Aleksiej Nawalny, najsłynniejszy dziś rosyjski, a może nawet światowy, więzień polityczny, przez wielu porównywany do Nelsona Mandeli, następne dwa lata i osiem miesięcy spędzi w kolonii karnej. Co to w praktyce oznacza? Z jakimi wyzwaniami przyjdzie mu się mierzyć? Jak obecnie wygląda rosyjski „Archipelag Gułag”, którego przejmujący obraz dał w swym dziele Aleksander Sołżenicyn? – zastanawia się na łamach tygodnika „Sieci” Marek Budzisz.
Miejsce przetrzymywania Nawalnego
Dziennikarz przytacza relacje rosyjskich mediów, które informują o obecnym miejscu przetrzymywania słynnego opozycjonisty. Umieszczono go w specjalnej placówce dla więźniów wysokiej rangi.
Nawalny znajduje się obecnie w specjalnym więzieniu dla najważniejszych więźniów w Rosji. Przetrzymywanych jest tam ok. 100 aresztantów, a warunki jak na Rosję są dobre. Osadzeni są trzymani w trzyosobowych, niedawno wyremontowanych celach, mają do dyspozycji telewizor, lodówkę i czajnik elektryczny, mogą zamawiać sobie jedzenie w zewnętrznych restauracjach, a nawet na pewnych warunkach korzystać z poczty elektronicznej. W tym areszcie przebywają więźniowie specjalni – miliarderzy, byli gubernatorzy aresztowani za łapówkarstwo, osądzani w najgłośniejszych w Rosji sprawach, tacy jak kryminalna sława, autorytet świata przestępczego, „wor w zakonie” o ksywie Japończyk czy skazany za łapówkarstwo były pułkownik FSB Dmitrij Zacharczenko, u którego podczas rewizji znaleziono w gotówce 8,5 mld rubli (115 mln dol.), 2 mln euro i 120 mln dol., nie licząc samochodów, złota ani innych drobiazgów (wiadomo też, że posiadał kilkadziesiąt nieruchomości)
— czytamy.
Stan rosyjskiego więziennictwa
Budzisz opisuje stan rosyjskiego więziennictwa.
W uchodzącej za jedną z najgorszych w Federacji Rosyjskiej kolonii karnej nr 37, znajdującej się w syberyjskim Kemerowie, skąd regularnie napływają informacje o biciu i torturowaniu więźniów, dla tych, którzy byli w stanie się wkupić w łaski strażników, zorganizowano przyjęcie z pieczonym prosiakiem, o alkoholu nie wspominając. W rosyjskich koloniach karnych rządzi bowiem pieniądz, a korupcja jest powszechna. Jak wspomina Michaił Chodorkowski, im bardziej znany więzień, tym – paradoksalnie – ma lepiej, bo obsługa boi się rozgłosu i związanych z nim kłopotów
— pisze.
Zdaniem autora tekstu możliwe są różne scenariusze wobec Nawalnego. Rosyjskie władze mogą umieścić go w moskiewskiej placówce o wyższym standardzie, jednak równie dobrze „[…] zdecydować na wysłanie go do którejś z wielu rosyjskich zwyczajnych kolonii karnych, gdzie rządzi przemoc, porządku pilnują recydywiści współpracujący ze służbą więzienną, a pobicia, gwałty i podejrzane wypadki są na porządku dziennym”.
Więcej na temat Aleksieja Nawalnego w nowym numerze „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 22 lutego br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/540296-marek-budzisz-w-tygodniku-sieci-gdzie-trafi-nawalny