Latoś w Europie pojawiła się nowa moda! Walka z inwazją covidowych wirusów w jakiś podświadomy sposób spowodowała uczulenie na rosyjskich szpiegów. Robią się coraz bardziej natrętni w stylu Bond à la Czapajew. Trzeba dać im szansę, by pomieszkali u siebie. „Wołga, Wołga mać radnaja” czeka. Co się tu mają gnieździć w małych państewkach pod maskami dyplomatów, kiedy ich wyludnione imperium pogrąża się w beznadziei i nędzy.
W normalnych krajach rządy i społeczeństwa starają się podczas globalnego kryzysu ograniczać nieszczęścia polityczne i gospodarcze. Podtrzymywać na duchu, wspierać wspólnotę. Oni odwrotnie… Stać ich jedynie na straszenie sąsiadów zardzewiałymi czołgami. Lubią napadać, grozić, truć nowiczokiem. Na zdrowy rozsądek – po co im kolejny kawałek Ukrainy, jeśli nie wiedzą,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/550128-bond-a-la-czapajew-preza-muskuly-jak-pijany-chuligan