Litwa wydłuża kwarantannę, Węgrzy szczepią lekarzy chińską szczepionką, a w Holandii niezadowoleni są handlowcy. Koronawirus wciąż wpływa na sytuację na całym świecie.
Wydłużona kwarantanna na Litwie
Kwarantanna na Litwie, wprowadzona z powodu pandemii Covid-19, została wydłużona o kolejny miesiąc, do 1 kwietnia – postanowił w środę rząd w Wilnie. Zgodnie z dotychczasowymi decyzjami miała ona obowiązywać do 1 marca. Od czwartku przestaje obowiązywać nakaz noszenia maseczek na zewnątrz.
Litewski minister zdrowia Arunas Dulkis uzasadniając decyzję wydłużenia o kolejny miesiąc kwarantanny wskazał, że „w ciągu ostatniego tygodnia liczba zakażeń nie spadła, a liczba hospitalizowanych wzrosła”.
Dane litewskiego Departamentu Statystyki wskazują, że liczba zakażeń koronawirusem na 100 tys. mieszkańców w ciągu ostatnich 14 dni wynosi 243. Odsetek dodatnich wyników testowania w ciągu ostatnich siedmiu dni wynosi prawie 8 proc.
O wydłużenia kwarantanny wnioskowała też grupa ekspertów doradzająca rządowi. Członek tej grupy Vaidotas Grigas podkreślił, że warunki kwarantanny nadal mogą być łagodzone, ale „nie można ryzykować raptownej rezygnacji ze wszystkich ograniczeń”.
Od dwóch tygodni na Litwie czynne są już zakłady fryzjerskie, salony piękności i małe sklepy z artykułami przemysłowymi. W ubiegłym tygodniu wznowiono odprawianie mszy świętych z udziałem wiernych.
W środę rząd postanowił, że od czwartku nie będzie obowiązku noszenia maseczek ochronnych na zewnątrz, jeżeli przestrzegany jest dwumetrowy dystans między ludźmi. Obowiązek noszenia maseczek w pomieszczeniach pozostał.
Nadal zamknięte są lokale gastronomiczne, nie działają obiekty sportowe i miejsca rozrywki, nauka w szkołach i na uczelniach odbywa się zdalnie, urzędy państwowe i część firm również pracują w tym trybie. Członkowie jednego gospodarstwa domowego mogą przyjmować wizyty tylko jednej innej osoby, której mogą towarzyszyć dzieci. Na świeżym powietrzu można się spotykać tylko z jedną osobą, z którą się nie mieszka. Kwarantanna na Litwie została wprowadzona 7 listopada 2020 roku.
Nie będzie łagodzenia restrykcji we Włoszech
Warunki epidemiologiczne we Włoszech nie pozwalają na złagodzenie restrykcji - oświadczył w środę w Senacie w Rzymie minister zdrowia Roberto Speranza.
Jesteśmy na ostatnim odcinku i nie możemy obniżyć czujności
— podkreślił.
Przedstawiając w izbie wyższej parlamentu informację na temat przebiegu pandemii i kroków w walce z koronawirusem, szef resortu zdrowia zwrócił uwagę na to, że w szpitalach w pięciu regionach przekroczony został krytyczny poziom na oddziałach intensywnej terapii. Następnie zaznaczył, że notuje się ostatnio wzrost wskaźnika reprodukcji wirusa, który zbliża się do 1, co oznacza, że zakażona osoba zaraża następną. Minister Speranza dodał, że na obecny przebieg pandemii wpływ mają warianty wirusa, zwłaszcza brytyjski, który według ekspertów wkrótce będzie dominował w kraju.
Jego większe szerzenie się sprawia, że niezbędne jest podniesienie czujności. Na szczęście jednak odmiana ta nie zmniejsza skuteczności szczepionek
— mówił.
Dodał, że obniżają ją dwa inne warianty, czyli brazylijski i południowoafrykański.
Szerzą się one mniej, ale konieczne jest izolowanie ognisk
— zastrzegł.
Zdaniem ministra zdrowia publiczne polemiki na temat pandemii wywołują dezorientację wśród obywateli, którzy - jak podkreślił - „są coraz bardziej zmęczeni tym długim kryzysem”. Apelował o „jedność i odpowiedzialność” w jego obliczu.
