W poprzednim roku niemieccy plantatorzy mieli ogromny problem ze zbiorem szparagów. Duża część plonów zgniła na polu z powodu braku rąk do pracy. Na zbiory nie przyjechali m.in. Polacy. Dziennik „Bild” w dramatycznym tonie alarmował o coraz mniejszej z roku na rok liczbie naszych rodaków przyjeżdżającej do Niemiec na zbiory. Problem znowu wraca. Niemieckie media zastanawiają się, czy pracodawcy będą potrafić zabezpieczyć pracowników przed koronawirusem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dramat niemieckich plantatorów! „Bild” alarmuje, że przez koronawirusa zabraknie Polaków do zbierania szparagów
Znów zgniją szparagi?
Wielu przyjedzie do Niemiec w mikrobusach, w których można łatwo się od siebie zarazić
—powiedział „Spieglowi” Pagonis Pagonakis z Federacji Niemieckich Związków Zawodowych (DGB).
Czy zbiory w tym roku będą bezpieczne?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odsyła do resortu zdrowia, a ono z powrotem do MSW i resortu rolnictwa. Ten ostatni odpisał w końcu, że istnieje spójny i bezpieczny zestaw regulacji, który chroni zarówno zbiory, jak i zatrudnionych oraz mieszkańców
—czytamy w „Spieglu”.
Obowiązujące przepisy przewidują podział pracowników na czteroosobowe zespoły.
Ze wspólnej łazienki może korzystać na raz tylko jedna grupa. Przed wejściem kolejnej grupy łazienka musi zostać zdezynfekowana i przewietrzona. Zdaniem władz ten system ograniczy rozprzestrzenianie się koronawirusa w przypadku infekcji któregoś z pracowników
—relacjonuje „DW”.
Pracownicy przyjeżdżający na prace sezonowe do Niemiec mają być zwolnieni z obowiązkowej kwarantanny. Zamiast tego, będą musieli przez pierwsze pięć dni przebywać tylko w swojej grupie roboczej, a po pracy pozostać w rejonie zakwaterowania. Ale czy system zadziała? Niemieckie media przypominają, że w ubiegłym roku pracodawcy często łamali przepisy.
kk/DW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/545776-niemcy-znow-maja-problem-ze-szparagami