”To jest coś, co jest zakazane Konwencją o zakazie tortur i nieludzkiego traktowania” – powiedziała w rozmowie z portalem wPolityce.pl Agnieszka Romaszewska-Guzy, szefowa Telewizji Biełsat komentując sposób, w jaki w więzieniu jest traktowana Andżelika Borys.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pytana, czy będzie próba sprowadzenia Andżeliki Borys do Polski Agnieszka Romaszewska-Guzy powiedziała, że to zależałoby od wielu czynników i nie jest w stanie udzielić odpowiedzi na to pytanie.
Ona na początku miała takie stanowisko, jak Andrzej Poczobut, że nie ma zamiaru wyjeżdżać, ale ona ewidentnie poczuła się gorzej, a warunki w więzieniu są naprawdę dramatyczne i musimy to za każdym razem powtarzać. To nie jest zwyczajne więzienie – to jest ciężkie więzienie, to nie jest areszt śledczy. To jest bardzo nieprzyjemne miejsce, a w te upały, przy tych warunkach sanitarnych, które tam są to po prostu jest nieludzkie traktowanie. Jeżeli ktoś ma jeszcze do tego poważny problem ze zdrowiem…
— mówiła Romaszewska-Guzy zachowując dyskrecję w kwestii tego, dokładnie dolega szefowej ZPB.
Kolejny problem to są ruszające się implanty – ma poważne problemy z zębami. Nie ma możliwości niczego z tym fantem zrobić. O tym się nie myśli, o tego typu sprawach. Przeważnie jest problem w złym odżywianiu, że zaczynają się obruszać zamocowane implanty. Kobiety, które tam osadzono trafiły tam, jak stały
— dodała.
Ona powinna zostać bardzo dokładnie zbadana, tym bardziej, że ma już tyle lat ile ma, a ona siedzi w więzieniu. Jest bardzo zmęczona
— relacjonowała.
Potrzeba presji na białoruskie władze
Powinniśmy się domagać, żeby ją wypuszczono. A czy ona ma przyjeżdżać do Polski? Wolałabym, żeby ona była tam na miejscu, ale jeżeli nie ma innego wyjścia… Zresztą ona też by wolała. Tam są jej matka, jej bracia. Ona się tam urodziła, tam też urodziła się jej babcia, która ją nauczyła polskiego
— przyznała Romaszewska-Guzy.
„Białoruskie więzienia naprawdę wyglądają jak stalinowskie”
Najgorsze warunki więzienne panują w więzieniach administracyjnych, w których siedzieli na początku. Tam są ludzie skazani na wyroki krótkotrwałe. One na przykład przez miesiąc nie były prowadzone pod prysznic. Nie pozwalają dać paczek. Siedzisz dwa tygodnie, albo miesiąc i siedzisz w jednych majtkach. Nie dostajesz bielizny na zmianę. Śpisz na betonie, albo na betonie pokrytym pilśniem. Jak już Żodzino było, to w pewnym momencie Andżelika była w celi, gdzie nie było wystarczającej ilości miejsc do spania. Część musiała spać na podłodze
— opisywała więzienną rzeczywistość szefowa Telewizji Biełsat dodając, że „jeśli chodzi o warunki sanitarne, to kiedy chlorowano podłogi wylewano chlorek i go nie zbierano”.
To jest po prostu tortura, zatrucie, jeżeli siedzi się w tym kilka godzin. Można się zwyczajnie otruć
— zauważyła.
Oczywiście nie ma ciepłej wody. Nie ma sztućców. Z opowieści wiem, że były momenty, kiedy nie dawali nawet łyżek i trzeba je było robić z pasty do zębów
— wyliczała dalej.
Taka sytuacja miała miejsce, kiedy Andżelika Borys chciała sobie zrobić kaszę, żeby nie nadwyrężać zębów - dano jej wrzątek do kubka, ale nie dano łyżki.
Była gorąca kasza i Andżelika nie miała jej czym jeść
— mówiła Romaszewska-Guzy.
Uważam, że to jest temat do zbadania, jak wyglądają warunki w poszczególnych więzieniach, bo one naprawdę wyglądają jak stalinowskie
— oceniła.
Jeszcze brak spacerów. Wychodzisz na pół godziny, bynajmniej nie codziennie. To jest kolejna rzecz, do której więzień ma prawo. Kolejna rzecz to, że się wstrzymuje korespondencję, to znaczy od kogoś trzy tygodnie nie ma listów, miesiąc. Nie wiadomo, dlaczego. Niektórzy dostawali listy dopiero jak wychodzili
— dodała.
Jeżeli chodzi o administracyjne areszty to niektórzy wszystkie paczki, które im przysłano, otrzymywali, jak wychodzili, a przez cały czas przebywali w tych jednych majtkach. To też nie jest przyjemne, jeżeli ktoś przez miesiąc nie może się umyć i ma tylko jedne majtki, nie ma na zmianę
— stwierdziła szefowa Telewizji Biełsat zaznaczając, że „to są rzeczy, które wydawałyby się prozaiczne, ale powodują coś, co się nazywa nieludzkie traktowanie”.
To jest coś, co jest zakazane Konwencją o zakazie tortur i nieludzkiego traktowania
— podsumowała.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/556898-borys-bez-pomocy-romaszewska-to-jest-zakazane-konwencja