Matka rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego Ludmiła i jego brat Oleg przyszli na środową demonstrację w obronie uwięzionego polityka, która trwa w Moskwie - poinformowali współpracownicy Nawalnego na Twitterze.
Bliscy opozycjonisty przyszli na ulicę Twerską w centrum stolicy Rosji. Ulicą tą idzie teraz kilkuset demonstrantów, którzy żądają uwolnienia Nawalnego, prowadzącego głodówkę w więzieniu, i dopuszczenia do niego lekarza.
Fot. PAP/EPA
Wśród uczestników demonstracji jest także opozycyjny działacz i dziennikarz Władimir Kara-Murza.
Oleg Nawalny został zatrzymany podczas poprzednich protestów w Moskwie w obronie swego brata, które odbyły się pod koniec stycznia. Wszczęto wobec niego sprawę karną dotyczącą nieprzestrzegania wymogów sanitarnych podczas demonstracji.
Żona Nawalnego uczestniczy w demonstracji
Julia Nawalna, żona uwięzionego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, przyszła na demonstrację w obronie jej męża, która odbywa się w Moskwie w środę wieczorem. Tłum powitał ją skandując: „Julia, Julia!”.
Żona opozycjonisty pojawiła się w centrum miasta, gdzie trwa manifestacja. Uczestnicy demonstracji i dziennikarze otoczyli Nawalną, wielu filmowało ją telefonami komórkowymi.
Wcześniej w środę na swoim Instagramie Nawalna opublikowała komentarz skierowany do męża, w którym napisała: „Bardzo tęsknimy, wracaj jak najszybciej”.
Julia Nawalna była dwukrotnie zatrzymana na poprzednich demonstracjach po aresztowaniu jej męża, w styczniu i lutym br. W połowie kwietnia dzielnicowy policji ostrzegł ją, że zostanie zakwalifikowana jako „osoba skłonna do popełniania naruszeń administracyjnych”.
Demonstracja w centrum Moskwy
W centrum Moskwy rozpoczęła się w środę demonstracja w obronie uwięzionego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego; policja ostrzega niektórych uczestników akcji, że odbywa się ona bez zezwolenia. Grupy zwolenników Nawalnego gromadzą się w różnych punktach w centrum rosyjskiej stolicy.
W Moskwie zwolennicy Nawalnego gromadzą się w położonych blisko siebie kilku punktach: rejonie Placu Maneżowego nieopodal Kremla, ulicy Twerskiej, przed budynkiem niższej izby parlamentu - Dumy Państwowej. Widać też grupy ludzi pod pomnikiem Fiodora Dostojewskiego przy głównej bibliotece państwowej - bibliotece im. Lenina.
Metalowe ogrodzenia ustawione przez siły porządkowe sprawiają, że grupy ludzi gromadzą się oddzielnie i demonstracja wygląda na nieskoordynowaną.
Pojawiły się plakaty wzywające do uwolnienia Nawalnego. Ludzie przynieśli też flagi państwowe i egzemplarze konstytucji Rosji.
Policja wzywa zgromadzonych, by przestrzegali dystansu wymaganego ze względu na pandemię Covid-19.
Zatrzymania w Petersburgu
Policja w Petersburgu zatrzymuje uczestników trwającej w środę wieczorem demonstracji w obronie uwięzionego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego - podała niezależna rosyjska telewizja Dożd. Demonstracje odbywa się bez zezwolenia władz.
Zatrzymania rozpoczęły się przy Soborze św. Izaaka. Z kadrów, które pokazała telewizja Dożd wynika, że policjanci nie działali brutalnie, prowadzili demonstrujących do samochodów policyjnych. Jednak telewizja RTVi, nadająca dla rosyjskiej diaspory na Zachodzie, podała, że policja użyła paralizatorów.
Uczestnicy protestu przyszli w kilka miejsc w centrum Petersburga i z tego powodu trudno jest oszacować liczbę demonstrujących. Grupa około tysiąca osób demonstruje przy pomniku Piotra I. Tam policja nie przeszkadza manifestującym.
Ludzie zgromadzili się też na prospekcie Newskim, głównej arterii Petersburga. Policja zablokowała dla pieszych przylegający Plac Pałacowy.
Portal OWD-Info poinformował o 35 osobach zatrzymanych w Petersburgu, ale w tej liczbie są też zatrzymani jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji.
Ilu zatrzymanych?
1004 osoby zostały w środę zatrzymane podczas akcji protestu, które odbyły się w 82 miastach Rosji i w których uczestniczyli zwolennicy uwięzionego przywódcy opozycji antykremlowskiej Aleksieja Nawalnego - podał portal OWD-Info.
351 osób - a więc ponad jedna trzecia spośród wszystkich zatrzymanych - przypada na Petersburg - szacuje portal, który prowadzi statystykę osób zatrzymanych i monitoruje sytuację na komisariatach policji.
OWD-Info opublikowała nazwiska zatrzymanych. Część z nich zatrzymana została jeszcze przed manifestacjami.
Co najmniej 87 osób policja zabrała na komisariaty w Ufie, mieście na Przeduralu. Po kilkadziesiąt osób policjanci zatrzymali w Soczi na południu Rosji, w Kazaniu - głównym mieście republiki Tatarstanu i w kilku miastach Syberii.
Demonstracje odbywały się bez zezwolenia władz. Współpracownicy Nawalnego wyznaczyli je na środę po doniesieniach, że stan zdrowia opozycjonisty bardzo się pogorszył. Nawalny od trzech tygodni prowadzi głodówkę w kolonii karnej w obwodzie włodzimierskim około stu kilometrów od Moskwy. W ostatnich dniach został przeniesiony do szpitala więziennego we Włodzimierzu.
Uczestnicy demonstracji żądali jego uwolnienia i udzielenia mu pomocy lekarskiej. Na demonstracjach zabrzmiały też żądania uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, a także oskarżenia wobec prezydenta Władimira Putina i wezwania, by podał się do dymisji.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/547991-tlumy-na-rosyjskich-ulicach-w-obronie-nawalnego