We Włoszech wybuchła wielka publiczna awantura, w której centrum znalazło się oskarżenie o homofobię. Przy bliższym przyjrzeniu sprawie okazuje się jednak, że obwinieni kierowali się pobudkami wręcz odwrotnymi. Cóż się stało?
Otóż Wydział Zdrowia Publicznego w mieście La Spezia w Ligurii postanowił uprzywilejować gejów w szybszym dostępie do szczepionki przeciw Covid-19. W ten sposób homoseksualiści znaleźli się w kolejce do szczepień przed innymi, ale za to w jednej grupie z narkomanami i prostytutkami. Ci, którzy podjęli powyższą decyzję, spodziewali się pochwał ze strony środowisk LGBT, że są „gay-friendly”. Zamiast tego spadła na nich fala zmasowanej krytyki, że są odrażającymi homofobami. Władze Partii Demokratycznej oświadczyły, że to plama na honorze Ligurii. Gubernator regionu nakazał wszczęcie dochodzenia. Niektóre organizacje zapowiedziały też wniesienie sprawy do sądu, uznając, że doszło do aktu dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej. Ich zdaniem niedopuszczalne było zestawienie homoseksualistów razem z narkomanami i prostytutkami.
Dyrekcja Wydziału Zdrowia Publicznego w La Spezia tłumaczyła, że skopiowała jedynie i wkleiła do swojego harmonogramu szczepień formularz pochodzący z oficjalnego dokumentu ministerstwa zdrowia, opublikowanego zresztą kilka dni wcześniej. Problem polegał jednak na tym, że ministerialny dokument dotyczył wszystkich szczepień i wymieniał homoseksualistów razem z narkomanami i prostytutkami jako grupy szczególnego ryzyka w przypadku zarażeń wirusowych, np. chorobami wenerycznymi, HIV, brodawczakiem (HPV) czy wirusowym zapalaniem wątroby typu A i B. Samo ministerstwo tłumaczyło z kolei, że był to dokument dotyczący krwiodawstwa i wyszczególniający grupy, których krew jest niewskazana do pobierania z powodu ryzyka zagrożeń chorobami.
Błąd Wydziału Zdrowia Publicznego w La Spezia polegał na tym, że zastosował ów dokument w odniesieniu do szczepień przeciw Covid-19, co nie ma żadnego uzasadnienia, ponieważ rozprzestrzenianie się koronawirusa nie ma nic wspólnego z ryzykownymi zachowaniami seksualnymi. Tak więc jeżeli można coś zarzucić tym, którzy podjęli taką decyzję, to nie homofobię, lecz – wręcz przeciwnie – chęć uprzywilejowania gejów w dostępie do szczepień. Okazuje się zresztą, że pracownicy wspomnianego wydziału deklarują się jako wielcy zwolennicy środowisk LGBT oraz ich postulatów. Oni naprawdę chcieli dla gejów jak najlepiej.
Cienka granica
Historia z Ligurii pokazuje, jak cienka granica dzieli postawę progejowską od antygejowskiej. Jak ostrożny, niczym saper na polu minowym, musi być każdy sympatyk lobby LGBT, by przez jeden swój nierozważny krok nie zostać strąconym w otchłań homofobii.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/539176-cienka-granica-miedzy-postawa-progejowska-a-homofobia