Organizatorzy „wszelkich prowokacji, zagrażających zasadniczym interesom bezpieczeństwa” Rosji, będą żałować tego, co zrobili - oświadczył w środę prezydent Władimir Putin w orędziu do Zgromadzenia Federalnego (połączonych izb parlamentu Rosji).
CZYTAJ TAKŻE:
„Czepianie się” Rosji bez powodu?
Chcemy mieć dobre relacje ze wszystkimi uczestnikami społeczności międzynarodowej. Ale czepiają się Rosji - to tu, to tam
— powiedział Putin.
Oznajmił, że najczęściej odbywa się to „bez powodu” i ironizując zauważył, że jest to „nowa dyscyplina sportu”.
My zachowujemy się w tej kwestii bardzo powściągliwie, można bez ironii powiedzieć - skromnie. Często w ogóle nie odpowiadamy nie tylko na nieprzyjazne akcje, ale i na jawne chamstwo
— oświadczył.
Groźby Putina
Nie chcemy palić mostów, ale jeśli ktoś uważa nasze dobre zamiary za obojętność czy słabość i sam chce mosty palić, czy nawet wysadzać, to powinien wiedzieć, że odpowiedź Rosji będzie asymetryczna, szybka i ostra
— ostrzegł.
Organizatorzy wszelkich prowokacji, zagrażających zasadniczym interesom naszego bezpieczeństwa, pożałują tego, co zrobili tak, jak już dawno niczego nie żałowali
— powiedział. Ostrzeżenie to sala w Maneżu przyjęła oklaskami.
Gospodarz Kremla powiedział, że Rosji „przy podejmowaniu wszelkich decyzji” wystarczy cierpliwości, odpowiedzialności i zdrowego rozsądku.
Ale mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy, by w odniesieniu do Rosji przekroczyć tak zwaną „czerwoną linię” (granice, których nie wolno przekraczać-PAP). A gdzie ona będzie przebiegać, to my sami będziemy określać w każdym konkretnym przypadku
— dodał.
Putin przekonywał, nie wymieniając z nazwy żadnych państw, że świat już przywykł do prób „narzucania innym swojej woli”. Dodał następnie: „ale teraz ta praktyka przeradza się w coś niebezpieczniejszego - w ujawnione niedawno plany zamachu stanu na Białorusi i plany zabicia prezydenta” tego kraju.
Charakterystyczne jest, że takie oburzające działania nie są potępiane przez tzw. kolektywny Zachód. Nikt jakby niczego nie zauważa, wszyscy udają, że nic się nie dzieje
— oświadczył Putin.
Prace nad systemami uzbrojenia
Rosyjski prezydent zapewnił, że praca nad nowymi systemami uzbrojenia idzie zgodnie z planem. Zapowiedział, że do końca 2022 roku trafi do służby pierwszy pułk uzbrojony w całości w międzykontynentalne rakiety balistyczne Sarmat. Przypomniał, że do armii już trafił system Awangard, uzbrojony w międzykontynentalne rakiety balistyczne z hiperdźwiękowymi głowicami manewrującymi i że do służby wszedł także laser bojowy Pierieswiet.
Poinformował, że armia Rosji zwiększa liczbę zestawów z pociskami hiperdźwiękowymi Kinżał i okrętów wyposażonych w pociski Kalibr. W najbliższym czasie trafią do służby pociski hipersoniczne Cyrkon - mówił Putin, który w grudniu informował, że praca nad pociskiem Cyrkon jest praktycznie zakończona. Znajdzie się na wyposażeniu rosyjskiej marynarki wojennej, na okrętach podwodnych i nawodnych.
Trwają prace nad innymi systemami broni - oznajmił Putin. Nazwał Rosję „liderem w tworzeniu systemów bojowych nowego pokolenia i rozwijaniu nowoczesnych sił jądrowych”. Moskwa po raz kolejny namawia swoich partnerów, by „omówić kwestie związane ze zbrojeniami strategicznymi i zapewnieniem stabilności globalnej” - zadeklarował.
Zestaw Awangard pod koniec 2019 roku trafił po raz pierwszy do jednego z pułków rakietowych w obwodzie orenburskim. Według oficjalnych rosyjskich źródeł, poruszająca się lotem ślizgowym nad gęstymi warstwami atmosfery nuklearna głowica Awangard może osiągać prędkość nawet 20 razy większą niż dźwięk oraz wykonywać manewry unikowe dla obezwładnienia obrony przeciwrakietowej.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/547948-putin-grozi-autorzy-prowokacji-beda-ich-zalowac