestem do tego zmuszony. To konsekwencja medialnej burzy, w której nie pozwolono mi krytykować polityki i propagandy LGBTQ, chociaż zawsze wzywałem do szacunku dla każdej osoby ludzkiej, bez względu na jej przekonania i orientację seksualną
==powiedział, zachęcając tych, którzy go wspierają, by reagowali z szacunkiem.
Proszę wszystkich, którzy mnie wspierają, aby nigdy nie reagowali z nienawiścią. Pozwólmy innym swobodnie wyrażać swoje poglądy i przekonania. Miejmy szacunek dla każdego człowieka. Chorwacja należy do każdego jej obywatela, bez względu na religię, narodowość i orientację seksualną. Nie pozwolę, aby moja krytyka agresywnych stowarzyszeń LGBTQ i ich polityki była przedstawiana jako nienawiść i wyłączność. To droga do totalitaryzmu. Będziemy bronić naszych wartości, nie pozwolimy narzucać nam szalonych idei, że fakty biologiczne i płeć nie są ze sobą powiązane i że płeć jest konstruktem społecznym. Będziemy bronić naszych wartości i nie damy się zastraszyć
—powiedział.
Prezes partii Most Božo Petrov również musiał złożyć na policji skargę z powodu otrzymanych gróźb. Petrow zareagował również wpisem na Facebooku, w którym napisał m.in.:
Czy naprawdę największym grzechem jest to, że chcę żyć moim życiem po swojemu i że chcę tak wychowywać dzieci? Dlatego otrzymuję groźby śmierci. Bo oczywiście pewna grupa ludzi doświadcza wolności na swój własny sposób, aby wkroczyć w wolność innych i gdzie ich przekonania muszą być bezwzględnie akceptowane, przeżywane, bez prawa do kwestionowania własnej pozycji. Przepraszam, ale to nie jest wolność.
Jednocześnie politycy Mostu zapowiedzieli, że nie zrezygnują ze swoich propozycji i wyjdą z projektem jesienią.
Cała historia jest naprawdę pouczająca. Populacja, która nieustannie deklaruje tolerancję, zrozumienie dla odmienności i dialog, nagle zwraca się przeciwko tym, którzy mówili tylko o negatywnych aspektach ideologii, którą ktoś chcę narzucić ich dzieciom.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/557708-grozby-wobec-politykow-krytykujacych-ideologie-lgbt