„Wyczerpaliśmy wszystkie kroki, wysłaliśmy dwa listy. Odpowiedzi nie były satysfakcjonujące, więc nie pozostało nam nic innego, jak skierowanie sprawy do Trybunału” - powiedziała wiceszefowa KE Vera Jourova w rozmowie z TVN24, odnosząc się do skierowania przez KE sprawy przeciwko Polsce do TSUE.
CZYTAJ TAKŻE:
Jourova: Musieliśmy interweniować
Izba przestała prowadzić własne postępowania, ale zaczęła podejmować decyzje w sprawach karnych, w sprawie uchylania immunitetów, musieliśmy więc interweniować, bo sytuacja rozwija się w bardzo złym kierunku
— stwierdziła Jourova, mając na myśli Izbę Dyscyplinarną SN.
Kiedy widzimy, że kraje Unii Europejskiej nie robią wystarczająco dużo, aby poprawić sytuację, to możemy wysłać skargę do Trybunału i to jest to, co robimy teraz
— mówiła. Po czym zaczęła straszyć Polskę.
Oczywiście jeśli kraj nie zatrzyma działań, które uznajemy za bezprawne, to możemy wnioskować o kary
— powiedziała.
„Kary są ostatecznym możliwym środkiem”
Kary są ostatecznym możliwym środkiem. Zawsze kiedy kierujemy sprawę do TSUE, oczekujemy, że kraj zastosuje się do decyzji Trybunału. Nie chcę więc przewidywać, ale chce powiedzieć, że opcja kar istnieje
— podkreśliła.
tkwl/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/545362-jourova-w-tvn24-wygraza-polsce-opcja-kar-istnieje