Premier izraelskiego rządu Benjamin Netanjahu powinien stanąć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze - tak uważa ambasador Palestyny w Warszawie. Zdaniem Mahmuda Khalifa, to izraelski polityk jest odpowiedzialny za wywołanie ostatniego konfliktu w Strefie Gazy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zawieszenie broni między Izraelem i Hamasem. Biden: Palestyńczycy i Izraelczycy w równym stopniu zasługują na bezpieczne życie
Netanjahu przez Trybunałem Karnym w Hadze?
Zdaniem palestyńskiego ambasadora, premier Izraela doprowadził do konfliktu, aby utrzymać się u władzy. W rozmowie z Polskim Radiem 24 powiedział, że tylko odsunięcie Netanjahu od władzy może zapobiec kolejnym konfliktom.
Dopóki jest Netanjahu przy władzy, to cały region jest zagrożony. Ten człowiek za wszelką cenę chce pozostać przy władzy i nic poza tym. Nie zależy mu na przyszłości regionu, czy też na przyszłości samych Izraelczyków. On działa w sposób agresywny i nienawistny, także przeciwko Izraelczykom
—podkreślił, dodając, że premier Netanjahu powinien odpowiedzieć za to, że izraelskie siły zabijały cywilów w Gazie.
Mahmuda Khalifa powiedział również, że jedynym wyjściem z sytuacji jest wznowienie przerwanych siedem lat temu negocjacji pokojowych, a strona palestyńska oczekuje teraz konkretnych działań w tej sprawie od Rady Bezpieczeństwa ONZ i Stanów Zjednoczonych.
kk/PR24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/552191-netanjahu-stanie-przed-trybunalem-w-hadze-jest-agresywny