Nie poprawia się sytuacja epidemiczna w Europie. Czesi muszą pożyczać szczepionki. Niemieckie media krytykują swój rząd. Słowacy musieli wyprowadzić na ulice policjantów w cywilu.
Czesi muszą pożyczać szczepionki
Kraje Unii Europejskiej zgodziły się w środę, żeby Czechy otrzymały wcześniej niż planowano 100 tys. dawek szczepionki przeciw Covid-19 koncernu Pfizer/BioNTech. Na preferencyjnych zasadach szczepionki otrzymają także Słowacja i Austria.
Chcę podziękować Komisji Europejskiej, która zdecydowała, że w przyszłym tygodniu dostaniemy 100 tys. szczepionek, które zostaną nam pożyczone, a które będziemy oddawać do końca kwietnia
— oświadczył w środę wieczorem premier Andrej Babisz.
Stanowczo odrzucił informacje, które pojawiły się w ciągu dnia, że nie przyjęto propozycji kupna 2 mln dawek szczepionki AstraZeneca od Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Powiedział, że w umowie z AstraZenecą strona czeska zobowiązała się do niekupowania preparatu tej firmy poza ustalonymi dostawami.
Według Babisza propozycje, które opiewały na dużo wyższe kwoty za dawkę szczepionki, mają charakter czarnorynkowy i zostały już zgłoszone do instytucji europejskich.
Premier powiedział też, że minister spraw zagranicznych Tomasz Petrziczek ma zobowiązać ambasadorów Czech do przekazywania wszelkich propozycji kupna i dostaw szczepionek przeciw Covid-19 do ministerstwa zdrowia. Kopia ma trafiać do premiera.
Minister zdrowia Jan Blatny poinformował w środę w Izbie Poselskiej, że do wtorku Czechom dostarczono 877 861 dawek szczepionek. Z tej liczby wykorzystano 702 023 dawki, czyli 81 proc. Jak zaznaczył Blatny, szczepionki, które już otrzymały i te, które mają otrzymać Czechy, muszą być wykorzystane jak najszybciej i nie powinny być przechowywane w magazynach.
Prezydent Zeman prosi Chiny o szczepionkę przeciwko Covid-19
Prezydent Czech Milosz Zeman poprosił Chiny o szczepionkę przeciw Covid-19 Sinopharm - poinformował w środę wieczorem jego rzecznik Jirzi Ovczaczek. Na Twitterze napisał, że „strona chińska niezwłocznie zastosuje się do tej prośby”.
Według Ovczaczka prezydent wystosował prośbę do Pekinu na wniosek premiera Andreja Babisza.
We wtorek Zeman przyjął przedstawicieli Największego chińskiego inwestora w Czechach - firmy CITIC Europe Holding. Mówiono m.in. o szczepionce Sinopharm, którą Pekin sprzedaje za granicę. Według mediów szef kancelarii prezydenta Vratislav Mlynarz nazwał wtorkowe rozmowy mianem sondażu.
Prezydent wcześniej zwrócił się do Rosji z prośbą o dostarczenie do Czech szczepionki Sputnik V. Kreml odpowiedział, że nie jest w stanie spełnić wszystkich próśb ze świata o preparat.
Sinopharm i Sputnik V nie zostały jeszcze zatwierdzone do użytku w krajach Unii Europejskiej. Minister zdrowia Jan Blatny jest przeciwnikiem wykorzystywania tych preparatów i już wcześniej deklarował, że nie planuje występować o krajowy certyfikat dla szczepionek nie mających akceptacji Europejskiej Agencji Leków (EMA).
Czeskie media spekulują, że Blatny może stracić stanowisko. Mógłby go zastąpić lekarz ortopeda, poseł koalicyjnej Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CzSSD) Jirzi Biehounek. Media piszą, że może być bardziej skłonny do przyjęcia szczepionek z Rosji lub Chin niż obecny szef resortu.
Czeski rząd zdecydował o obowiązku pracy lekarzy z ambulatoriów w szpitalach
Na nadzwyczajnym posiedzeniu rządu Czech w środę wieczorem zdecydowano, że medycy z przychodni będą musieli podejmować pracę w szpitalach. Wyjątkiem są lekarze pierwszego kontaktu, ginekolodzy i pediatrzy.
Szczególne uprawnienia uzyskali szefowie regionalnych samorządów, którzy są organami założycielskimi wielu szpitali. Do pracy w szpitalach zajmujących się pacjentami z Covid-19, które zgłoszą taką potrzebę do regionalnych koordynatorów, odpowiedzialnych za organizację hospitalizacji, będą mogli być skierowani dodatkowi lekarze.