Ponawiam przesłanie ufności: powstrzymamy wirusa dzięki nauce i personelowi medycznemu. Opóźnienia niektórych dostaw szczepionek nie zmienią trwającego procesu, a my widzimy światło na końcu tunelu
— zapewnił minister Speranza.
Wcześniej rząd Mario Draghiego przedłużył do 27 marca zakaz podróży między regionami. Wprowadził też nowe obostrzenie: zabronił odwiedzin w prywatnych domach w miejscowościach ogłoszonych czerwonymi strefami wysokiego ryzyka zakażeń.
Chińskie szczepionki dla węgierskich lekarzy
Lekarze domowi na Węgrzech już dostali chińskie szczepionki przeciw koronawirusowi wyprodukowane przez firmę Sinopharm – poinformowała w środę naczelna lekarz kraju Cecilia Mueller na konferencji prasowej online.
Dzisiaj do naszych lekarzy domowych dotarły już – do niektórych nawet wczoraj - chińskie szczepionki Sinopharmu
— powiedziała Cecilia Mueller.
Podkreśliła, że każdy gabinet otrzymuje średnio dawki wystarczające do zaszczepienia 50-55 osób.
Teraz już na pewno może szczepić każdy lekarz domowy
— zaznaczyła.
Wcześniej premier Viktor Orban oświadczył w nagraniu na Facebooku, że środa jest ważnym dniem, bo na Węgrzech zaczynają się szczepienia chińskim preparatem Sinopharmu.
Premier wcześniej mówił, że osobiście preferuje właśnie ten preparat, gdyż – jak wyjaśnił – koronawirus najdłużej występuje w Chinach, wobec czego Chińczycy prawdopodobnie wiedzą najwięcej na jego temat.
Pierwsza partia chińskich szczepionek w ilości 550 tys. dawek dotarła na Węgry 16 lutego.
Węgry podpisały umowę na dostarczenie 19,7 mln dawek szczepionki z krajów zachodnich, ale ze względu na powolność dostaw rząd zawarł także umowę z Rosją na zakup rosyjskich szczepionek Sputnik V w liczbie wystarczającej do zaszczepienia miliona osób oraz z Chinami na dostawę chińskiej szczepionki w liczbie wystarczającej dla 2,5 mln osób.
Na Węgrzech zaszczepiono dotąd co najmniej jedną dawką ponad 471 tys. osób (na niecałe 10 mln mieszkańców).
Od kilku tygodni ponownie rośnie na Węgrzech liczba dziennych zakażeń i zgonów na Covid-19. W ciągu ostatniej doby stwierdzono 2855 nowych infekcji koronawirusem i zmarło 102 chorych na Covid-19. Znów rośnie także liczba osób wymagających pomocy respiratora przy oddychaniu – jest ich obecnie ponad 400.
Duńczycy będą łagodzić obostrzenia
Duński rząd uzgodnił w środę w parlamencie złagodzenie od 1 marca surowych restrykcji, które obowiązywały w tym kraju od połowy grudnia w związku z pandemią koronawirusa. Częścią strategii otwierania społeczeństwa jest zwiększenie liczby testów na Covid-19.
Jak wynika z przyjętego porozumienia mniejszościowego rządu socjaldemokratów z innymi partiami lewicowymi i liberalnymi, ponownie otwarte zostaną sklepy specjalistyczne (obuwnicze, księgarnie) o powierzchni do 5 tys. m kw. Większe sklepy będą mogły obsługiwać klientów w ograniczonym zakresie, po wcześniejszym umówieniu. Centra handlowe pozostaną zamknięte.
Instytucje kultury będą mogły działać pod warunkiem, że będą wymagały okazania negatywnego wyniku testu na Covid-19 od publiczności. W przypadku rekreacji na świeżym powietrzu oraz stowarzyszeń limit zgromadzeń zostanie zwiększony do 25.
Stopniowo do tradycyjnego nauczania powracać będą szkoły. Wprowadzony zostanie obowiązek testowania uczniów oraz lekcje stacjonarne co drugi tydzień. Planuje się, że jeśli liczba zakażeń koronawirusem nie będzie rosnąć, w połowie marca lub na początku kwietnia na uczelnie wyższe powrócą studenci.
Rząd zastrzegł, że niektóre złagodzenia restrykcji mogą dotyczyć regionu lub części kraju.
W naszych prognozach jest dużo niepewności. Jeśli okaże się, że jest miejsce na dalsze otwarcie, będziemy stopniowo aktualizować nasz plan
— stwierdził minister zdrowia Magnus Heunicke.
