Znany prowokator Bart Staszewski postanowił napluć na Polskę w norweskich mediach. Opowiada o byciu „wrogiem ludu” i „wykluczeniu”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nagroda za fejki? Staszewski na liście „Time 100 Next”. Magazyn przypomina wieszanie tablic o „Strefach wolnych od LGBT”

Autor fake newsa o „strefach wolnych od LGBT”, wraz z niejakim Dawidem Sochą, udzielili wywiadu norweskim mediom. Dzięki ich opowieści, na stronie tv2.no, pojawiła się opowieść o nacjonalistach atakujących w Polsce gejów.

Grupy nacjonalistyczne były odpowiedzialne za kilka ataków na gejów. Polska, wraz z kilkoma krajami i Europą Wschodnią, zajmuje wysokie miejsce w statystykach przestępstw z nienawiści

– czytamy.

Dziewiętnastoletni Socha przekonuje, że musi w Polsce ukrywać na ulicach swój homoseksualizm.

Nadal muszę to ukrywać na ulicy, bo są ludzie, którzy wolą, żeby takich jak ja nie było

– twierdzi Socha.

Brednie Staszewskiego

Staszewski z kolei opowiada o tym, jako to rzekomo źle jest traktowany przez polskie władze.

Jesteśmy przedstawiani jako wróg ludu. (…) Politycy używają słów, aby wykluczyć nas ze społeczeństwa. Mówią, że jesteśmy rodzajem „ideologii”. Nie walczą przeciwko nam jako istotom ludzkim, ale przeciwko LGBT jako ideologii

– mówi aktywista.

Twierdzi też, że czuje się traktowany jako człowiek „drugiej kategorii”.

Czujemy się w Polsce jak ludzie drugiej kategorii. Nie możemy ufać rządowi ani naszemu prezydentowi. Jedynym, komu możemy ufać, jest UE

– czytamy.

mly/tv2.no