Fińska prokuratura złożyła skargę przeciwko byłej minister spraw wewnętrznych tego kraju, a dziś posłance do parlamentu Päivi Räsänen, za publikację w sieciach społecznościowych, w której zacytowała to, co Biblia mówi o homoseksualizmie.
Grożą jej za to nawet dwa lata więzienia, a powodem tego, jak twierdzi prokuratura, jest to, że „podżega do nienawiści oraz nietolerancji wobec homoseksualistów”.
Co takiego zrobiła polityk?
Cóż, skrytykowała fakt, że kościół, którego jest członkiem - Ewangelicko-Luterański Kościół Finlandii – popiera Gay Pride.
Räsänen, była szefowa partii Chrześcijańskich Demokratów, zapytała na Twitterze, jak wpisuje się to w chrześcijańską doktrynę o homoseksualizmie - i zamieściła zdjęcie cytatu z Pisma Świętego, List do Rzymian, w którym apostoł Paweł potępia homoseksualizm.
Po jej wpisie wszczęto śledztwo przeciwko pani polityk, która musiała stawić się na kilka przesłuchań na komisariacie. Tymczasem śledztwo zostało rozszerzone, więc prokuratura zbadała również jej tekst napisany 17 lat temu, w którym broniła chrześcijańskiego rozumienia małżeństwa. A także jeden z jej występów telewizyjnych z 2018 roku, kiedy również potępiła homoseksualizm.
Śledztwo teraz zostało zakończone, a prokurator ogłosił, że fińskiej polityk zostaną postawione zarzuty we wszystkich trzech sprawach.
W liberalno-demokratycznym państwie luteranka, która jest posłanką do parlamentu, została oskarżona o mowę nienawiści, ponieważ głosiła nauczanie biblijne
—napisał amerykański konserwatywny publicysta Rod Dreher i dodał ironicznie:
Ale problemem są nieliberalne demokracje, takie jak Węgry.
Sama Räsänen wydała oświadczenie, w którym stwierdziła:
Zarzuty wniesione przeciwko mnie dotyczą tego, czy w Finlandii wolno wyrażać swoje przekonanie oparte na tradycyjnym nauczaniu Biblii i kościołach chrześcijańskich. Nie sądzę, żebym w jakikolwiek sposób zniesławiła homoseksualistów, których godność ludzką i prawa człowieka, o których ciągle mówiłam, szanowałam i broniłam.
Ostrzegła, że stawka jest o wiele większa i nie chodzi tu tylko o nią, ale o obronę wolności religii i słowa.
Nie cofnę się i nie zmienię ani przekonań ani tego co napisałam. Nie przepraszam też za pisma apostoła Pawła. Jestem gotowa bronić wolności słowa i religii, o ile jest to konieczne
—napisała w oświadczeniu.
Proces przeciwko niej z pewnością przyciągnie wiele uwagi opinii publicznej w nadchodzących miesiącach. Cała sprawa jasno pokazuje, jak daleko zaszła cenzura stanowisk chrześcijańskich, która ma miejsce w zachodnich demokracjach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/549389-grozi-jej-wiezienie-za-cytowanie-biblii-o-homoseksualizmie