Prezydent Chorwacji Zoran Milanović powiedział, że Zagrzeb musi zająć się zakupem szczepionek przeciwko COVID-19, a jeśli to konieczne, nawet tych z Rosji i podkreślił, że decyzja ta nie powinna zależeć od Brukseli.

W razie potrzeby kupiłbym również szczepionkę od czeczeńskiej mafii

—powiedział w swoim stylu, komentując wiadomość, że Rosjanie zaoferowali Chorwatom szczepionkę Sputnik V, ale Zagrzeb nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji.

Jaka Bruksela, proszę państwa… Kiedy jest ciężko, pracuje się we własnym interesie. Rosyjska szczepionka istnieje i potrzebujemy jej teraz

—powiedział prezydent.

Chorwackie media podały w zeszłym tygodniu, że premier Andrej Plenković uzgodnił z Moskwą zakup około miliona dawek szczepionki. Media napisały, że szczepionka ta jest potrzebna, aby Chorwacja mogła osiągnąć 70-procentowy poziom szczepień przed początkiem sezonu turystycznego i w ten sposób mogła go bezproblemowo zacząć.

Media podały, że Chorwacja chciała kupić szczepionkę i zaczekać na dopuszczenie Europejskiej Agencji Leków (EMA) do jej korzystania. Jak napisał dziennik „Jutarnji list” z Zagrzebia, władze chorwackie były gotowe do jej użycia bez zgody EMA, jeśli pozwolenie nie nadejdzie na czas.

Jednak dzień później premier Plenković częściowo zaprzeczył wiadomości, tłumacząc, że władze Chorwacji rozpoczęły negocjacje w sprawie zakupu Sputnika V, ale nie zrobią tego bez zgody EMA.

Jeśli ta szczepionka zostanie zatwierdzona przez EMA, chcemy być w stanie uzupełnić obecny niedobór

—powiedział, dodając, że Chorwacja nie może zaszczepić się szczepionką, która nie uzyskała zgody UE.

Jeśli szczepionka jest zatwierdzona przez EMA, to producent odpowiada za jej jakość, a jeśli leki są bez atestu, to państwo jest odpowiedzialne, a my nie chcemy znaleźć się w sytuacji, w której mamy na rynku niesprawdzony produkt

—powiedział.

Potwierdził jednak, że Chorwacja postąpi inaczej niż Węgry. Ten kraj zdecydował się na użycie Sputnika V bez czekania na decyzję EMA. Oznacza to, że szczepionka została zatwierdzona tylko przez węgierską Narodową Agencję Leków.