Minister zdrowia Jan Blatny przekazał, że rząd nie zdecydował się na nałożenie obowiązku pracy na studentów uczelni medycznych, którzy aktualnie zdają egzaminy w sesji zimowej. Taki obowiązek wprowadzony był wiosną 2020 r.
Blatny powiedział też, że uzgodniono już wysłanie pacjentów z Covid-19 do Niemiec i innych krajów poprzez unijny system ochrony ludności. Prośby o przyjęcie chorych mają być przekazywane centralnie i w ciągu 48 godzin będzie możliwy transport pacjentów.
W Niemczech przygotowano kilkadziesiąt łóżek dla Czechów. Około 20 miejsc zaproponowała Szwajcaria, która jest gotowa wysłać po chorych swój samolot. Minister zdrowia podkreślił, że aktualnie Czechy nie wysyłają pacjentów za granicę, ale taka możliwości istnieje.
Wicepremier, minister Jan Hamaczek mówił w środę po posiedzeniu Centralnego Sztabu Kryzysowego, że Czechy negocjują wysłanie pacjentów m.in. do Polski. Nie podał jednak żadnych szczegółów.
W środę kolejne szpitale w Czechach informowały, o wyczerpaniu możliwości dalszej opieki nad chorymi na Covid-19. Dramatyczną sytuację mają m.in. placówki w Mladej Boleslav, Beneszovie lub Kolinie. Liczba hospitalizowanych pacjentów rośnie z dnia na dzień.
Według ostatnich upublicznionych danych w szpitalach było 8162 pacjentów z Covid-19. W ciężkim stanie było 1661 osób. Aktualnie w kraju jest 154580 osób zakażonych SARS-CoV-2. To najwyższa liczba od początku pandemii.
Policjanci w cywilu będą pilnować restrykcji na Słowacji
Na Słowacji zaczęły w środę obowiązywać nowe restrykcje epidemiczne. Między innymi od godz. 20 do godz. 1 nie wolno, z nielicznymi wyjątkami, wychodzić z domu. Przestrzegania przepisów pilnują policjanci w cywilu i żołnierze. Zamknięta jest część przejść granicznych, w tym do Polski.
Na przejściach granicznych, które pozostały otwarte, ustawiono posterunki kontrolne. Przyjeżdżających na Słowację obowiązuje kwarantanna, którą można skrócić, wykonując test na koronawirusa. Wyjątek zrobiono dla kierowców transportu międzynarodowego oraz dla pracowników transgranicznych.
Ta druga grupa musi przedstawiać testy nie starsze 72 godziny. Na wyjście z domu między godz. 20 a godz. 1 w nocy potrzebne jest zaświadczenie od pracodawcy, który musi określić miejsce i godziny pracy.
Nieliczne sklepy i zakłady usługowe, które nadal działają, będą zamykane o godz. 20. Można chodzić na spacery z psami, a także biegać lub jeździć na rowerze, ale tylko w granicach powiatu zamieszkania.
Jak poinformowała rzeczniczka policji słowackiej Denisa Bardyova, część policjantów pilnujących przestrzegania przepisów epidemicznych będzie pracować w cywilu. Rząd zdecydował także o stworzeniu specjalnej linii telefonicznej oraz kontaktu internetowego dla wszystkich, którzy chcieliby przekazać informacje o naruszeniach restrykcji.
Policjanci i strażnicy miejscy mają prawo nałożenia mandatów do wysokości 1000 euro. Większość sklepów, poza placówkami z najbardziej niezbędnym asortymentem, jest zamknięta. Nie działają zakłady usługowe i restauracje.
Od przyszłego tygodnia zamknięte będą przedszkola i pierwsze klasy szkół podstawowych. Dzieci, których rodzice pracują na pierwszej linii walki z pandemią, będą mogły chodzić do specjalnie dla nich otwartych placówek oświatowych. Od 8 marca w sklepach i środkach komunikacji będą obowiązywać maski klasy FFP2.
Według ostatnich danych na Słowacji we wtorek przybyło 3357 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 101 osób. Łącznie od początku pandemii zanotowano 7489 zgonów.
Nieznacznie poprawiła się sytuacja w szpitalach, w których liczba pacjentów z Covid-19 zmniejszyła się o 57 i wynosi 3985. 320 pacjentów znajduje się na oddziałach intensywnej terapii, a 364 potrzebuje przy oddychaniu pomocy respiratorów.
