Jak mieliśmy postąpić, kiedy płynął potok informacji o bombach z polskich adresów IP? – zapytał w środę Alaksandr Łukaszenka z trybuny parlamentu. Chwilę potem dodał, że „informacja o bombie przyszła ze Szwajcarii”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Łukaszenka przemawiał na zwołanym w trybie pilnym spotkaniu z przedstawicielami parlamentu i rządu. Spotkanie nie było transmitowane na żywo, a cytaty pochodzą z mediów państwowych.
Łukaszenka próbuje narzucić narrację
Według Łukaszenki „informacja o zmuszeniu do lądowania przez myśliwiec, to absolutne kłamstwo”.
Jak powiedział, „zadanie myśliwca, to zabezpieczenie łączności i sprowadzenie samolotu do lądowania w przypadku sytuacji krytycznej”.
Łukaszenka utrzymywał, inne lotniska „nie przyjęły samolotu”.
Groźba?
Twierdził również, że maszyna przelatywała nad białoruską elektrownią atomową.
A jeśliby nagle systemy bezpieczeństwa przeszły w stan pełnej gotowości bojowej?
— zapytał.
Usytuowana 50 km od stolicy Litwy, Wilna, elektrownia jądrowa w Ostrowcu dysponuje systemem obrony przeciwlotniczej.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/552378-lukaszenka-informacje-o-bombach-z-polskich-adresow-ip