Pozostałe restrykcje zostaną przedłużone do 5 kwietnia.
W zeszłym tygodniu duńskie władze zdrowotne poinformowały o zakupie od pięciu producentów 10 mln szybkich testów na Covid-19, mających pomóc w wychodzeniu z lockdownu. Wśród ekspertów trwa dyskusja, na ile takie testy są wiarygodne z uwagi na ich różną czułość.
Przedstawionego przez rząd planu otwarcia społeczeństwa nie zaakceptowały partie prawicowe. Według nich są one zbyt ostrożne.
W Danii w ciągu ostatniej doby potwierdzono 529 nowych przypadków koronawirusa.
Czesi wrócą do rozwiązań z pierwszej fali?
Premier Czech Andrej Babisz zapowiedział zaostrzenie obowiązujących restrykcji, które mają przypominać rozwiązania z pierwszej fali pandemii. Po konsultacjach m.in. z opozycją i partnerami społecznymi gabinet ma podjąć decyzję jeszcze w środę wieczorem lub w nocy.
Sytuację epidemiczną premier Babisz nazwał „niezwykle poważną” i zapowiedział zaostrzenie środków w walce z szerzącym się koronawirusem.
Jeśli tego nie zrobimy, to przez najbliższe dwa, trzy tygodnie będziemy mieli ogromne problemy w służbie zdrowia, która jest na granicy sił
— powiedział premier i dodał, że „czekają nas piekielne dni”.
Premier wystąpił osobiście i sam, co ostatnio na konferencjach po posiedzeniu rządu nie było normą. Gabinet na porannym posiedzeniu w środę miał m.in. zajmować się powrotem do szkół ostatnich klas podstawówek i maturzystów. Premier wykluczył jednak taką możliwość.
Według ministra szkolnictwa Roberta Plagi na posiedzeniu rządu dyskutowano ewentualność zamknięcia otwartych aktualnie przedszkoli oraz pierwszych roczników szkół podstawowych.
Media przypomniały, że ograniczenia wprowadzone w marcu 2020 r., które przywołał premier, od obecnie obowiązujących różniły się m.in. zamkniętymi granicami, częściowo zamkniętymi zakładami produkcyjnymi oraz obowiązkiem pracy dla studentów medycyny. Zdaniem obserwatorów najbardziej prawdopodobne rozwiązania rządu mogą obecnie dotyczyć ściślejszego zakazu wychodzenia, zamknięcia otwartych szkół i być może wprowadzenia zakazu podróży między poszczególnymi regionami.
Według ostatnich danych ministerstwa zdrowia w Czechach przybyło we wtorek 15 672 chorych na Covid-19, najwięcej od 6 stycznia br., gdy zanotowano ponad 17 tys. nowych przypadków. Udział pozytywnych przypadków w liczbie przeprowadzonych testów wyniósł 40 proc. W szpitalach jest 6817 pacjentów z covid-19. W ciężkim stanie jest 1389 z nich. Już w poniedziałek liczba pacjentów na oddziałach intensywnej opieki medycznej była najwyższa od początku pandemii.
Od 1 marca 2020 r., gdy w Czechach zarejestrowano pierwsze zakażenia nowym koronawirusem, zainfekowało się SARS-CoV-2 1 184 352 osób. Aktualnie zakażonych jest ponad 127 tys. osób. Zmarło 19 682 osoby. W ostatnich dniach notuje się około 150-160 zgonów dziennie. We wtorek było ich 64, ale dane dotyczące zgonów są uaktualniane w ciągu dnia.
Orban: Nie można mówić o łagodzeniu restrykcji
Na razie nie można mówić o łagodzeniu restrykcji epidemicznych na Węgrzech, ale niewykluczone, że władze rozważą zgodę na odwiedzanie domów opieki dla osób starszych – powiedział w środę premier Węgier Viktor Orban w nagraniu na Facebooku.
Na razie nie można mówić o łagodzeniu przepisów
— podkreślił premier Orban, apelując do rodaków, by zgłaszali się na szczepienie przeciw Covid-19, bo Węgrom zagraża trzecia fala zakażeń koronawirusem.
Zaznaczył jednak:
Rozważymy jedną rzecz: mieszkańcy domów opieki dla starszych, których w 80 proc. już zaszczepiliśmy, bardzo cierpią z tego powodu, że nie można ich odwiedzać i sami też nie mogą wychodzić. Chcielibyśmy znaleźć jakieś rozwiązanie możliwe do przyjęcia z ludzkiego punktu widzenia.
