Posłowie do Parlamentu Europejskiego dyskutowali w środę wieczorem nad projektem rezolucji, która stanowi, że prawo do zdrowia, w szczególności prawo do zdrowia seksualnego, m.in. do aborcji, jest „podstawowym filarem praw kobiet i równości płci”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Abp Jędraszewski przypomina nauczenie św. Jana Pawła II: Jaki wyrok na dzieci nienarodzone zapadnie 23 czerwca w UE?
Spurek i Biedroń próbowali brylować: „nie ma praw człowieka, bez prawa człowieka do aborcji”
Tekst rezolucji, której inicjatorem jest chorwacki europoseł Predrag Matić, zawiera wezwanie skierowane do rządów państw członkowskich UE, by zapewniły powszechny dostęp do „bezpiecznej i legalnej aborcji” oraz do szerokiej gamy wysokiej jakości metod i środków antykoncepcyjnych, do poradnictwa rodzinnego oraz do informacji na temat zapobieganiu ciąży.
Biorąca udział w debacie komisarz UE ds. równości Helena Dalli przypomniała, że Unia ma ograniczone kompetencje w zakresie polityki ochrony zdrowia.
Aborcja i ustawodawstwo z tym związane leży w gestii państw członkowskich
— przypomniała. Zastrzegła jednak, że jej zdaniem „zbyt często seksualność pozostaje tabu w naszych społeczeństwach” i w związku z tym „ludzie młodzi mają prawo do kompleksowych i wiarygodnych informacji na temat seksualności i praw seksualnych”, co „na pewno jest korzystne”.
Reprezentująca Zielonych europosłanka Sylwia Spurek stwierdziła, że „nie ma równości kobiet i mężczyzn bez prawa do powszechnej, legalnej i bezpiecznej aborcji” oraz że „nie ma praworządności bez poszanowania pełnych praw reprodukcyjnych i seksualnych”, czyli „nie ma praw człowieka, bez prawa człowieka do aborcji”.
Taką opinię zakwestionowała deputowana Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR)Margarita de la Pisa Carrion, która zauważyła, że w dyskutowanej rezolucji jest atakowane prawo do życia.
Po naszej stronie jest wielka odpowiedzialność, ponieważ na szali jest przyszłość naszej kultury i tożsamości. Nic nie może być ważniejszego od życia. My żyjemy ponieważ kiedy zostaliśmy poczęci, przyjęto nas z wdzięcznością
— zaznaczyła.
Przedstawiciel frakcji socjaldemokratów (S&D) w PE Robert Biedroń przekonywał, że „tysiące kobiet w niebezpiecznych, nielegalnych warunkach dokonuje przerywania ciąży” tylko dlatego, że nie mają równych praw.
Prawicowi fundamentaliści mówią, że my tutaj w PE nie mamy prawa decydować o tej równości. Nawet jeżeli tak jest, chociaż się mylą, to jesteśmy od tego, żeby to zmienić
— podkreślił Biedroń.
Mocne słowa! „Zbrodnia przeciwko ludzkości”
Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska zwróciła uwagę, że „prawo do życia jest podstawowym prawem”, z którego wywodzą się wszystkie inne.
Żyjemy, bo nasze matki podjęły decyzję, żeby dać nam szansę. Aborcja nie jest metodą antykoncepcyjną, jest dramatem dla matki i zabójstwem dziecka. Tak było i jest
— skonstatowała.
Przedstawicielka prawicowej grupy Tożsamość i Demokracja (ID) w europarlamencie Christine Anderson zaznaczyła, że sam Trybunał sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził, że człowiek jest człowiekiem od momentu poczęcia.
W tej rezolucji podważa się jedno z najbardziej podstawowych praw człowieka mówiąc, że zabijanie ludzi jest jednym z podstawowych praw człowieka. Każdy poseł, każda posłanka, który podpisze się pod tym sprawozdaniem powinien / powinna zdawać sobie sprawę z tego, że popełnia zbrodnię przeciwko ludzkości
— oznajmiła.
Głosowanie nad rezolucją odbędzie się w czwartek.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/556056-aborcja-filarem-praw-kobiet-ideologiczne-starcie-w-pe