Kanclerz Kurz lekceważy konstytucję, prawa podstawowe i praworządność. Austrii grozi kryzys konstytucyjny – napisał niemiecki „Sueddeutsche Zeitung”, przestrzegając przed naśladowaniem Polski i Węgier w „demontowaniu państwa prawa”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
W historii Austrii jest to sprawa bez precedensu. Prezydent federalny musiał zagrozić egzekucją komorniczą, aby zmusić ministra (finansów) do przekazania parlamentowi akt
— napisała Alexandra Foederl-Schmid w komentarzu opublikowanym w sobotnim wydaniu „Sueddeutsche Zeitung”.
Dodała, iż „prezydent Austrii Alexander Van der Bellen podjął bezprecedensową decyzję na wniosek Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ minister finansów Gernot Bluemel uważał, że może ignorować prawa kontrolne parlamentu”.
Minister odmówił przekazania dokumentów parlamentarnej komisji śledczej, pomimo interwencji sędziów TK. Trybunał był zatem zmuszony poprosić o interwencję głowę państwa.
To niesłychana sytuacja
— oceniła Foederl-Schmid.
Afera z Rosją w tle
Sprawa dotyczy skandalu, do jakiego doszło dwa lata temu, kiedy to opublikowane zostało kompromitującego wideo, na którym szef szef FPOe i późniejszy wicekanclerz Heinz-Christian Strache przed wyborami parlamentarnymi w 2017 roku oferował polityczne usługi w zamian za wsparcie finansowe z Rosji. W przypadku wejścia FPOe do rządu Strache obiecywał kobiecie, podającej się za przedstawicielkę rosyjskiego oligarchy, państwowe zlecenia w zamian za pomoc w kampanii wyborczej.
W ocenie publicystki fakt, że prezydent musiał powoływać się na zasadę podziału władz jako fundamentu państwa prawa, świadczy o złym stanie austriackiej demokracji. w Austrii znajduje się w złym stanie, a kanclerz Kurz i jego polityczni sojusznicy nie po raz pierwszy pokazali, że nic sobie nie robią z instytucji.
Chcą ograniczyć zasadę podziału władz
— ostrzega Foederl-Schmid. Minister przekazał co prawda w końcu akta, lecz nadał im klauzulę „tajne”, co oznacza, że nie można ich publicznie cytować.
W ocenie komentatorki już wkrótce dojdzie do ponownej konfrontacji, tym razem jednak z samym kanclerzem, który też odmówił przekazania komisji dokumentów.
Austria nie miała w swojej historii kanclerza, który tak otwarcie pokazywałby, że nic sobie nie robi z konstytucji, praw podstawowych i państwa prawa
— oburzała się Foederl-Schmid.
Zasadą demokracji jest prymat prawa nad polityką. Komu te zasady są widocznie obojętne, ten chce wywołać kryzys konstytucyjny i zdemontować państwo prawa, tak jak ma to miejsce na Węgrzech i w Polsce
– konkluduje komentatorka „Sueddeutsche Zeitung”.
Wygląda na to, że niektórym środowiskom każda afera z udziałem polityków może służyć grillowaniu Polski, nawet jeżeli dochodzi do niej w Austrii.
aw/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/550249-niektorym-nawet-afera-w-austrii-sluzy-do-grillowania-polski