Zaszczepiono 323 364 osób. Dwie dawki dostały 152 203 osoby. Ministerstwo zdrowia poinformowało, że od poniedziałku jedynym kryterium podawania szczepionki będzie wiek osób, które się zarejestrowały. Preparat AstraZeneca ma być podawana osobom do 70. roku życia. Data podania rosyjskiej szczepionki Sputnik V, na użycie której zezwolił minister zdrowia Marek Krajczi, nie została jeszcze ustalona.
Ponad 70 tys. ofiar Covid-19 w Hiszpanii
Z powodu Covid-19 w Hiszpanii zmarło już ponad 70 tys. osób - poinformowała w środę minister zdrowia tego kraju Carolina Darias. Zaznaczyła, że blisko 30 tys. ofiar śmiertelnych stanowią podopieczni domów spokojnej starości.
Podczas wieczornej konferencji prasowej w Madrycie szefowa resortu zdrowia wyjaśniła, że opublikowane dane, dotyczące śmierci ponad 29,4 tys. podopiecznych tych ośrodków, są wiarygodne, gdyż były wielokrotnie weryfikowane przez służby medyczne.
Media wskazują, że podane przez Darias liczby, to pierwszy oficjalny bilans zgonów w ośrodkach seniorów od czasu wybuchu epidemii w marcu 2020 r. i masowych zgonów w tych placówkach.
Minister zdrowia zauważyła, że w kraju w ostatnich dniach doszło do znacznego spadku zakażeń, a na 100 tys. obywateli przypada teraz 197 infekcji koronawirusem. Odnotowała, że łącznie już potwierdzono ponad 3,13 mln zakażeń.
Podczas ostatniej doby w kraju zmarło 446 osób, a zakaziło się ponad 6,1 tys.
— podała Darias, wskazując na konieczność utrzymania restrykcji epidemicznych co najmniej do kwietnia pomimo słabnięcia epidemii.
Przedstawicielka rządu Pedra Sancheza wyjaśniła, że główne ryzyko dla zdrowia publicznego w Hiszpanii stanowią coraz liczniejsze mutacje koronawirusa, szczególnie jego brytyjski wariant.
W niektórych regionach naszego kraju stanowią one już 60 proc. Zakażeń
— dodała Darias.
Coraz gorsza sytuacja epidemiczna we Włoszech
Prawie całe Włochy mogą znaleźć się w czerwonej strefie surowych restrykcji, jeśli sytuacja epidemiczna będzie się pogarszać- ostrzegł w środę doradca władz regionu Lombardia do spraw pandemii Guido Bertolaso. Wiele regionów przyznaje, że sytuacja jest coraz poważniejsza.
O znacznym pogorszeniu się sytuacji epidemicznej informują m.in. władze Piemontu i Emilii-Romanii.
Bertolaso, który jest byłym szefem Obrony Cywilnej, powiedział: „Całe Włochy z wyjątkiem Sardynii zbliżają się długimi krokami ku czerwonej strefie. Lombardia po tym, co przeszła w minionych miesiącach, jest bardziej narażona niż inne regiony, ale ja nie martwię się o nią bardziej niż o inne”.
W Brescii w Lombardii zanotowano bardzo wysoką liczbę nowych zakażeń: 1325. Ponad 1000 przypadków wykrytych zostało w Mediolanie.
Na Sardynii, która jako jedyny region została ogłoszona białą strefą minimalnego ryzyka zakażeń, od poniedziałku wszystkie przybywające tam osoby będą poddawane błyskawicznemu testowi na obecność koronawirusa
— zapowiedział szef miejscowych władz Christian Solinas.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę, że zarejestrowano 347 następnych zgonów na Covid-19 i 20884 następnych zakażeń koronawirusem. Dzień wcześniej wykryto około 17 tys. nowych infekcji. Bilans zmarłych w ciągu roku wzrósł do 98635.
W ciągu doby wykonano 358 tys. testów na obecność koronawirusa.
Liczba wykrytych dotąd przypadków zakażeń zbliża się do 3 mln; wyleczonych jest około 2,4 mln osób.
Obecnie zakażonych jest 437 tys.
Rośnie liczba chorych na Covid-19 w szpitalach, w tym także na intensywnej terapii.
Zaszczepiono dotychczas około 4,6 mln osób, w tym blisko 1,5 mln dwiema dawkami.
Fatalna sytuacja w Niemczech
Niewykorzystane szczepionki, brak szybkich testów. Choć czas nagli, zamiast działań trwają dyskusje. Dlaczego Niemcy nie potrafią tego zrobić dobrze? - pyta dziennik „Sueddeutsche Zeitung” („SZ”). Gazeta ocenia, że „Niemcy nie zasługują już na swoją reputację na świecie”.
