Czy słyszeliście Państwo o Halden Fengsel? To jedyny w swoim rodzaju kompleks architektoniczny na terenie Norwegii. Gdybyście zobaczyli na zdjęciach jego wnętrza, pomyślelibyście, że to elegancki apartamentowiec dla bogaczy. Nic bardziej mylnego. To więzienie dla szczególnie niebezpiecznych przestępców. Trafiają tam jedynie kryminaliści z wysokimi wyrokami. Na miejscu mają nie tylko luksusowe warunki pobytu, lecz także uprzejmą obsługę. Strażnicy nie przypominają w niczym bezwzględnych klawiszy z amerykańskich filmów akcji, lecz raczej wolontariuszy organizacji charytatywnych.
Można by sądzić, że od nadmiaru bogactwa Norwegom poprzewracało się w głowach. A jednak jest w tym systemie metoda. Amerykańskie więzienia, w których panuje prawo dżungli, są prawdziwą szkołą przetrwania, uruchamiającą w skazańcach instynkt przeżycia. Każdy dzień oznacza walkę, która wyzwala energię do pokonywania trudności.
Zachwyceni więźniowie
W Halden Fengsel jest odwrotnie. Na początku więźniowie są zachwyceni, czują się jak pączki w maśle i chętnie oddają się sybaryckiemu stylowi życia. Z czasem jednak pod wpływem wszechogarniającego komfortu, spokoju i braku wyzwań rozleniwiają się, gnuśnieją, coraz bardziej pogrążają w bezczynności i marazmie. Po kilku latach dopada ich zobojętnienie, niemoc, otępienie i apatia. Gdy wychodzą z więzienia, przypominają zombie. Resocjalizacja osiągnęła swój cel.
Czy nie sądzicie Państwo, że Halden Fengsel mogłoby służyć jako metafora współczesnego opiekuńczego państwa dobrobytu? Czy nie jest miniaturą sytych społeczeństw świata zachodniego?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/542043-sukces-norweskiego-modelu-penitencjarnego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.