Zoltan Kovacs, sekretarz stanu ds. strategii komunikacyjnej rządu Węgier i rzecznik ds. międzynarodowych w węgierskiej KPRM, zamieścił na stronie abouthungary.hu komentarz o mocnym tytule: „Věra Jourová: Imperium (Sorosa) znów uderza”. Pisze w nim o tym, jak wiceszefowa KE atakuje Polskę i Węgry za rzekomy brak praworządności.

CZYTAJ TAKŻE:

— Jourova w TVN24 wygraża Polsce: Jeśli kraj nie zatrzyma działań, które uznajemy za bezprawne, to możemy wnioskować o kary

— Polska i Węgry na cenzurowanym! Jourova o wyborach: „Koronawirus musi zostać zabity, ale musi przy tym przeżyć demokracja”

W wywiadzie udzielonym „Der Spiegel” we wrześniu ubiegłego roku komisarz Jourová nazwała Węgry „chorą demokracją”, twierdząc, że naród węgierski „nie jest w stanie sformułować niezależnej opinii”. To stwierdzenie było obraźliwe i całkowicie nieodpowiednie dla komisarza europejskiego, jak również było to rażące naruszenie zasady lojalnej współpracy i wyraźnie niezgodne z mandatem Jourovej jako wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej

— zaznacza Kovacs.

Reakcja premiera Orbana

Niedługo po tym, jak Jourová nazwała Węgry „chorą demokracją”, premier Orbán wezwał w liście do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen do jej zdymisjonowania z funkcji i zapowiedział, że Węgry wstrzymają wszelką dwustronną komunikację z komisarzem czeskim

— pisze. Jak zaznaczył sekretarz stanu ds. strategii komunikacyjnej rządu Węgier, takie działanie okazało się niewystarczające, gdyż Jourova w zeszły weekend, ponownie w rozmowie z „Der Spiegel”, prezentowała podobną linię, co wcześniej.

Nowa broń KE

Kovacs przypomniał, że teraz Jourova cieszy się ze stworzonego mechanizmu praworządności.

Komisja Europejska i Věra Jourová osobiście otrzymali błyszczącą, zupełnie nową broń, która jest teraz zamknięta, załadowana i gotowa do zwrócenia przeciwko jakiemukolwiek krajowi, takiemu jak Węgry i Polska, który ośmieli się sprzeciwić agencie pro-migracyjnej, większości liberalnej

— podkreśla.

Ale pamiętajcie, fakt, że można pociągnąć za spust, nie oznacza, że działanie jest legalne, akceptowalne, ani nawet sprawiedliwe. Jest polityczne. A takie oświadczenia komisarz, która ma być ponad polityką, są zupełnie niewłaściwe i powinny być powodem do jej dymisji

— puentuje swój tekst.

tkwl/abouthungary.hu