Niemcy są dobrze zorganizowani, sprawni - pisał w książce „Why Germans Do It Better” brytyjski dziennikarz John Kampfner, były korespondent „Financial Times” i BBC. Chwalił działania Niemiec w walce z koronawirusem i zauważał porażkę rządu brytyjskiego.
Jego bestseller ukazał się późną jesienią ubiegłego roku „i jest już nieaktualny” - uważa „SZ”.
Kraje takie jak Wielka Brytania są obecnie wskazywane jako wzór do naśladowania. Tam już więcej niż jedna osoba na cztery została zaszczepiona, w Niemczech jednak tylko jedna osoba na dwadzieścia. Nawet nie wszyscy powyżej 80. roku życia mają umówione wizyty - co jest katastrofą
— dodaje.
Niemcy przestały być wzorem do naśladowania i stały się spóźnialskim
— pisze „SZ”.
Jak pokazuje stosunkowo niska liczba infekcji i zgonów, kraj przeszedł przez pandemię dobrze, ale obecnie źle radzi sobie z wyjściem z kryzysu. Pandemia ujawniła dramatyczne deficyty w Republice Federalnej: w administracji i zarządzaniu. Inne kraje działają szybciej i są bardziej wydajne
— ocenia.
Dziennik stwierdza, że UE może zostać obarczona odpowiedzialnością za powolne pozyskiwanie szczepionki, ale to, w jaki sposób przeprowadzane są szczepienia, jest sprawą wyłącznie Niemiec.
Firma Astra-Zeneca dostarczyła prawie 3,2 mln dawek. Z tego tylko 455 tys. osób zostało zaszczepionych (…) Toczą się zasadnicze dyskusje, czy szczepionka ta powinna być podawana wszystkim, czy tylko osobom zakwalifikowanym do grupy priorytetowej drugiej. Stała komisja ds. szczepień publicznie rozważa, czy udostępnić szczepionkę firmy Astra-Zeneca wszystkim grupom wiekowym, tak jak zrobiły to inne kraje. Wszystko to kosztuje czas - a więc i życie
— dodaje.
Brakuje również elastyczności pisze „Sueddeutsche Zeitung”.
W innych krajach europejskich stosuje się maksymalny czas pomiędzy dawkami, w Niemczech szczepionka (dla drugiej dawki) jest wstrzymywana. Lekarze pierwszego kontaktu i lekarze zakładowi nie są wystarczająco angażowani, wiele pozostawia się krajom związkowym i okręgom - co tworzy różne regulacje i nie prowadzi do efektywności. Jest to również zemsta za to, że cyfryzacja została w Niemczech przespana, co widać w papierkowej robocie w administracji zdrowotnej i kasach chorych.
„Sueddeutsche Zeitung” zauważa, że:
Najwyraźniej minister zdrowia jest przytłoczony. Początkowo zakup masek ochronnych nie działał, teraz jest fiasko z szybkimi testami. Jens Spahn musiał wycofać zapowiedź, że będą działać od 1 marca. (…) Dla każdego, kto na nim polegał, jest to katastrofalne - w końcu była z tym związana perspektywa otwierania: dla przedszkoli i szkół, ale także dla instytucji kultury i sklepów
— odnotowuje dziennik.
Gazeta przywołuje przykład Austrii gdzie „testy przeprowadza się dziesięć razy częściej niż w Niemczech”.
Dlaczego Niemcy nie mogą tego robić? „Na razie nie ma strategii ani planu. Nie udało się również zbudować infrastruktury do testów. Odpowiedzialność za tę porażkę wspólnie ponoszą rząd federalny i kraje związkowe” - twierdzi „SZ”.
W swojej książce autor Kampfner opisuje niemiecki sposób słowami: +Powoli, ale pewnie+. Jeśli chodzi o zwalczanie chorób, wygląda to tak: powolność polityki i administracji stwarza niepewność i zagraża życiu
— konkluduje gazeta.
Brytyjski wariant koronawirusa stanowi prawie połowę wszystkich infekcji w Niemczech
Wysoce zakaźny wariant koronawirusa z Wielkiej Brytanii odpowiada obecnie za prawie połowę wszystkich infekcji w Niemczech. Według berlińskiego Instytutu Roberta Kocha (RKI) 46,1 proc. próbek przebadanych w minionym tygodniu było wywołanych przez wariant wirusa B.1.1.7 - informuje dziennik „Tagesspiegel”.
Dwa tygodnie wcześniej - w drugim tygodniu lutego - było to tylko 22 proc., a w ostatnim tygodniu stycznia tylko 5,6 proc. Dane opierają się na podzbiorze próbek pozytywnych pod względem SARS-CoV-2, które zostały zbadane przez grupy laboratoryjne.
