”Białoruś powinna dostać jedną szansę: po pierwsze z terrorystami się nie negocjuje, mają natychmiast uwolnić zakładnika, czyli wypuścić tego zamkniętego człowieka i jego dziewczynę. To jest pierwszy warunek. Wtedy rzeczywiście będzie można usiąść do stołu i negocjować kwestie przywrócenia normalnego funkcjonowania, ale już na zasadzie takiej, że kolejne naruszenie międzynarodowych norm będzie skutkowało całkowitą izolacją Białorusi” - mówi portalowi wPolityce.pl gen. Roman Polko, były dowódca GROM.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Jakie konsekwencje i międzynarodowe implikacje będzie miała operacja rosyjskich i białoruskich służb w Mińsku porwania samolotu Ryanair?
Gen. Roman Polko: Miejmy nadzieję, że nie skończy się na ostrych słowach, potępieniu i zapowiedziach, tylko zostaną podjęte konkretne kroki dla zapewnienia bezpieczeństwa pasażerom. Czegoś takiego jeszcze nie było. To jest precedens, żeby rzeczywiście służby państwowe dokonywały piractwa, powietrznego aktu terroru, narażając życie prawie 200 pasażerów z państw NATO i UE. Jeżeli tutaj nic nie zrobimy, jeżeli takie zachowania miałyby się powtarzać – to jest zły sygnał – to wówczas rzeczywiście można by uziemiać i terroryzować każdy samolot. Liczę na to, że po pierwsze już w tej chwili na szybko zostaną podjęte działania, które będą zapewniały bezpieczeństwo obywatelom NATO i UE.
Krótko mówiąc, obszar powietrzny Białorusi lepiej omijać, ale też nie pozwalać białoruskiej flocie powietrznej, żeby korzystała z naszych obszarów powietrznych, skoro nie potrafią normalnie funkcjonować w tym cywilizowanym świecie lotnictwa cywilnego. Po drugie są jeszcze też restrykcje. Powinno się uniemożliwić różnego rodzaju funkcjonariuszom, którzy są rozpoznani, żeby podróżowali środkami powietrznymi, skoro wchodzą na pokład samolotu i wykonują zadania organizacji terrorystycznej, jaką jest państwo białoruskie czy rosyjskie – z tego co wiadomo, tam chyba było czterech rosyjskich ludzi, którzy to realizowali, z tego przynajmniej, co można się domyślać. Białoruś powinna dostać jedną szansę: po pierwsze z terrorystami się nie negocjuje, mają natychmiast uwolnić zakładnika, czyli wypuścić tego zamkniętego człowieka i jego dziewczynę. To jest pierwszy warunek. Wtedy rzeczywiście będzie można usiąść do stołu i negocjować kwestie przywrócenia normalnego funkcjonowania, ale już na zasadzie takiej, że kolejne naruszenie międzynarodowych norm będzie skutkowało całkowitą izolacją Białorusi.
Jaka w Pana ocenie powinna być adekwatna reakcja NATO w tej sytuacji?
Oczywiście to zarówno NATO, jak i UE są tymi organizacjami, które w sposób międzynarodowy są w stanie wymusić konkretne działania Białorusi. Izolacja oczywiście na wszystkich frontach, wzmocnienie flanki wschodniej NATO. W tej chwili myślę, że Sojusz zdaje sobie sprawę, że po wschodniej stronie Sojuszu mamy nieprzewidywalne państwa, Rosję i Białoruś, które nie mają żadnych hamulców, które stać w praktyce na wszystko, stąd też prowadzą wojnę hybrydową za pomocą zielonych ludzików, służb specjalnych, za pomocą różnego rodzaju aktów dywersji. Trzeba się liczyć z tym, że to będzie nasilone, że tego wcale nie będzie mniej, tylko więcej. Stąd też potrzeba wzmożonych środków walki informacyjnej, kontroli cyberprzestrzeni, żeby wszystkie tego typu sygnały wyłapywać i oczywiście uruchomienie wszelkich środków, sił, żeby tego typu działania blokować. Jednocześnie oczywiście intensyfikacja własnej działalności w cyberprzestrzeni po to, żeby informować zarówno społeczeństwo białoruskie za pomocą chociażby telewizji Biełsat, czy rosyjskie, żeby walczyć z tą propagandą, żeby jednak nie dementować tego, co oni mówią, tylko przekazywać własną narrację.
