Odpowiedź na pytanie, dlaczego Unia Europejska podpisała tak fatalne umowy z koncernami farmaceutycznymi w sprawie zakupu szczepionek ułatwiają, być może, ujawnione właśnie przez węgierski portal informacje, które określane są nieco na wyrost mianem „największego skandalu korupcyjnego” w dziejach Cypru.
4 mln euro na cypryjskim rachunku unijnej komisarz
Chodzi o opublikowane przez Miklos Omolnara, znanego węgierskiego dziennikarza i blogera prowadzącego specjalizującą się w wykrywaniu afer korupcyjnych stronę Black & White, informację, że Stella Kyriakides, unijna eurokomisarz odpowiadająca za zdrowie, która podpisywała feralne kontrakty z koncernem AstraZeneca, otrzymała właśnie na swój rodzinny rachunek, który posiada z mężem w jednym z cypryjskich banków, 4 mln euro. Omolnar powołuje się na wyniki audytu przeprowadzonego przez cypryjskiej władze, z którego ma wynikać, że kwota, która znalazła się na rachunku małżeństwa Kyriakides w cypryjskim Cooperative Bank, miała uchodzić za „pożyczkę”, jednak bardzo dziwną, bo unijna komisarz nie dysponuje majątkiem, który mógłby służyć jako zabezpieczenie kredytu w tej kwocie. Po tym, jak afera wybuchła, Kyriakides starała się przekonać media, że podejrzana operacja finansowa nie ma związku z podpisanymi przez nią kontraktami na dostawy szczepionek przeciw Covid-19, jednak jej wyjaśnienia uznano za nieprzekonujące.
Już wcześniej założona przez węgierski rząd, a przez liberalne media oskarżana o propagowanie narracji Budapesztu, V4 News Agency z siedzibą w Londynie opisywała wątpliwości związane z postepowaniem unijnej komisarz ds. zdrowia. Dziennikarze zwrócili się z oficjalnym listem do Stelli Kyriakides w którym pytali czy wiedziała ona podpisując kontrakt z firmą AstraZeneca na dostawę szczepionek przeciw Covid-19, że zawarte w nim klauzule nie wiążą koncernu, a warunki umowy są znacznie gorsze niźli miało to miejsce w przypadku podobnego kontraktu, który zawarł rząd Wielkiej Brytanii. Z uzyskanej od szefa jego gabinetu odpowiedzi wnosić można było, że podpisany przez Kyriakides kontrakt nie zawierał żadnych gwarancji ze strony producenta na dostawy szczepionek.
Zarzuty węgierskiej agencji
Węgierska agencja zarzuca również Kyriakides, że ta przed laty doprowadziła na Cyprze do prywatyzacji ośrodków zajmujących się leczeniem nowotworów, co doprowadziło do drastycznego wzrostu cen świadczeń i zmniejszyło ich dostępność. W obliczu fiaska tej operacji parlament Cypru zmuszony był do podjęcia decyzji o ponownej nacjonalizacji szpitali onkologicznych. Ponadto dziennikarze zwracają uwagę, że w latach kiedy Kyriakides kierowała europejską organizacją Bella Donna walczącą z rakiem piersi, ta otrzymywała hojne dotacje od firm farmaceutycznych w tym AstraZeneca i Pfizer. Wszystko to razem wzięte, zdaniem węgierskiej Agencji może świadczyć o tym, że znaczne opóźnienie europejskiego programu szczepień może być efektem nie tylko wyboru przez Komisję Europejską złych priorytetów w toku negocjacji i nadmiernym skoncentrowaniu się na cenie kupowanych specyfików ze szkodą dla pewności i tempa dostaw, ale również możemy mówić o wątpliwościach innej natury. Warto jednak zwrócić też uwagę na fakt, iż tematu możliwej korupcji europejskiej komisarz ds. zdrowia nie podjęły media głównego nurtu. Artykuły na ten temat do tej pory ukazały się prócz Węgier jedynie w Macedonii Płn. i na Słowenii.
Wcześniej niemiecki Bild opublikował zdjęcie Kyriakides wypoczywającej na tarasie swego domu na Cyprze w czasie, kiedy jak sama mówiła, uczestniczyła w trudnych negocjacjach z AstraZeneca w sprawie zakupu szczepionek. Jak pisał grecki portal ekathimerini.com, to po tym jak Bild opublikował zaczerpnięte z Instagram zdjęcie cypryjskiej eurokomisarz, niemiecki minister zdrowia Jens Spahn miał ostrzec kanclerz Merkel, że unijny program szczepień przeciw Covid-19 może być zagrożony.
Drugie dno sprawy
Cała sprawa ma również drugie dno jako, że Budapeszt jest jednym z najgorętszych krytyków unijnego programu szczepień przeciw Covid-19. Rząd Victora Orbana, który jako jeden z pierwszych w Unii Europejskiej dopuścił do używania rosyjski Sputnik V od początku argumentuje, że zmuszony został do tak radykalnego kroku w wyniku nieudolności urzędników Komisji Europejskiej odpowiadających za program szczepień. Spotkała go za to krytyka i etykieta prorosyjskiego. Może zatem chodzić teraz o wykazanie, że fiasko unijnego programu szczepień związane było nie tylko z fatalnie przeprowadzonymi negocjacjami, ale jest również przejawem znacznie poważniejszej choroby trapiącej brukselskie elity. Rząd w Budapeszcie, który właśnie poinformował o tym, że pierwsza dawkę szczepionki otrzymało już 4 mln Węgrów i w związku z tym w kraju znoszone są kolejne ograniczenia, w obliczu opóźnienia w dostawach preparatów zakupionych przez Komisję Europejską, zamówił prócz rosyjskich również chińskie szczepionki. Jeszcze w marcu szef gabinetu Victora Orbana Gergely Gulyás zwrócił się z oficjalnym listem do Stelli Kyriakides, aby ta ujawniła umowy, które zawarła z koncernami farmaceutycznymi na dostawy szczepionek, tak jak zrobił to rząd Węgier publikując kontrakty na dostawy chińskich preparatów i rosyjskiego Sputnika V. Jednak Komisja Europejska zdecydowała się ujawnić tylko fragmenty kontraktów.
POLECAMY NOWOŚĆ! Książka Marka Budzisza „Wszystko jest wojną. Rosyjska kultura strategiczna”, dostępna w naszym wSklepiku.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/549759-wegierska-agencja-oskarza-komisarz-ue-ds-zdrowia-o-korupcje