RKI od dawna spodziewał się silnego rozprzestrzeniania się wariantu wirusa, który wkrótce może zdominować proces infekcji. Wariant B.1.1.7, odkryty w Anglii pod koniec ubiegłego roku, jest znacznie bardziej zaraźliwy niż oryginalny wariant koronawirusa.
Jak dotąd nie ma dowodów na to, że częściej prowadzi to również do ciężkiego przebiegu choroby lub śmierci. Zatwierdzone do tej pory szczepionki przeciw Covid-19 są również skuteczne przeciwko B.1.1.7.
Instytut Kocha zgłosił w środę 9019 nowych infekcji. To o 1012 przypadków więcej niż w poprzednia środę. 418 osób zakażonych zmarło. Zapadalność siedmiodniowa spadła do 64,0 z 65,4.
Mississippi i Teksas znoszą koronarestrykcje; Biały Dom zaniepokojony
Wskazując na spadek liczby hospitalizacji i infekcji koronawirusem, gubernatorzy Teksasu i Mississippi ogłosili zniesienie restrykcji w ich stanach. Wywołało to zaniepokojenie Białego Domu, który - mimo przyspieszającej akcji szczepień - wzywa, by nie tracić czujności.
We wtorek prezydent USA Joe Biden przedstawił w Białym Domu optymistyczną wizję najbliższych miesięcy zmagań z epidemią. Jak zapowiedział, do końca maja będzie wystarczająco szczepionek dla każdego dorosłego Amerykanina. Mówiąc o „światełku na końcu tunelu”, apelował równocześnie, by nie tracić czujności, gdyż „zwycięstwo nie jest przesądzone”.
Tego samego dnia gubernatorzy Teksasu i Missisipi, Greg Abbot i Tate Reeves, zapowiedzieli zniesienie większości restrykcji w swoich stanach i koniec z obowiązkiem noszenia maseczek w miejscach publicznych. Pierwszy z nich dokona tego 10 marca, a drugi już w środę.
Gubernatorzy przyznają, że Covid-19 nie został całkowicie wypleniony, ale uważają, że władze nie powinny już więcej nakazywać obywatelom jak mają się zachować. Wskazują też na konieczność pomocy gospodarce i przedsiębiorcom mocno dotkniętym trwającą od wielu miesięcy epidemią oraz ograniczeniami.
Nadszedł czas, by otworzyć Teksas w 100 procentach
— oświadczył Abbott, wskazując na spadki liczby infekcji i hospitalizacji oraz postępujący proces szczepień. Taktyka zwalczania epidemii w Teksasie opierać się ma na odpowiedzialności mieszkańców, a nie zarządzeniach władz.
Rozporządzeniem wykonawczym stanowimy, że wszystkie biznesy i rodziny w Teksasie są wolne w decydowaniu o swoim losie
— ogłosił gubernator.
Podobną decyzję podjął Reeves, kolega Abbota z Partii Republikańskiej.
Liczba naszych hospitalizacji i przypadków (koronawirusa) gwałtownie spadła, a szczepionka jest szybko rozprowadzana. Nadszedł czas!
— napisał na Twitterze gubernator Mississippi.
Decyzje gubernatorów spowodowały frustrację w Białym Domu, który wzywa, by władze stanowe nie decydowały się na znoszenie ograniczeń.
Uważamy, że błędem jest zbyt wczesne znoszenie obostrzeń. Maseczki ratują wiele istnień ludzkich. Naprawdę mam nadzieję, że przedsiębiorstwa i mieszkańcy, burmistrzowie oraz hrabstwa w Teksasie to jeszcze raz przemyślą. Mam nadzieję, że gubernator to przemyśli
— oznajmił doradca prezydenta Andy Slavitt.
Doktor Rochelle Walensky, dyrektor amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), ostrzegła, że wraz z rozprzestrzenianiem się nowych, bardziej zakaźnych wariantów koronawirusa „możemy całkowicie stracić ciężko wypracowany postęp”.
Naprawdę jestem zaniepokojona doniesieniami, że więcej stanów wycofuje środki ochrony zdrowia publicznego, które zaleciliśmy, by chronić ludzi przed Covid-19
— wyznała.
Pytany w środę w Białym Domu o decyzje gubernatorów, prezydent Biden w ostrych słowach wyraził wzburzenie, uznając je za „duży błąd”.
To neandertalskie myślenie
— powiedział.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/541641-raport-ze-swiata-czesi-musza-pozyczac-szczepionki