Komunistyczny marsz w centrum miasta? Takie wydarzenie miało miejsce w Madrycie. Demonstrujący nieśli skandaliczne symbole, m.in. plakaty z wizerunkami Stalina i Lenina, a także flagi Drugiej Republiki Hiszpańskiej.
Organizatorem wydarzenia była Hiszpańska Partia Komunistyczna. Uczestnicy nieśli przed sobą portrety komunistycznych zbrodniarzy, takich jak Lenin i Stalin. Nie brakowało też flag Drugiej Republiki Hiszpańskiej – państwa, którego istnienie zakończyła w 1939 roku Wojna Domowa, wygrana przez gen. Francisco Franco. Na manifestacji powiewały też czerwone flagi z sierpem i młotem.
Demonstranci przeszli przez Gran Vía, czyli okolice ścisłego centrum miasta. Manifestacja miała upamiętnić 90. rocznicę powstania Drugiej Republiki Hiszpańskiej.
Nie brakowało haseł przypominających minione czasy, takich jak „Przysięgamy wygrać!”
– czytamy na okdiario.com.
Politycy na marszu
Marsz został zorganizowany przez PCE, partię, do której należą dwaj ministrowie rządu Pedro Sáncheza: Yolanda Díaz, trzecia wiceprzewodnicząca i przyszła kandydatka Podemos w wyborach oraz Alberto Garzón, lider IU
– przekonuje portal.
Mocna reakcja
Gdy uczestnicy manifestacji zbierali się do marszu, usłyszeli ważną poradę. Jak przekonują internauci, autorem słów był Wenezuelczyk:
Jedźcie sobie do Caracas żyć w komunizmie! W Madrycie łatwo być komunistą!
— słyszymy na nagraniu.
Te słowa to chyba idealne podsumowanie sytuacji. Łatwo jest być komunistą w Europie, mało kto chciałby żyć w komunistycznej Wenezueli.
mly/okdiario.com/elcorreoweb.es
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/547222-portrety-zbrodniarzy-na-ulicach-madrytu-marsz-komunistow