Dwa lata, sześć miesięcy i dwa tygodnie ma spędzić w kolonii karnej rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny - powiadomili jego adwokaci w sobotę po odrzuceniu przez sąd złożonej przez nich apelacji. Okres kary ma upłynąć na przełomie lipca i sierpnia 2023 r.
Ponad 2,5 roku w kolonii karnej
Adwokaci nie wiedzą dokładnie, kiedy Nawalny zostanie wysłany do kolonii karnej. Teoretycznie może to nastąpić już w sobotę. O godz. 14 czasu lokalnego (godz. 12 czasu polskiego) w sobotę odbyć się ma kolejna rozprawa w procesie, w którym Nawalny jest oskarżony o zniesławienie kombatanta.
Nawalny może zostać wysłany do kolonii karnej jeszcze dzisiaj, jak i (dopiero) po decyzji w sprawie o zniesławienie (weterana). Nie wiemy dokładnie, kiedy to nastąpi
— powiedział adwokat polityka Wadim Kobziew, którego cytuje agencja TASS.
Adwokaci Nawalnego zaapelowali w wystąpieniach stron o uchylenie decyzji sądu niższej instancji z 2 lutego br. o „odwieszeniu” wyroku w zawieszeniu, który zapadł wobec opozycjonisty w 2014 roku.
Tymczasem prokurator Jekatierina Frołowa wzywała w sądzie do odrzucenia apelacji Nawalnego na decyzję o osadzeniu go w kolonii karnej. Oznajmiła ona, że po 23 września zeszłego roku, gdy Nawalny został wypisany z berlińskiej kliniki Charite „faktycznie nie było wiadomo, gdzie się znajdował”.
Nawalny: Nie ukrywałem się przed służbami więziennymi
Aleksiej Nawalny w wystąpieniu w sobotę w sądzie oświadczył, że nie ukrywał się przed służbami więziennymi i sam wrócił do Rosji. Gdybym się ukrywał, to nie siedziałbym tutaj - mówił krytyk Kremla z miejsca dla oskarżonych na sali sądowej.
Wszystko w istocie sprowadza się do tego, czy się ukrywałem czy nie. Co więcej, wszyscy wiedzieli, gdzie się znajduję. (…) Kupiłem bilet, wróciłem. (…) Obiektywnie nie mogłem podjąć innych rozsądnych kroków, by nie musieć się ukrywać
— przekonywał.
Gdybym się ukrywał, nie siedziałbym za tą szybą
— dodał, odnosząc się do szklanej kabiny w pomieszczeniu sądu, gdzie na rozprawie siedzą oskarżeni.
Na rozpatrzenie apelacji Nawalnego przyjechali dyplomaci obcych państw
Zagraniczni dyplomaci, w tym - polscy, przyjechali do sądu w Moskwie, w którym rozpatrywana była apelacja Aleksieja Nawalnego od decyzji o osadzeniu go w kolonii karnej. W sądzie wzmocniono środki bezpieczeństwa.
Po pierwszej rozprawie 2 lutego MSZ Rosji nazwało obecność dyplomatów na procesie ingerencją w sprawy wewnętrzne tego kraju.
Na dwie godziny przed rozprawą do sądu przywieziony został sam Nawalny. W sobotę w tym samym budynku odbędą się dwie odrębne rozprawy sądowe. Od godz. 8 czasu polskiego rozpoczynało się rozpatrzenie apelacji. Po południu kontynuowany będzie proces, w którym Nawalny jest oskarżony o zniesławienie weterana. Opozycjonista wygłosi ostatnie słowo.
Tymczasem organizacja Amnesty International przekazała do administracji prezydenta Rosji Władimira Putina petycję o uwolnienie Nawalnego. Podpisało ją blisko 200 tysięcy osób z różnych krajów świata.
Obrońcy Nawalnego odwoływali się od decyzji sądu niższej instancji o zamianie wyroku w zawieszeniu, wydanego wobec polityka w 2014 roku, na karę bezwzględnego pozbawienia wolności. O „odwieszeniu” wyroku z 2014 roku, na wniosek służb więziennych, sąd niższej instancji zadecydował 2 lutego.
Nawalny został w 2014 roku skazany na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu za domniemaną malwersację funduszy francuskiej firmy kosmetycznej Yves Rocher. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał w 2017 roku, że proces ten był niesprawiedliwy i nakazał wypłacenie odszkodowania Nawalnemu oraz jego bratu Olegowi.
xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/539974-nawalny-skazany-na-ponad-25-roku-kolonii-karnej