Zakończony w Brukseli szczyt państw UE uwydatnił podziały względem stosunku do Rosji. Francja i Niemcy domagają się resetu we wzajemnych relacjach i swobodnego prowadzenia wymiany handlowej. Przywódcy pozostałych krajów są przeciw. Ci ostatni stali się obiektem krytyki prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który nazwał ich „rusofobami”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jak poinformował Politico, najbardziej nieugiętą postawę wobec rozmów z Władimirem Putinem mają mieć przywódcy Polski, Czech i krajów bałtyckich. Prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził, że są oni rusofobami i nalegają na niepotrzebnie twardą politykę wobec Moskwy. Nie krył przy tym swojego niezadowolenia z wyników szczytu Unii Europejskiej.
W rozmowie z dziennikarzami wyznał, że jego koledzy – politycy z Europy Środkowej i Wschodniej są „rusofobami”. On sam zaś dostrzega pozytywne aspekty współpracy z Rosją. Zadeklarował, że będzie rozmawiał z prezydentem Putinem jako przedstawiciel Francji, jeśli nie może tego robić jako przedstawiciel całej Unii.
„ Przywódcy popierający bezwarunkowy reset relacji z Rosją są naiwni”
Stanowisko prezydenta Francji skrytykował jego litewski odpowiednik Gitanas Nausėda. Uważa on, iż dobrze się stało, że Rada Europejska uzgodniła, że Bruksela ma trzymać twarde stanowisko wobec Rosji i złagodzić je dopiero, gdy reżim Putina pójdzie na ustępstwa.
Przywódcy popierający bezwarunkowy reset relacji z Rosją są naiwni
— mówił Nauseda.
Jeśli bez ustępstw ze strony Rosji zaczniemy się angażować w naprawę relacji z nią, damy Władimirowi Putinowi bardzo zły sygnał, że cokolwiek by zrobił na końcu i tak będziemy z nim współpracować
— dodał.
Jak zauważa Politico, ostatecznie zatwierdzone przez przywódców konkluzje szczytu stanowią stanowczy sygnał, że Moskwa musi spełnić liczne warunki wstępne, w tym położyć kres złym działaniom w Europie, aby stworzyć jakąkolwiek szansę na lepsze relacje.
aw/TVP Info/Politico
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/556363-panstwa-baltyckie-nie-chca-resetu-z-rosja-macron-rusofoby