Prezydent Joe Biden podpisał dokument, w którym walka z homofobią została uznana za priorytet polityki zagranicznej USA. Tymczasem sąd w Chinach orzekł, że określenie homoseksualizmu jako „zaburzenia psychicznego” w podręczniku psychologii nie było błędem faktograficznym, a jedynie „opinią akademicką”. Wyrok rozczarował społeczność LGBT – pisze we wtorek „South China Morning Post”.
Polityką Stanów Zjednoczonych będzie dążenie do położenia kresu przemocy i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, tożsamość płciową lub ekspresję płciową lub cechy płciowe oraz przewodzenie naszym przykładem na rzecz wspierania praw człowieka osób LGBTQI+ na całym świecie
— napisano w dokumencie nazwanym Memorandum Bezpieczeństwa Narodowego, który podpisał prezydent USA.
Za pośrednictwem tego memorandum nakazuję wszystkim instytucjom rządu działającym poza granicami kraju, by zapewniły, że dyplomacja Stanów Zjednoczonych i oraz organizacje pomocowe promowały i chroniły prawa człowieka osób LGBTQI+
— zaznaczył Joe Biden.
Sytuacja w Chinach
Z kolei w Chinach sąd orzekł, że określenie homoseksualizmu jako „zaburzenia psychicznego” w podręczniku psychologii nie było błędem faktograficznym, a jedynie „opinią akademicką”.
Zawód z powodu decyzji sądu w prowincji Jiangsu na wschodzie Chin wyraziła również 24-letnia Ou Jiayong, która zaskarżyła podręcznik. Kobieta zetknęła się z nim w 2016 roku na pierwszym roku studiów na Uniwersytecie Rolniczym w Kantonie - podał hongkoński dziennik.
Podręcznik pt. „Edukacja Zdrowia Psychicznego dla Studentów” w wersji z 2013 roku wymienia homoseksualizm wśród „powszechnych zaburzeń psychoseksualnych”, razem z przebieraniem się w odzież dla płci przeciwnej i fetyszyzmem. „SCMP” podkreśla, że stosowany jest na wielu chińskich uczelniach.
Według Ou książka promuje pogląd, że homoseksualizm jest czymś niewłaściwym, a zawarte w niej tezy nie mają potwierdzenia naukowego. W 2017 roku kobieta pozwała wydawcę podręcznika, a także dystrybuującą go firmę, domagając się usunięcia tych wzmianek i publicznych przeprosin.
Pod koniec 2020 roku sąd pierwszej instancji odrzucił jednak pozew Ou, oceniając, że autorzy podręcznika nie popełnili błędu faktograficznego, a jedynie przedstawili opinię odmienną od opinii powódki. W ubiegłym tygodniu sąd oddalił apelację Ou w sprawie tej decyzji.
Orzeczenie oburzyło chińską społeczność LGBT. Rzecznik wspierającej ją kantońskiej organizacji PFLAG Ah Qiang porównał opis homoseksualizmu w podręczniku do wiary w to, że Słońce krąży wokół Ziemi. Jego zdaniem autorzy „najwidoczniej użyli punktu widzenia, który nie odpowiada obecnemu postrzeganiu mniejszości seksualnych przez społeczeństwo”.
Homoseksualizm przestał być w Chinach nielegalny w 1997 roku, a cztery lata później został wykreślony z krajowego rejestru chorób psychicznych. Homoseksualiści odczuwający lęk lub przygnębienie w związku ze swoją orientacją wciąż znajdują się jednak na oficjalnej chińskiej liście osób z zaburzeniami psychicznymi. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie uznaje homoseksualizmu za zaburzenie psychiczne od 1990 roku – przypomina „SCMP”.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/541491-wspieranie-osob-lgbtqi-stalo-sie-oficjalnie-polityka-usa