Ukraina jest zaniepokojona inicjatywą, która może prowadzić do wznowienia szczytów między Rosją a Unią Europejską - oznajmił w czwartek w Brukseli minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba. Nie ma podstaw do przywrócenia tych spotkań - zaznaczył. Przeciwne szczytowi z Putinem są również takie kraje jak Litwa, Łotwa oraz Holandia. Twarde stanowisko zaprezentował także polski premier Mateusz Morawiecki, który podkreślił przed szczytem UE, że dialog z Rosją możliwy jest tylko wówczas, gdy Kreml wycofa się z agresywnej polityki wobec sąsiadów.
CZYTAJ TAKŻE:
Z naszej perspektywy zawieszenie dialogu na wysokim szczeblu między UE a Rosją jest częścią unijnej polityki sankcji wobec (tego kraju). Działania mające na celu wznowienie spotkań na szczytach między Rosją a UE, bez żadnego postępu ze strony Rosji, będą niebezpiecznym odstępstwem od polityki sankcji
— oświadczył Kułeba, wyrażając jednocześnie przypuszczenie, że w rezultacie może dojść do zaburzenia konsekwentnej polityki UE wobec Rosji m.in. w takich dziedzinach jak nieuznawanie aneksji Krymu czy domaganie się realizacji porozumień z Mińska.
Decyzja o zamrożeniu szczytów unijno-rosyjskich została podjęta w 2014 r. w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę. Niestety Rosja nie okazała żadnej woli zmiany polityki ani wobec Ukrainy, ani wobec UE. Uważamy, że wznawianie szczytów jest bezpodstawne
— podsumował ukraiński minister.
Wysokie źródło dyplomatyczne w Brukseli przekazało w środę dziennikarzom, że Niemcy i Francja złożyły wspólnie poprawki łagodzące konkluzje szczytu UE dotyczące Rosji. Jak dodało, ambasador Niemiec przy UE w ostatnich dniach sugerował możliwość zorganizowania szczytu UE w Brukseli z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina.
Premier Holandii nie weźmie udziału w szczycie z Putinem
Premier Holandii Mark Rutte poinformował w czwartek, że nie jest przeciwny temu, by szefowie instytucji UE zorganizowali szczyt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, ale że nie weźmie udziału w takim spotkaniu, jeśli będzie ono obejmowało przywódców 27 państw członkowskich.
Słowa szefa holenderskiego rządu cytuje agencja Reutera.
Kilkanaście godzin przed rozpoczynającym się w czwartek szczytem Niemcy i Francja zaproponowały poprawki, osłabiające przygotowane konkluzje szczytu dotyczące Rosji. Przedstawiły propozycje zapisów o konieczności ściślejszej współpracy Unii z Rosją w określonych dziedzinach, takich jak zmiany klimatu czy porozumienie nuklearne z Iranem.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że ambasador Niemiec przy UE w ostatnich dniach sugerował nawet możliwość zorganizowania szczytu UE w Brukseli z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina.
Propozycja niemiecko-francuska była dużym zaskoczeniem dla wielu krajów członkowskich.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że krytycznie odniosła się do niego Holandia, przypominając o zestrzeleniu samolotu malezyjskich linii lotniczych nad Donbasem.
Według opublikowanego ponad dwa lata po katastrofie raportu międzynarodowego zespołu śledczego, lecący 17 lipca 2014 roku rejsem MH17 z Amsterdamu do Kuala Lumpur Boeing 777 linii lotniczych Malaysia Airlines został trafiony pociskiem kierowanym ziemia-powietrze z wyrzutni Buk. Zginęło 298 osób.
Pocisk wystrzelono z użyczonej prorosyjskim separatystom samobieżnej wyrzutni, która przybyła z Rosji i potem tam powróciła. Raport zawiera również nazwiska czterech podejrzanych o dokonanie zestrzelenia, którzy są obecnie oskarżonymi o ten czyn.
Łotwa o dialogu z Rosją
Prezydent Łotwy Kriszjanis Karinsz powiedział w czwartek, że Unia Europejska nie może dążyć do szczytu na najwyższym szczeblu z Rosją bez zmiany polityki ze strony Kremla.
Dialog musi oznaczać pewną cenę również dla Rosji” – powiedział Karins po przybyciu na szczyt UE w Brukseli. „W przeciwnym razie wygląda to tak, że Rosja anektuje Krym, prowadzi wojnę w Donbasie, a Europa wzrusza ramionami i nadal szuka dialogu
— wyjaśnił.
Zaznaczył, że UE musi wypracować nową wspólną strategię wobec Rosji i powinna odłożyć decyzję o odbyciu szczytu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem do jesieni.
Litwa przestrzega przed szczytem UE-Rosja
Litwa ostrzegła w czwartek Unię Europejską przed organizowaniem szczytu UE z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Zdaniem litewskiego prezydenta Gitanasa Nausedy nie jest to możliwe, dopóki Moskwa nie zmieni swojego zachowania.
Propozycja Paryża i Berlina zakłada dyskusje na szczycie o możliwości zorganizowania szczytu UE z Putinem po tym, jak nowy prezydent USA Joe Biden odbył własne, dwustronne spotkanie z rosyjskim prezydentem w Genewie.
Nauseda powiedział, że pomysł organizacji szczytu UE z Putinem przypomina „próbę zaangażowania niedźwiedzia w zabezpieczenie garnka miodu”.
Powinniśmy być bardzo ostrożni, to nie jest jak stosunki Rosji ze Stanami Zjednoczonymi. Musimy mieć do czynienia z Rosją, ale bardzo ostrożnie podchodzimy do prawdziwych intencji reżimu Putina” – powiedział dziennikarzom Nauseda cytowany przez agencję Reutera. „Jak dotąd nie widzimy żadnej realnej zmiany we wzorcu zachowania Rosji
— dodał.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/556106-szczyt-ue-rosja-zdecydowane-stanowisko-panstw-europejskich