Pojawiły się wezwania ze strony państw UE o uwolnienie zakładników. Pytanie, czy one brzmią z punktu widzenia Mińska i Kremla wiarygodnie, biorąc pod uwagę dotychczasową politykę wspólnoty wobec Rosji i Białorusi?
Same wezwania nic nie zmienią. Już niejednokrotnie podkreślaliśmy, czy nawet przy tym ostatnim kryzysie ukraińskim też było mówione głośno – przy blokowaniu Ukrainy, Morza Czarnego, gromadzeniu sił, środków – że język czynów, a nie słów. Te kraje testują naszą cierpliwość. Konieczne są konkretne działania. Niemcy mają takie narzędzia jak Nord Stream 2, powinni sami tak naprawdę dojść do tego, że nie mogą wspierać i współdziałać gospodarczo z kimś, kto jest aż tak bardzo nieobliczalny. Tych narzędzi takich, jak Nord Stream 2, takich powiązań, biznesów z Białorusią, z Rosją jest tak dużo, że są skuteczne narzędzia. Europa jest w stanie dać sobie radę bez tych relacji i normalnie funkcjonować, a taka solidarność europejska wszystkich krajów i blokowanie Rosji i Białorusi byłoby skutecznym działaniem. Tak jak kiedyś świętej pamięci Lech Kaczyński potrafił zebrać prezydentów Litwy, Łotwy, Estonii i pozyskać wsparcie amerykańskie wtedy, kiedy była atakowana Gruzja i tak naprawdę przyczynił się do uratowania niepodległości Gruzji, tak samo teraz, kiedy się wszyscy zbiorą w Sojuszu, w UE, to są w stanie wyegzekwować przestrzeganie podstawowych norm prawa międzynarodowego, czyli doprowadzić do uwolnienia tego porwanego dwudziestosześciolatka, ale też do jakichś poprawnych zachowań i przestrzegania jakiegoś minimum demokracji w takich krajach, jak Rosja czy Białoruś. To nie są potęgi gospodarcze, które bez Europy, bez Zachodu są w stanie normalnie funkcjonować.
Czy ów akt terroru przypieczętuje koniec Łukaszenki i będzie stanowił wstęp do wchłonięcia Białorusi przez Rosję?
Białoruś jest już w tej chwili kontrolowana przez Putina, przez Rosję. Przed ostatnimi wyborami Łukaszenka lawirował trochę między światem Zachodu i Putinem. Te ostatnie wybory, protesty wewnętrzne jeszcze bardziej wepchnęły Białoruś, Łukaszenkę w ręce Putina i w zasadzie Putin może traktować Białoruś jak swoje własne terytorium czy podczas manewrów, podczas ćwiczeń. Musimy to mieć na względzie, jako sojusz NATO, że ta nasza granica to już jest nie tylko Obwód Kaliningradzki, bo terytorium Białorusi jest całkiem swobodnym obszarem do prowadzenia manewrów przez wojska rosyjskie.
Miejmy nadzieję, że takie mocne restrykcje, jak kiedyś wprowadzał Reagan czyli taka mądra polityka, ale też ostra, nie bojąca się konfrontacji i nie ograniczająca się do papierowej czy twitterowej dyplomacji jednak obali ten reżim, tak jak kiedyś padł Związek Radziecki, bo w przeciwnym wypadku, jeżeli będziemy ustępować, to będą przekraczane kolejne granice. Ta na pewno nie będzie ostatnią.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/552148-nasz-wywiad-gen-polko-z-terrorystami-sie-nie-negocjuje