Samolot Ryanair, który lądował w niedzielę awaryjnie na lotnisku w Mińsku, wylądował już w Wilnie. Pasażerowie oczekiwali na wylot z białoruskiej stolicy ponad siedem godzin. Jeden z nich - aktywista i bloger Raman Pratasiewicz - został przez białoruskie władze zatrzymany.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Informacja o bombie
Jako przyczynę awaryjnego lądowania podano informację o bombie na pokładzie samolotu, która nie potwierdziła się.
Na lotnisku w Mińsku zatrzymano lecącego tą maszyną opozycyjnego aktywistę i blogera Ramana Pratasiewicza.
Służba prasowa białoruskiego lidera poinformowała, że samolot w związku z informacją o bombie sam poprosił o zgodę na lądowanie w Mińsku i przedstawiła zgodę jako okazanie pomocy przez stronę białoruską i „uratowanie Europy”. Poinformowano również, że do asysty maszyny pasażerskiej na polecenie Alaksandra Łukaszenki poderwano myśliwiec Mig-29.
Na pokładzie zabrakło kilku pasażerów
Samolotem linii Ryanair relacji Ateny-Wilno, który lądował w niedzielę awaryjnie w Mińsku, nie odleciało po starcie z Mińska do Wilna sześć osób - poinformował na komunikatorze Telegram były białoruski minister i dyplomata Pawał Łatuszka.
Nie odleciało z Mińska dwóch obywateli Białorusi i czterech obywateli Rosji - napisał Łatuszka. Nie jest jasne, czy wśród tych osób uwzględnia on zatrzymanego w Mińsku opozycjonistę Ramana Pratasiewicza.
Szefowa telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska poinformowała na Twitterze, że według niepotwierdzonych, ale wiarygodnych informacji na liście pasażerów samolotu w Wilnie brakuje pięciu osób.
Kim jest Pratasiewicz?
Opozycja widzi tę sprawę inaczej i twierdzi, że cała sytuacja to operacja służb specjalnych, która miała na celu doprowadzenie do zatrzymania Ramana Pratasiewicza. Taką opinię wyraziła m.in. przebywająca na emigracji była kandydatka w wyborach prezydenckich Swiatłana Cichanouska.
Mieszkający poza granicami Białorusi Pratasiewicz był jednym z autorów prowadzonego w Telegramie opozycyjnego kanału Nexta, później innego kanału – Białoruś mózgu (Biełaruś gołownogo mozga).
Oba zostały przez władze uznane za ekstremistyczne, a ich autorzy są poszukiwani przez organy ścigania – pisze portal Nasza Niwa. Pratasiewicz był oskarżony w sprawach karnych i umieszczony na liście osób „zaangażowanych w terroryzm”.
Ryanair odpowiada
Linie lotnicze Ryanair poinformowały, że nie znaleziono niczego niewłaściwego po tym, jak w niedzielę zostały powiadomione o potencjalnym zagrożeniu bezpieczeństwa na pokładzie jednego z samolotów przez białoruską kontrolę ruchu lotniczego i po poleceniu skierowania maszyny na lotnisko w Mińsku.
Pasażerowie zostali poddani kontroli bezpieczeństwa przez lokalne władze - poinformowały irlandzkie linie lotnicze w oświadczeniu. Samolot miał odlecieć z pasażerami i załogą o godz. 16 GMT (godz. 18 w Polsce) – dodał irlandzki przewoźnik, przepraszając za opóźnienie, „które było poza kontrolą Ryanair”.
Groźby kontrolerów
Kontrolerzy lotów na lotnisku w Mińsku grozili zestrzeleniem samolotu linii Ryanair relacji Ateny-Wilno - podało w niedzielę Radio Swaboda na kanale informacyjnym w komunikatorze Telegram, powołując się na byłego ministra i dyplomatę Pawła Łatuszkę.
Według naszych informacji strona białoruska poprzez kontrolerów groziła zestrzeleniem samolotu, jeśli nie przeprowadzi on awaryjnego lądowania w Mińsku
— przekazał Łatuszka.
Reakcja polskiego MSZ
Okoliczności tego zdarzenia muszą zostać niezwłocznie wyjaśnione przed właściwymi instancjami międzynarodowymi; społeczność międzynarodowa nie może pozostawić tych działań bez zdecydowanej odpowiedzi - oświadczył polski MSZ odnosząc się do sytuacji na Białorusi.
Białoruś pod pretekstem zagrożenia bombowego zmusiła w niedzielę do lądowania na lotnisku w Mińsku samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna.
W związku z zaistniałą sytuacją wiceszef resortu Marcin Przydacz w trybie natychmiastowym wezwał do MSZ Chargé d’Affaires Ambasady Republiki Białorusi Aleksandra Czesnowskiego.
Celem spotkania było przekazanie zdecydowanego protestu wobec zmuszenia do lądowania cywilnego statku powietrznego linii Ryanair należącego do spółki zarejestrowanej na terenie Rzeczypospolitej Polskiej
— podał resort w późniejszym komunikacie.
Pod pozorem zagrożenia ładunkiem wybuchowym i wykorzystując procedury bezpieczeństwa, samolot pokonujący trasę z Aten do Wilna z obywatelami wielu państw europejskich na pokładzie został zmuszony do lądowania w Mińsku, gdzie następnie aresztowano białoruskiego opozycjonistę Ramana Protasiewicza (biał. Pratasiewicz - PAP). Działania takie noszą znamiona aktu terroryzmu państwowego
— dodano.
MSZ zwrócił uwagę, że „ograniczając swobodę decyzji kapitana statku powietrznego władze Republiki Białorusi spowodowały zagrożenie dla ruchu lotniczego oraz dla życia pasażerów i załogi samolotu”.
Okoliczności tego zdarzenia muszą zostać niezwłocznie wyjaśnione przed właściwymi instancjami międzynarodowymi. Społeczność międzynarodowa nie może pozostawić tych działań bez zdecydowanej odpowiedzi
— podkreślił MSZ.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/552053-ryanair-juz-wyladowal-w-wilnie-kulisy-brudnej-gry-sluzb