Dodał, że środa jest ważnym dniem, bo na Węgrzech rozpoczyna się szczepienie preparatem chińskiej firmy Sinopharm.
Mnie też napełnia nadzieją fakt, że być może w przyszłym tygodniu nadejdzie kolej (na szczepienie) tych, którzy kierują ochroną (przed epidemią)
— powiedział Orban.
Na Węgrzech zaszczepiono dotąd co najmniej jedną dawką ponad 471 tys. osób (na niecałe 10 mln mieszkańców). Stosowane są cztery preparaty: Pfizer, Moderna, AstraZeneca i rosyjski Sputnik V.
Od kilku tygodni ponownie rośnie na Węgrzech liczba dziennych zakażeń i zgonów na Covid-19. W ciągu ostatniej doby stwierdzono 2855 nowych infekcji koronawirusem, zmarło 102 chorych na Covid-19. Znów rośnie także liczba osób wymagających pomocy respiratora przy oddychaniu – jest ich obecnie ponad 400.
Bunt handlowców w Holandii
Luzowanie koronawirusowych obostrzeń, które ogłosił premier Holandii Mark Rutte, jest oceniane przez handlowców jako niewystarczające. Organizacje skupiające detalistów zapowiadają otwarcie swych sklepów. Media wskazują na wyborczy kontekst luzowania restrykcji.
Premier ogłosił we wtorek, że od 3 marca sprzedawcy detaliczni będą mogli zacząć przyjmować klientów. Aby jednak zrobić zakupy, trzeba będzie zarejestrować się przez internet cztery godziny wcześniej, a na jednym piętrze sklepu będzie mogło przebywać jednocześnie tylko dwóch klientów. Obecnie zamówione przez internet towary można odbierać na zewnątrz sklepu.
Holenderskie media wskazują w kontekście luzowania obostrzeń na zbliżające się wybory parlamentarne. Publicystka dziennika „Algemeen Dagblad” Linda Akkermans ironizuje w środowym wydaniu gazety, że na kolejnej konferencji prasowej, zaplanowanej na 8 marca, czyli tuż przed wyborami 15-17 marca, niezależnie od wskaźnika zachorowań na Covid-19 Rutte ogłosi zniesienie godziny policyjnej, a restauracje będą mogły otworzyć ogródki. W jednym z nich „premier wzniesie toast ze swoimi kumplami z VVD (Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji) za głośne zwycięstwo w wyborach” - pisze komentatorka.
Tylko dwie osoby na piętrze w sklepie IKEA? To będzie zabawny widok – mówili po konferencji premiera dziennikarze wieczornego programu publicystycznego Nieuwsuur telewizji publicznej NPO.
Cytowana przez „Algemeen Dagblad” rzeczniczka sieci sklepów HEMA (545 sklepów w Holandii) wyraziła rozczarowanie zaproponowanymi przez rząd rozwiązaniami. „To nam zupełnie nie pomaga” – mówiła.
Natomiast rzecznik organizacji detalistów INretail Paul te Grotenhuis powiedział dziennikowi „Metro”, że detaliści w całej Holandii przygotowują się do ponownego otwarcia swoich sklepów. Wskazał, że może to nastąpić już na początku marca. Poinformował też, że 72 proc. ankietowanych w styczniu przedsiębiorców jest bardzo zaniepokojonych tym, że ich firmy mogą nie przetrwać wydłużonego zamknięcia. Jak zaznacza, „jeszcze kilka tygodni temu uważało tak 63 proc.” handlowców. W badaniu przeprowadzonym na zlecenie INretail ponad połowa (56 proc.) sprzedawców wskazuje na problemy z płynnością finansową.
Harry van der Velde, przewodniczący stowarzyszenia zrzeszającego 140 sklepów w mieście Klazienaveen przy granicy z Niemcami, już 13 lutego zapowiedział w telewizji regionalnej RTV Drenthe, że jego organizacja, w głosowaniu przez komunikator WhatsApp, zdecydowała o otwarciu sklepów 2 marca.
Grzywna wynosi do 4000 euro, czyli dużo pieniędzy, ale alternatywa jest gorsza
— argumentował wówczas van der Velde.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/540612-raport-ze-swiata-obostrzenia-w-calej-europie